Strona główna Grupy pl.sci.psychologia samobojstwo

Grupy

Szukaj w grupach

 

samobojstwo

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-04-29 18:25:18

Temat: samobojstwo
Od: "Sebbie" <s...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

jak przekonac kogos aby tego nie robil?
ta osobka ktora chce to zrobic jest jeszcze bardzo mloda....... ma 17
lat.....

i jestem jedyna osoba, ktora moze jej pomoc...............

tylko jak.........

pozdrawiam
Sebbie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-04-29 20:05:13

Temat: Re: samobojstwo
Od: "Kubus Fatalista" <b...@p...man.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Sebbie napisał(a) w wiadomości: ...


>
>i jestem jedyna osoba, ktora moze jej pomoc...............
>
>tylko jak.........


Wlasciwie to sa dwie metody. Tylko jedna jest brutalna. Ale jesli ciagle o
tym mowi , to zaproponuj jej, ze jej w tym pomozesz. Np. wypchniesz ja z
okna na 10-tym pietrze, albo dostarczysz mocnego sznura......
I z absolutna powaga to kontynuuj. Jesli ja przekonasz, ze nie zartujesz, to
byc_ moze_ uswiadomi_ sobie_wreszcie_jakie _bzdury _wygadywala!!!!!!!
Bo jesli nie jest to depresja, ani jakas choroba, to taka terapia w
zupelnosci wystarczy. Przezyje szok i przestanie bredzic.
Natomiast jesli nie jest to tylko ochota zwrocenia na siebie uwagi, to Ty
jej nie pomozesz. Czy bedziesz w stanie to odroznic? A tego akurat nie
wiem......
Moze jednak niech pogada z nia jakis fachowiec cichaczem sciagniety na
niby - przypadkowe spotkanie.
I zeby nikt nie mowil, ze cos sobie wymyslilam. Juz kilka razy mialam okazje
odbierac telefony - stoje w oknie, zaraz bede skakal.......(bo cos tam).
Poniewaz znalam osobnikow z calkowitym spokojem mowilam "skacz, na co
czekasz!". Jakos zyja do tej pory, tyle, ze przestali szantazowac.
Pozdrawiam
Kubus Fatalista (wcale nie jestem sadystka)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-29 21:14:17

Temat: Re: samobojstwo
Od: "Zbirkos" <z...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> jak przekonac kogos aby tego nie robil?
> ta osobka ktora chce to zrobic jest jeszcze bardzo mloda....... ma 17
> lat.....
>
> i jestem jedyna osoba, ktora moze jej pomoc...............
>
> tylko jak.........
>

Coz to chyba kolejny przypadek depresji.

Widze, ze Kubus Fatalista doradzila Ci juz pare sposobow, ja proponuje
troche inny.
Mialem juz kiedys podbne sytuacje z moim znajomymi. Wtedy ponoc dobrym
rozwiazaniem jest takze wskazac na rodzine, na przyjaciol. Trzba wytlumaczyc
i uswiadomic delikfentowi, ze zada bol tylu bliskim mu osobom, to moj
ulubiony.

Przyjmijmy taka sytuacja, dowiaduje sie, ze moja kolezanka chce popelnic
samobojstwo, gdy ja spotykam to trzeba powiedziec jasno i otwarcie, ze wiesz
o tym, calkiem spokojnie, gdy powie, ze tak chce to zrobic, to wtedy mowisz,
a co ze znajomymi, wtedy gdy rzuci kontre, to mowisz: "No tak w dupie masz
wszystkich znajomych, olewasz nas wszystkich, masz gleboko gdzies to nasze
towarzystwo, nie podoba Ci sie to powiedz to wprost" albo " No tak od
dluzszego czasu zastanawialem sie nad twoim zachowaniem, a teraz juz wiem,
ze masz nas gdzies i gardzisz nami". Taki monolog z takimi i podobnymi
textami nalezy wyglaszac przyanjmniej przez 2 - 3 minuty. Dziala na 90 % !


