| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2002-10-09 13:03:13
Temat: Odp: pozew o rozwód
Użytkownik JoJo <g...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ao16dm$hip$...@a...dialog.net.pl...
> Jak siedzi z harpią, co mu rogi przyprawia i inszych "atrakcji"dostarcza,
> jest wyrodną matką na dodatek (ta harpia oczywiście) i na dokładkę o sexie
z
> nią może tylko pomarzyć i nadal z nią siedzi to chyba nie ciapciak tylko
> przygłup albo i co gorszego
chciałam delikatniej :-))))
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2002-10-09 13:10:47
Temat: Odp: pozew o rozwód
Użytkownik Sławek <f...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ao15l4$5uu$...@n...tpi.pl...
> Ooooooooo..... to jak nie zdradza mimo, że nie otrzymuje to ciapciak ?
w tym przypadku naiwny rogacz :-)
>
> ...... no to ja jestem zaskoczony i zaniepokojony ..... ciapciak ......
> mmmm.... brzmi nieładnie ;-((((
tak? chyba delikatniejsze niż jeleń z ogromnym porożem
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2002-10-09 13:16:48
Temat: Re: pozew o rozwód
> > to facet potrzebuje kobietę
> > > ale w 3 osobach, dobrą żonę ,matkę , kochankę gdy tego nie otrzymuje
> szuka
> > ,
> > > zdradza / tez nie mam na mysli facetów zwanych ciapciakami / tylko
> > mężczyzn
> > > przez duże M.
> > ....
> > > Sandra
> > Ooooooooo..... to jak nie zdradza mimo, że nie otrzymuje to ciapciak ?
> >
> > ...... no to ja jestem zaskoczony i zaniepokojony ..... ciapciak ......
> > mmmm.... brzmi nieładnie ;-((((
> >
>
> Jak siedzi z harpią, co mu rogi przyprawia i inszych "atrakcji"dostarcza,
> jest wyrodną matką na dodatek (ta harpia oczywiście) i na dokładkę o sexie
z
> nią może tylko pomarzyć i nadal z nią siedzi to chyba nie ciapciak tylko
> przygłup albo i co gorszego
>
> pozdr.Joanna
Eeee.. to nie tak Sandra napisała - przeczytaj powyżej specjalnie nie
wyciąłem
Jak nie otrzymuje tych trzech (matka, żona i kochanka) w jednym kawałku od
swojego ślubnego szczęścia to ma zdradzać i wtedy jest przez duże M ;)
a jak mimo to nie zdradza to jest ciapciak - o rogach nie ma ani słowa :)
Która z Was jest tak dobra i zawsze super wypełnia te trzy funkcje ? Jeśli
was mąż nie zdradza - żyjecie z cyt. ciapciakiem
Pozdrawiam
Sławek (uśmiechnięty jak zwykle :-))) )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2002-10-09 14:09:39
Temat: Odp: pozew o rozwód
Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
> > to zalezy od wielu czynników
>
> Tylko od jednego - SĘDZINY
>
> > i od tego jakie
> > masz dowody hmm jeśli nawet sąd czyli sędzia jakaś smarkula swieżo
> upieczona
>
> Akurat są to najczęśćiej 'stare jedze' które ' tyle się napatrzyły
> niedoli kobiet' (z resztą prawdziwych), że...
daj mi taka... Bo na razie mam problem z uzyskaniem czegokolwiek w sadzie
rodzinnym, bo pani sedzi zalezy na szybkim zakonczeniu sprawy, bo jej
statystyki psuje.
Kania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2002-10-09 14:14:27
Temat: Odp: pozew o rozwód
Użytkownik Grzegorz Nowaczyk <g...@e...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych
napisał:01a101c26eb2$6e95a490$4...@A...EUROPOLMEB
LE.PL...
> wlasnie slyszalem to samo:
> 'jezeli kobieta jest zdrowa (gl. psychicznie) i jest w stanie zapewnic byt
> dzieciom to dostaje opieke nad dziecmi' a tak naprawde (nawet taka matka
jak
> pisze Qwax) oskubie meza tak, ze bedzie w stanie zapewnic byt dzieciom
G. prawda... Wystarczy, ze facet ma dobrze gadane i juz sedzina ma problem z
ozreczeniem co i jak. Mimo iz tatus dziecka jest po leczeniu
psychiatrycznym. I sam sie do tego przyznal...
Ech... nie wierze w sady, nie wierze w sprawidliwosc i nie wierze w to, ze
komukolwiek zalezy na dobru dziecka. Mam tylko nadzieje, ze uda mi sie
zdobyc pieniadze na dobrego adwokata, bo sprawa jest do zamkniecia szybko,
tylko, ze trzeba to zrobic umiejetnie, a ja nie jestem prawnikiem.
