Data: 2000-01-07 00:23:02
Temat: Odp: samobójstwo - dlaczego?
Od: "Czarek" <c...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bozena:
> ....... Czy nie sadzisz, ze w ich glowach musza zachodzic nieco inne
> procesy percepcyjne ? .........
Wooow! Masz racje! Doskonale to wyrazilas. Serio, mam podobne informacje.
Tylko moze byc geneza takiej 'innej wrazliwosci'? Jest tak od urodzenia? -
coraz bardziej (z wiekiem hiehie..) sklaniam sie w kierunku takiej
'koncepcji'.
> Oni widza swiat ostrzej, wyrazniej, porownalabym to troche do autystykow,
> oczywiscie tylko w dalekim skojarzeniu. Im ostrzej odbieraja sygnaly, tym
> czasem trudniejsze staja sie do zniesienia..........
Tutaj nie zawsze tak jest IMO. Oni odbieraja te same zjawiska inaczej,
ostrzej, w zaskakujacy sposob ale w sumie przynajmniej czesci odpowiada ten
stan rzeczy, wiec maja chyba takze inne poczucie estetyki - z tym ze to co
powiedzmy artysci akceptuja 'bez mrugniecia okiem' to 'zwykly' czlowiek
czesto odbiera jako 'zbyt wiele'.
Troche zamieszalem. :)
A tak w ogole to jeszcze powiem ze mam silne (co najmniej) predyspozycje do
dyscyplin scislych (w tym matematyka - jak najbardziej). Ale co ciekawe
(tylko prosze bez 'komentarzykow' - jesli mozna) nie czytam poezji (albo nie
rozumiem albo nie sprawia mi przyjemnosci), nie czytam ksiazek od jakiegos
czasu zwlaszcza (sprawia mi niejako 'bol' umyslowy podazanie 'sciezkami'
myslowymi autora - najczesciej, nie zawsze), w ogole nie czuje potrzeby i
nie rozumiem sztuki (teatr, ambitne filmy, malarstwo itp - dla mnie moze
tego nie byc wrecz, ale wiem oczywiscie ze sa tacy ktorzy przepadaja za ty
klimatem), lubie ogladac filmy (najczesciej 'lekkie': sensacyjne, s-f,
thiller, komedia romantyczna, czasami 'ciezkie' np dobry dramat pokazujacy
zjawisko, nie 'malostkowy').
W pelni akceptuje proporcje moich upodoban, czuje sie z nimi swietnie
(ogolnie oczywiscie), mialem kontakt i sprawdzalem to wszystko o czym
wspomnialem, wiec mam poczucie iz pewne sprawy sa nie dla mnie. Krotko
mowiac nie rozumiem ludzi ktorzy wyglaszaja twierdzenia typu: '...spaliliby
sie ze wstydu ze tak malo ksiazek czytaja...' - dla mnie to kosmiczne
nieporozumienie.
OK! Sie rozpisalem.... :)
Pozdrawiam.
--
Czarek
|