--
pozdrawiam
Zbirkos
____________________________________________________
_________
E-mail: z...@t...pl UIN: 34100062 WWW: http://zbirkos.topnet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-29 21:16:43

Temat: Re: samobojstwo
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Sebbie" <s...@b...gnet.pl> writes:

> jak przekonac kogos aby tego nie robil?
> ta osobka ktora chce to zrobic jest jeszcze bardzo mloda....... ma 17
> lat.....
>
> i jestem jedyna osoba, ktora moze jej pomoc...............

badz przy niej. pocieszaj jak trzeba, opierdziel jak trzeba. Niech
poczuje ze jest ktos komu nie jest obojetna i kogo ona obchodzi.
Staraj sie ja wciagnac jakos w normalne zycie.

To pomaga...

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-30 06:41:59

Temat: Odp: samobojstwo
Od: "Sebbie" <s...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Kubus Fatalista <b...@p...man.lublin.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:ZfHO4.8506$O...@n...tpnet.pl...
>
> Sebbie napisał(a) w wiadomoœci: ...
>
>
> >
> >i jestem jedyna osoba, ktora moze jej pomoc...............
> >
> >tylko jak.........
>
>
> Wlasciwie to sa dwie metody. Tylko jedna jest brutalna. Ale jesli ciagle o
> tym mowi , to zaproponuj jej, ze jej w tym pomozesz. Np. wypchniesz ja z
> okna na 10-tym pietrze, albo dostarczysz mocnego sznura......
> I z absolutna powaga to kontynuuj. Jesli ja przekonasz, ze nie zartujesz,
to
> byc_ moze_ uswiadomi_ sobie_wreszcie_jakie _bzdury _wygadywala!!!!!!!
> Bo jesli nie jest to depresja, ani jakas choroba, to taka terapia w
> zupelnosci wystarczy. Przezyje szok i przestanie bredzic.
> Natomiast jesli nie jest to tylko ochota zwrocenia na siebie uwagi, to Ty
> jej nie pomozesz. Czy bedziesz w stanie to odroznic? A tego akurat nie
> wiem......
> Moze jednak niech pogada z nia jakis fachowiec cichaczem sciagniety na
> niby - przypadkowe spotkanie.
> I zeby nikt nie mowil, ze cos sobie wymyslilam. Juz kilka razy mialam
okazje
> odbierac telefony - stoje w oknie, zaraz bede skakal.......(bo cos tam).
> Poniewaz znalam osobnikow z calkowitym spokojem mowilam "skacz, na co
> czekasz!". Jakos zyja do tej pory, tyle, ze przestali szantazowac.
> Pozdrawiam
> Kubus Fatalista (wcale nie jestem sadystka)
>
watpie aby ona chciala zwrocic na siebie uwage....... ona jest osoba bardzo
wrazliwa..... wszystko bardzo gleboko przezywa..... i w tej chwili zycie
jest dla niej pasmem cierpien... i chce z tymi cierpieniami skonczyc......

Twojej metody nie zastosuje....... takie cos zadzialaloby z takimi wlasnie
szantazystami...... ale w tym przypadku jest to nader ryzykowne.......

pozdrawiam
Sebbie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-30 08:59:33

Temat: Odp: samobojstwo
Od: "Sebbie" <s...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:m...@p...ninka.net...
> "Sebbie" <s...@b...gnet.pl> writes:
>
> > jak przekonac kogos aby tego nie robil?
> > ta osobka ktora chce to zrobic jest jeszcze bardzo mloda....... ma 17
> > lat.....
> >
> > i jestem jedyna osoba, ktora moze jej pomoc...............
>
> badz przy niej. pocieszaj jak trzeba, opierdziel jak trzeba. Niech
> poczuje ze jest ktos komu nie jest obojetna i kogo ona obchodzi.
> Staraj sie ja wciagnac jakos w normalne zycie.
>
> To pomaga...