Kania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2002-10-09 14:59:57
Temat: Re: pozew o rozwódWitaj,
> Ech... nie wierze w sady, nie wierze w sprawidliwosc i nie wierze w to, ze
> komukolwiek zalezy na dobru dziecka. Mam tylko nadzieje, ze uda mi sie
> zdobyc pieniadze na dobrego adwokata, bo sprawa jest do zamkniecia szybko,
> tylko, ze trzeba to zrobic umiejetnie, a ja nie jestem prawnikiem.
bezplatna i zyczliwa pomoc prawna otrzymasz w Centrum Praw Kobiet. Pod reka
mam tylko ich tel: 022 652 01 17
622 25 17
(wilcza 60/19 warszawa) wiem, ze maja takze oddzialy w innych miastach -
szczegoly znajdziesz w internecie: www.free.ngo.pl/temida
pzdr
layla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2002-10-09 15:25:25
Temat: Odp: pozew o rozwód
Użytkownik Sławek <f...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ao1a35$pl$...@n...tpi.pl...
> Eeee.. to nie tak Sandra napisała - przeczytaj powyżej specjalnie nie
> wyciąłem
> Jak nie otrzymuje tych trzech (matka, żona i kochanka) w jednym kawałku od
> swojego ślubnego szczęścia to ma zdradzać i wtedy jest przez duże M ;)
Myślę , że powinienes to jeszcze raz przeczytać..
to facet potrzebuje kobietę
ale w 3 osobach, dobrą żonę ,matkę , kochankę gdy tego nie otrzymuje szuka ,
zdradza / tez nie mam na mysli facetów zwanych ciapciakami / tylko mężczyzn
przez duże M.
czyli??? gdy tego nie otrzymuje to szuka,zdradza / oczywiście miałam na
myśli prawdziwych mężczyzn a nie ciapciaków ,ze im wszystko jedno raz na rok
bara bara i cicho siedzi a baba mu ciosa kołki na głowie :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2002-10-09 15:27:39
Temat: Odp: pozew o rozwód
Użytkownik Kania <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ao1d8u$dm9$...@n...onet.pl...
> daj mi taka... Bo na razie mam problem z uzyskaniem czegokolwiek w sadzie
> rodzinnym, bo pani sedzi zalezy na szybkim zakonczeniu sprawy, bo jej
> statystyki psuje.
jeśli robi jakieś uchybienia to masz wniosek o wyłączenie takiego sędziego
ze sprawy / nie bojmy sie w końcu walczyć o swoje prawa/. To też ludzie a
takim wnioskiem wstrzymasz jej statystyke :-)
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2002-10-09 15:32:45
Temat: Odp: pozew o rozwód - DLUGIE
Użytkownik Grzegorz Nowaczyk <g...@e...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych
napisał:002501c26f8c$ab0373f0$4...@A...EUROPOLMEB
LE.PL...
> Jak narazie to 'lepsza' polowica spryt, przebieglosc, wykorzystuje w celu
> oklamywania mnie i wszystkich do okola - takiej broni mam uzyc? Boze bron
> mnie od takich zamyslow!!!
to cierp ciało co chciało :-) babcia moja tak mówi :-)
wcale nie trzeba krzywdzić dzieci ...chyba,że masz właśnie tak złośliwą
połowice ,która wciąga w Wasz konflikt dzieci.
Rozsądek powinien kierować i Tobą i nią , skoro nie chcecie być z sobą to
próbować sie mądrze dogadać a pozniej oprzeć to o sąd jak się nie da nic
zrobić. Tylko faktycznie do takiej rozmowy potrzebnych jest dwóch mądrych
ludzi.
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2002-10-09 17:25:13
Temat: Re: pozew o rozwódWitam
Jestem nowa na forum.
Mam podobny problem.
Moje malzenstwo przestalo istniec pol roku po urodzeniu dziecka. Tj w 1993
r. Najpierw wchodzilo w gre naduzywanie alkocholu, nocne wypady i powroty po
kilku dniach, notoryczne awantury, rekoczyny, itp. Maz wyprowadzil sie od
nas w 1996. Jednak przez caly czas z wlasnej woli przesyla pieniadze na
dziecko. Systematycznie podnoszac wysokosc tych umownych alimentow. W
zasadzie od poczatku nie utrudniam mezowi kontaktow z dzieckiem choc nie
nalezy do on do przykladnych ojcow. Trwa to do dzis. Jednak od roku 2001
pojawil sie w miom zyciu inny czlowiek. W tej sytuacji chce byc w porzadku
wzgledem obydwu panow i wzgledem siebie. Z poczatku balam sie podejmowac
jakiekolwiek rozmowy na temat rozwodu. Jestem w pewnym sensie finansowo
zalezna od pieniedzy ktore przysyla mi maz. Nie mam stalej pracy. A kazda
proba rozmowy konczyla sie gwaltowna reakcja z jego strony.
Chce jakos uregulowac prawnie swoja sytuacje. Nie wiem co robic. Gdzie sie
udac i na jakie koszty nastawic. Nie chce czuc sie niewdziecznie wzgledem
meza, ktoremu ostatnio nic zarzucic nie mozna. Z drugiej strony nie zyjemy
ze soba juz 9 lat i nie ma mowy o jakim kolwiek powrocie. Tym bardziej ze
nadal mamy powazne problemy ze wzajemna komunikacja.
Nie chce nikomu zaszkodzic, a najbardziej sobie i dziecku ktore moglo by
znalezc sie w srodku wojny pomiedzy mna a ojcem. Jak bezbolesnie rozwiazac
to malzenstwo, ktorego nie ma juz przeciez tyle lat?
Mae
--
____________________________________
nr gg : 2727061
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |