Data: 2000-01-07 02:08:27
Temat: Odp: samotno?ć
Od: "Czarek" <c...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bozena:
> .......
> Nie jestem zwolennikiem pakowania reki do ognia, zeby przekonac sie , ze
> parzy......
Nie wiem czy dobrze zrozumialem: jestes asekurantka (emocjonalna)? :)
IMO nie ma takiego miejsca na swiecie gdzie moznaby schowac sie przed
niektorymi aspektami zycia (alez to ciezko zabrzmialo - sorry).
Inna sprawa: dziecko ok 6 lat, kontakt elektryczny.
Mama tlumaczy: 'Nie wolno wkladac nic metalowego do kontaktu.'
Dziecko: 'Dlaczego?'
M: 'Bo nie wolno i juz!'
D: 'A co sie stanie?'
M: 'Jesli wlozysz to zobaczysz - bedziesz musial isc do lekarza.'
D: przy pierwszej okazji znajduje metalowy precik i wklada ten przedmiot do
jednego z otworkow w kontakcie, nastepuje bardzo lekkie porazenie pradem,
mama nie musi o tym wiedziec...
Niektorzy nie potrafia nie 'wlozyc reki do ognia', chocby na probe. :)))
> ..... Czasem warto zaufac wybranym autorytetom, chociazby z tej prostej
> przyczyny, ze nie jestesmy w stanie (czas!!!) wszystkiego doswiadczac i
> sprawdzac osobiscie.
OK! To jest dobre jesli jednostka jest 'bardzo typowym statystycznie
przypadkiem'.
Co jest niedostepne dla wiekszosci dla czesci moze stanowic esencje bytu.
Oj, znowu chyba strasznie zamieszalem. :)))
Pozdrawiam.
--
Czarek
|