ona juz wie ze nie jest mi obojetna...... ale chyba potrzebuje ciaglego
zapewniania o tym.....

hm...... "wciagnac w normalne zycie"? ale mozna powiedziec zyje w normalnym
zyciu....... chodzi do szkoly, dobrze sie uczy, ma znajomych, z ktorymi
czesto sie spotyka......, ma mnie......, ale twierdzi ze to wszystko (oprocz
mnie) sprawia jej bol......

dla wszystkich jej powody moga wydawac sie blahe...... ale dla niej takie
nie sa.. dla niej sa jak najbardziej realne...... i nie potrafi sobie z nimi
poradzic, caly czas cierpi.... caly czas mysli o skonczeniu z tym
wszystkim........

powiedziala mi o swoim zamiarze..... wiec to chyba pozytywny krok.....
potrafila mi zaufac..... i powiedziec o tym....
musze jej jakos pomoc....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-30 10:00:21

Temat: Odp: samobojstwo
Od: "kingall" <k...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Wlasciwie to sa dwie metody. Tylko jedna jest brutalna. Ale jesli ciagle o
> tym mowi , to zaproponuj jej, ze jej w tym pomozesz. Np. wypchniesz ja z
> okna na 10-tym pietrze, albo dostarczysz mocnego sznura......
Albo jakies ostre narzędzie które szybko się nie stepi i pozwoli dojść do
tych upragnionych żył ...
> I z absolutna powaga to kontynuuj. Jesli ja przekonasz, ze nie zartujesz,
to
> byc_ moze_ uswiadomi_ sobie_wreszcie_jakie _bzdury _wygadywala!!!!!!!
A dlaczego według ciebie to śa bzdury. Byłeś kiedykolwiek w stanie kiedy
przez pare miesięcy czy nawet lat towarzyszyłą ci wszędzie jedna myśl ,
która była jedyną niezawodną żeczą w twoim życiu , która nigdy cię nie
opuszczała ?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-30 10:14:53

Temat: Re: Odp: samobojstwo
Od: A s t e c SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Sebbie wrote:
[..]
> watpie aby ona chciala zwrocic na siebie uwage....... ona jest osoba bardzo
> wrazliwa..... wszystko bardzo gleboko przezywa..... i w tej chwili zycie
> jest dla niej pasmem cierpien... i chce z tymi cierpieniami skonczyc......

Daj jej do przeczytania książkę "Życie po życiu" czy też "Życie po śmierci".
W którejś z nich są opisane przeżycia odratowanych samobójców i to, że nie
mieli ulgi po "zabiciu" się. Kij wie ile w tym propagandy, ale może to ją
powstrzymać.

pozdrawiam
Arek


--
Pod poniższym adresem trwa licytacja praw do 1% wpływów ze sprzedaży
bajki Swojaki. Cena wywoławcza to 1 USD ! Zapraszam do udziału!
http://cgi.ebay.com/aw-cgi/eBayISAPI.dll?ViewItem&it
em=319964753

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-30 15:53:12

Temat: Odp: samobojstwo
Od: "Sebbie" <s...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Zbirkos <z...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8eh2lk$1t51$...@n...ipartners.pl...
> > jak przekonac kogos aby tego nie robil?
> > ta osobka ktora chce to zrobic jest jeszcze bardzo mloda....... ma 17
> > lat.....
> >
> > i jestem jedyna osoba, ktora moze jej pomoc...............
> >
> > tylko jak.........
> >
>
> Coz to chyba kolejny przypadek depresji.
>
> Widze, ze Kubus Fatalista doradzila Ci juz pare sposobow, ja proponuje
> troche inny.
> Mialem juz kiedys podbne sytuacje z moim znajomymi. Wtedy ponoc dobrym
> rozwiazaniem jest takze wskazac na rodzine, na przyjaciol. Trzba
wytlumaczyc
> i uswiadomic delikfentowi, ze zada bol tylu bliskim mu osobom, to moj
> ulubiony.
>
> Przyjmijmy taka sytuacja, dowiaduje sie, ze moja kolezanka chce popelnic
> samobojstwo, gdy ja spotykam to trzeba powiedziec jasno i otwarcie, ze
wiesz
> o tym, calkiem spokojnie, gdy powie, ze tak chce to zrobic, to wtedy
mowisz,
> a co ze znajomymi, wtedy gdy rzuci kontre, to mowisz: "No tak w dupie masz
> wszystkich znajomych, olewasz nas wszystkich, masz gleboko gdzies to nasze
> towarzystwo, nie podoba Ci sie to powiedz to wprost" albo " No tak od
> dluzszego czasu zastanawialem sie nad twoim zachowaniem, a teraz juz wiem,
> ze masz nas gdzies i gardzisz nami". Taki monolog z takimi i podobnymi
> textami nalezy wyglaszac przyanjmniej przez 2 - 3 minuty. Dziala na 90 % !

