Data: 2001-08-13 08:37:35
Temat: Odp: psycholog . psychiatra ... -poj?ia
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik jacek
> postronny czytelnik tych postow moglby naprawde uwierzyc ze:
[rachu ciachu]
> 2. Jest prawda ze choroby psychiczne sa nieuleczalne - ta sprawa ma
> podwojny aspekt: z jednej strony nie wolno odbierac nadziei (co robisz
> takimi stwierdzenieami) a z drugiej przeczy to wspolczesnej wiedzy.
> Owszem - wiedzy jeszcze bardzo akademickiej ale jednak.
Sory, że bez uśmieszków
Tak mnie coś zastanowilo?
Może tu pokręciłeś lub ja. Takie jedno pytanko.
Co dziś kończący studia, a jutro leczący psych* (ze względu na parę dziedzin)
wie o neurologii, mózgu, chemii i takich tam pierdołach związanych ściśle z
działaniem człeka?
A co za tym idzie, jaką ma możliwość porównania z bieżącym stanem? Wiedzy z biologii,
oddziaływania
plam na słońcu itd.
Oczywiście studia to tylko podstawa, do dalszej nauki własnej, ale czy to również nie
oznacza, nic
innego jak brak wiedzy, a tylko wprowadzenie w temat?
Czy oddalibyście samochód do naprawy technikowi po 5 latach Technikum mechanicznego,
jeśli wasz
samochód byłby szczytem techniki z ostatniego roku?
Po co głupi przykład? Ano po to żeby uświadomić szybkość dzisiejszych zmian.Wiedza 24
latka o swoim
dzieciństwie nijak ma się do dzieciństwa dzisiejszego 12 to latka.
To pomimo wszystko jest jedno, drobne, acz ważne pytanie. Chociaż przydługawe :-))
Oczywiście wykluczam jednostki samouczące się, a traktujące studia jako uzupełnienie
lub możliwość
poszukiwań.
Pozdry
eTaTa
|