| « poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2002-08-06 18:16:34
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Użytkownik "Kania"
> A dla mnie rownie wazne jak to, zeby miec co wlozyc do garnka jest dobre
> samopoczucie mojego partnera.
Dla mnie również, nawet wazniejsze niż moje, ale to nie zmienia faktu
że to co robimy a co dotyczy nas obojga jest wynikiem wspólnych ustaleń
i nie jest odgórnie podporządkowane mnie, albo jemu.
A drugą równie ważną sprawą jest takie dobranie partnera, którego
samopoczucie wzrasta tym bardziej im jest bliżej, nie odwrotnie.
>Jezeli wiem, ze jemu na tym zalezy, zeby sie
> rozwijac, to ze zrozumieniem przyjmuje jego siedzenie nad projektem do 5 -
6
> nad ranem, a pozniej przesypianie calego dnia.
Ja również przyjęłabym, gdybyśmy tak wcześniej ustalili. Ale dla takiego
układu nie zgodziłabym się na dziecko, które powinno mieć tatę i którego
rodzice powinni przynajmniej jakiś czas ustawić priorytet na niego.
Co NIE znaczy że nasz układ jest jedynym słusznym i propaguję
ogólne przyjęcie go.
>Ale mimo wszystko chcialabym dzieciom pokazac swiat,
> dac im lepszy start w zycie itp.
My też, ale według troszkę innej filozofii..im więcej czasu, im więcej
miłości i bliskości zapewnimy dzieciom tym mają lepsze szanse wystartować
w nowe życie, szczególnie na płaszczyźnie emocjonalnej.
> kompromis nie zawsze jest najlepszym
> wyjsciem z sytuacji.
A co jest lepsze niż kompromis dwóch kochających się osób?
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2002-08-06 18:44:30
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
> A co jak ona leży sobie w wyrku i zachciewa jej sie soku
> winogronowego?
> To co on sam do sklepu nie pojdzie bo zaraz jakas go dopadnie i bedzie
> mial okazje do zdrady czy tez ona mimo szczerej niecheci ubierze sie i
> pojdzie z nim do sklepu po ten soczek? ;)))
idac dalej tym sladem :))) a co bedzie jak beda razem w hipermarkecie i jej
sie zachce do Wc? to czy wciagnie go ze soba do kabiny bo przeciez strach
samego zostawic przed wejsciem;)))) (ale w damskimn wc tyle pokus) czy moze
wejda razem do meskiego? ;))))\
Pozdrawiam
Nea z glupawka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2002-08-06 18:51:31
Temat: Odp: zdrada(?) wirtualna (?)
Użytkownik Asia Slocka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aip3pm$ch7$...@n...onet.pl...
> >Jezeli wiem, ze jemu na tym zalezy, zeby sie
> > rozwijac, to ze zrozumieniem przyjmuje jego siedzenie nad projektem do
5 -
> 6
> > nad ranem, a pozniej przesypianie calego dnia.
> Ja również przyjęłabym, gdybyśmy tak wcześniej ustalili. Ale dla takiego
> układu nie zgodziłabym się na dziecko, które powinno mieć tatę i którego
> rodzice powinni przynajmniej jakiś czas ustawić priorytet na niego.
> Co NIE znaczy że nasz układ jest jedynym słusznym i propaguję
> ogólne przyjęcie go.
A ja uwazam, ze dzieciom trzeba pokazac zycie, a spedzanie 36 h przed kompem
ciegiem (to wyjatek, ale sie zdarzyl) to tez czesc zycia. trzeba je
przygotowac na to co zycie moze niesc ze soba, a moze niesc rozne rzeczy,
np: klopoty, duzo pracy, malo pieniedzy, czasowy brak czasu rodzicow. NIGDY
nie traktowalam dzieciaka jako NAJWAZNIEJSZEGO czlonka rodziny. Oczywiscie
zapewniam to co dziecku jest niezbedne do zycia, zapeniam bezpiecznstwo
zarowno materialne jak i emocjonalne, ale dziecko MUSI wiedziec jak
funkcjonuje normalna rodzina. Musi wiedziec, ze dzieki pracy/studiom podnosi
sie swoja wartosc, musi wiedziec, ze czasami sa wazniejsze sprawy niz jego
chec wyjscia na spacer. To podstawa do zycia w spoleczenstwie.
> >Ale mimo wszystko chcialabym dzieciom pokazac swiat,
> > dac im lepszy start w zycie itp.
> My też, ale według troszkę innej filozofii..im więcej czasu, im więcej
> miłości i bliskości zapewnimy dzieciom tym mają lepsze szanse wystartować
> w nowe życie, szczególnie na płaszczyźnie emocjonalnej.
Sama bliskoscia nie zapewnisz szerokich horyzontow. Oczywiscie dasz dziecku
poczucie bezpieczenstwa emocjonalnego. A co z reszta?? z rozwojem
intelektualnym?? To nie tylko czytanie ksiazek, to rowniez nauka dyskusji,
spotykanie sie z ludzmi z odmiennych kultur, nauka innych jezykow. W
dzisiejszych czasach nie wystarczy zaopatrzec dziecko w cieple i przytulne
gniazdko. Trzeba je nauczyc w spoleczenstwie, walczyc o swoje, ale nie
kosztem innych, umiec sie wybic itp.
> > kompromis nie zawsze jest najlepszym
> > wyjsciem z sytuacji.
> A co jest lepsze niż kompromis dwóch kochających się osób?
Czasami lepsze jest poczucie spelnienia odczuwane przez jednego partnera,
poczucie, ktorym mozna sie dzielic z bliska osoba. To jest cos na rzecz
czegos jestem w stanie zrezygnowac z wielu rzeczy.
Kompromis bardzo czesto rani jedna ze stron. Dlatego warto z niego
korzystac, ale warto rowniez szukac innych drog rozwiazania problemu.
Kania
--
Priv tylko na priva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2002-08-06 19:11:39
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Użytkownik "Kania"
> OKI, a czy przy tych umowach braliscie pod uwage rozwoj zawodowy??
> Samorozwoj?? Pielegnowanie hobby??
Oczywiście, ale to pytanie brzmi dokładnie tak jak wątpliwości moich
równieśniczek:
"będziesz miala dziecko? to nie będziesz
miała czasu wyskakiwać na nocne imprezki".
A dla mnie to...phi ;-) Kwestia priorytetów, u mnie na pierwszym miejscu
stoi zdrowie i życie, na drugim emocjonalne więzi w rodzinie.
Cała reszta jest duuuuuuuuuuuuużo dalej.
> Moze wtedy milosc spowodowala, ze mysleliscie TYLKO o byciu razem?? Moze
> warto po kilku latach zrewidowac umowy??
Jestem najszczęśliwsza właśnie wtedy, kiedy z czasem okazuje się
że były i są słuszne, kiedy nasze doświadczenia tylko pogłębiają i umacniają
sens naszych umów, nie spisanych nigdzie indziej, tylko w naszych sercach.
>Moze satysfakcjonuja one obecnie
> tylko jedna strone??
Zapewniam Cię że nie.
> Nie pile do Ciebie, ale nie rozumiem takich ukladow na poczatku malzenstwa
i
> trzymanie sie ich kurczowo przez reszte zycia.
Ależ to nie tak, w trakcie tych lat wyrzuciliśmy mnóstwo starych układów
i wprowadzili wiele nowych. Ale TYLKO takich ktore 100% akceptują
obie strony, żadnych innych. Reszta czeka w poczekalni, na akceptację
drugiej strony, nie pchając się niepotrzebnie.
> A polepszenie warunkow?? Zapewnienie dzieciom odpowiedniego rozwoju
> (podroze, ksiazki)?? Wegetacja to nie wszystko...
O tym napisałam w drugim liście. Co do książek to mam wielkie pragnienie
obalenia wielkiego oszustwa, które wciskają w nas media i księgarnie.
Braknie każdego życia by przeczytać same tylko wartościowe książki
z dostępnych bezpłatnie bibliotek... Dlaczego ja wciąż słyszę narzekania
nauczycieli, studentów, rodziców: nie czytam bo mnie nie stać?
Może to dobry pretekst? Co do podróży: poznałam je dopiero z narzeczonym,
nie czuję się jakby moje dzieciństwo było przez to uboższe, jest
tyle wartościowych i bezcennych rzeczy jakie każdy rodzic ma do
przekazania dzieciom..