musze Cie rozczarowac..... w tym przypadku to nie zadziala.......

argument tej osoby: "czemu mam przejmowac sie tymi wszystkimi.... to
wstretni egoisci......., oni nie znaja mego cierpienia.... nie wiedza co
czuje..... co ich to obchodzi, ze ja juz nie moge tu wytrzymac, i CHCE z tym
skonczyc"

choc pozytywne jest ze mowila tak wczesniej..... a teraz sie zastanawia...
bo chyba powoli zaczela zauwazac, ze mnie na niej zalezy......

pozdrawiam
Sebbie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-30 16:43:22

Temat: Re: samobojstwo
Od: "Kubus Fatalista" <b...@p...man.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


kingall napisał(a) w wiadomości: ...

. Jesli ja przekonasz, ze nie zartujesz,
>to
>> byc_ moze_ uswiadomi_ sobie_wreszcie_jakie _bzdury _wygadywala!!!!!!!
>A dlaczego według ciebie to śa bzdury.

Bo jedyni prawdziwi samobojcy nie zyja. I rzadko kiedy opowiadali na prawo i
lewo, ze chca to zrobic.

>Byłeś kiedykolwiek w stanie kiedy
>przez pare miesięcy czy nawet lat towarzyszyłą ci wszędzie jedna myśl ,
>która była jedyną niezawodną żeczą w twoim życiu , która nigdy cię nie
>opuszczała ?
>
Nie wiem o jakiej to mysli "jedynej, niezawodnej" mowisz, moge domniemywac
tylko, ze ma to zwiazek z samobojstwem. (Chociaz przyznaje polaczenie dosyc
abstrakcyjne).
Natomiast jesli chodzi Ci o stan zwany "depresja", to owszem, znam go
dobrze. I fakt, ze towarzysza temu takie autodestrukcyjne mysli rowniez. I
swiadomosc, jak ogromnie trudno wyjsc z tego samemu takoz. I ze czesto jest
to spowodowane banalnie - rozstrojem hormonalnym, ktory jest tez typowy dla
wieku dojrzewania. Jesli jeszcze do tego dolaczy sie swiadomy, czy
podswiadomy lek przed wejsciem w dorosle zycie i przed odpowiedzialnoscia,
sklonnosc do wyolbrzymiania problemow to powodow wpadania w kiepski nastroj
az nadto. Podejrzewam, ze wiekszosc mlodych ludzi przechodzi taki kryzys
(moze wspomoze mnie ktos jaka statystyka?) i gdyby mowienie o samobojstwie
bylo jednoznaczne z jego popelnieniem, to problem przeludnienia przestalby
istniec juz bardzo dawno. Na szczescie jest jeszcze z kim pogadac w sieci i
ludzi jakby przybywa :-).
Pozdrawiam
Kubus Fatalista
Bozena




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ma Pan stany lekowe - diagnoza szefa o mnie
ludzie!
IRC
Re: komora deprywacji sensorycznej.
Wewnatrz mojej baby cos sie rusza :O

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »