Data: 2002-08-30 17:39:36
Temat: Odp: teściowie i ich długi (długie)
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sunnta <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aknbgs$suo$...@n...onet.pl...
>
> gyby moj TZ nie był taki wspaniłay to az tak bardzo bym sie w nim nie
> zakochała i nie zgodziła na slub po 2 tyg chodzenia ze soba a 1,5 miesiacu
> znajmości
>
> wiem co to znaczy bo dużo pomagaja nam finansowo moi rodzice i spłace to
im
> na starośc opiekując sie nimi ( jestem jedynaczką) po drugie juz sie
> przyzwyczaili że i tak robimy pewne rzeczy po swojemu i to akceptują :)
>
Ale tu chodzi o JEGO rodzicow, ktorym najwyrazniej NIC nie zawdzieczacie
(poza wychowaniem Twojego TZ).
> > Tak poza tym istnieja Osrodki Pomocy Spolecznej. Tam mozna starac sie o
> > pomoc finansowa, rowniez o oplacanie czynszu i innych oplat.
> >
> np. ok 20-50 zł :( a po drugie są chyba zbyt dumni by tam iść:(
Grubo sie mylisz. Kiedys bylam w takiej sytuacji, ze potrzebowalam
pieniedzy, mieszkalismy z rodzicami mojego bylego, moj syn mial prawie 2
lata, corka w drodze a moj byly nie pracowal. Mieszkalismy w 100 m domku
(wlasnosc rodzicow mojego bylego). Pani z OPS-u bardzo mi pomogla, dostalam
takie zapomogi, jakie tylko przyslugoiwaly mi w takiej sytuacji.
Z tego co piszesz nie maja zadnych srodkow do zycia, mieszkaja (ale prowadza
wlasne gospodarstwo) z jednym z synow. Na Twoim i Twijego TZ miejscu palcem
bym nie kiwnela, dopoki nie wystapiliby o swiadczenia socjalne.
Nie do Was nalezy utrzymywanie ich za pieniadze Twoich rodzicow.
Kania
|