> Nie krytykuje tego co robicie, po prostu bardzo trudno mi zrozumiec takie
> podejscie do zycia... To jak zamkniecie w zlotej klatce...
Nie, to jak życie w dojrzałym związku, gdzie potrzeby wszystkich są tak samo
ważne a odpowiedzialność za różę nie znika z czasem.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2002-08-06 19:45:15
Temat: Odp: zdrada(?) wirtualna (?)
Użytkownik Kania <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aip5vm$qbl$...@n...onet.pl...
> Oczywiscie
> zapewniam to co dziecku jest niezbedne do zycia, zapeniam bezpiecznstwo
> zarowno materialne jak i emocjonalne, ale dziecko MUSI wiedziec jak
> funkcjonuje normalna rodzina.
A skad wiesz ze Twoja rodzina jest bardziej normalna od rodziny Asi?
Dlaczego zakladasz ze normalna rodzina to taka rodzina w ktorej mezczyzna
realizuje sie zawodowo, a jedynym sposobem tej realizacji sa dlugie podroze
zagraniczne?
> Sama bliskoscia nie zapewnisz szerokich horyzontow. Oczywiscie dasz
dziecku
> poczucie bezpieczenstwa emocjonalnego. A co z reszta?? z rozwojem
> intelektualnym?? To nie tylko czytanie ksiazek, to rowniez nauka dyskusji,
> spotykanie sie z ludzmi z odmiennych kultur, nauka innych jezykow.
No i oczywiscie dziecko bardziej rozwinie swoje horyzonty jak pojedzie tylko
z mama na wycieczke czy wczasy zagraniczne (bo tatus bedzie pracowal za
granica), niz jakby pojechalo z obojgiem rodzicow, ktorzy spedzaja urlop
razem? A moze pojedzie tylko z tata, bo mama bedzie miala ochote akurat w
tym momencie sobie poodpoczywac od tatusia (w ramach
samorealizacji/wolnosci/czegokolwiek)?
> W
> dzisiejszych czasach nie wystarczy zaopatrzec dziecko w cieple i przytulne
> gniazdko. Trzeba je nauczyc w spoleczenstwie, walczyc o swoje, ale nie
> kosztem innych, umiec sie wybic itp.
>
I to dziecko bardziej bedzie nauczone zycia w spoleczenstwie jak bedzie
widzialo tatusia przez 3 dni w miesiacu, bo taka np. tatus bedzie mial
prace, a mama sie na nia wspanialomyslnie zgodzi?
pozdr.
H. (wspierajaca Asie Slocka)
----------------------------------------------------
-
Najlepsze strony Avonu - www.avonwroclaw.prv.pl
----------------------------------------------------
-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2002-08-06 20:41:21
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Dnia Tue, 6 Aug 2002 12:12:51 +0200, podpisując się jako "Asia Slocka"
<a...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :
>> To tylko pogratulować zaradnego męża.
>> No i niestety niektóre zawody wiążąsięz wyjazdami - nie każdy może
>> mieć posadę stróża, czy budowlańca - niektórzy chcąc zarabiać więcej
>> wybierają pracę np. handlowca - która jest lepiej płatna od pracy np.
>> budowlańca ale wiąże się z tym, ze męża czasem nie ma w domu.
>> Każdy wybiera sobie własne priorytety.
>Ja nie wyobrażam sobie małżeństwa którego priorytety są poza rodziną,
>poza tym szczęśliwie wybór handlowiec/ budowlaniec nie jest jedynym
>możliwym.
Bo Ty to jesteś Ty.
Ja po prostu przedstawiłam świat w nieco wyostrzonych barwach
ukazując, że sąrózne wybory w życiu ludzi i różne są prace.
Jedni mają pracę taką, że są ciągle na miejscu a inni w rozjazdach.
Czy to znaczy, że mamy tych w rozjazdach na wstępie skreślać?
--
Marzena Fenert
Kobiety pozbawione towarzystwa mężczyzn tęsknią;
mężczyżni pozbawieni towarzystwa kobiet głupieją.
=== Anton Czechow
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2002-08-06 20:45:18
Temat: Odp: zdrada(?) wirtualna (?)
Użytkownik Marynatka <m...@f...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:r...@4...com..
.
> Marzena Fenert
> Kobiety pozbawione towarzystwa mężczyzn tęsknią;
> mężczyżni pozbawieni towarzystwa kobiet głupieją.
=== Anton Czechow
:-) jestem prostą kobietką i twierdze zawsze daj partnerowi to czego
potrzebuje a nie zdradzi cię. W innym przypadku nie licz na wierność.
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2002-08-06 20:50:09
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Dnia Tue, 6 Aug 2002 12:20:49 +0200, podpisując się jako "Harmonny
Wroclaw" <h...@w...pl>, napisałeś (aś) :
>Nie chodzi o to z kim jak sie licza w pracy tylko o to czy mialabys w ogole
>ochote z takim tekstem wyskoczyc
Nie, bo nie przywiązuję się do mojego męża smyczą niewolnictwa i sporo
czasu spędzamy zarówno razem jak i osobno.
>[ciach]
>
>> A jak pojdziesz nie daj boze do szpitala i On nie bedzie mogl siedziec
>> przy Tobie (przepisow szpitalnych nie obejdziesz) - to co zrobisz????
>> Wypiszes sie do domu na wlasne zyczenie? :)))))))))
>
>Nie demonizujesz troszeczke?
Nie, podśmiewuję się ironicznie.
>Nie, nie wypisze sie na wlasne zyczenie, ale jestem pewna ze moj TŻ spedzi
>przy mnie tyle czasu ile tylko bedzie mogl (i w druga strone byloby tak
>samo)
No a jak nie będzie mógł to co?
A Ty tydzień z hakiem będziesz w szpitalu?
--
Marzena Fenert
Kobiety pozbawione towarzystwa mężczyzn tęsknią;
mężczyżni pozbawieni towarzystwa kobiet głupieją.
=== Anton Czechow
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2002-08-06 21:02:16
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Użytkownik "Kania"
> A ja uwazam, ze dzieciom trzeba pokazac zycie, a spedzanie 36 h przed
kompem
> ciegiem (to wyjatek, ale sie zdarzyl)
Nie uważam że dziecko każdą część życia musi poznać przez obserwację
rodziców, wręcz nie powinno. Mam nadzieję że nie przygotowujecie
dzieci do problemu alkoholizmu pokazując pijanego tatę i problemu
przemocy w rodzinie jako mamy piorącej dzieci po twarzy?
Tak samo z takimi jak przedstawiona przez Ciebie.
>NIGDY
> nie traktowalam dzieciaka jako NAJWAZNIEJSZEGO czlonka rodziny.
To "nigdy" jest przerażające, nie wyobrażam sobie noworodka który
nie jest najważniejszy, który jest całkowicie bezbronny, który nic nie
rozumie
poza tym tylko że musi zjeść, musi mieć sucho, musi czuć się bezpieczny
i kochany.
>czasami sa wazniejsze sprawy niz jego
> chec wyjscia na spacer. To podstawa do zycia w spoleczenstwie.
To jedno, oczywiste.
A drugie to to że rodzic musi czasami wiedzieć że chęć wyjścia
dziecka na spacer jest ważniejsza niż pasje rodzica.
> Sama bliskoscia nie zapewnisz szerokich horyzontow. Oczywiscie dasz
dziecku
> poczucie bezpieczenstwa emocjonalnego. A co z reszta?? z rozwojem
> intelektualnym?? To nie tylko czytanie ksiazek, to rowniez nauka dyskusji,
> spotykanie sie z ludzmi z odmiennych kultur, nauka innych jezykow.
;-/
Oczywiście to co napisałam jest zaprzeczeniem rozwoju horyzontów
dziecka, szczególnie przez jego pierwszych kilka lat ;-/
Fatalnie.
>Trzeba je nauczyc w spoleczenstwie, walczyc o swoje, ale nie
> kosztem innych, umiec sie wybic itp.
Mhm...dziękuję.. Właśnie przez takich Ci wrażliwi są zaszczuci
i nie wybiją się. Ale to nic nie szkodzi, nie mają w rodzinach pracoholików
ani takich którzy nie mogą się poświęcić dla rodziny którą sami założyli.
> Kompromis bardzo czesto rani jedna ze stron.
???
Nie mam pojęcia w takim razie co dla Ciebie jest kompromisem!
Najwidoczniej zupelnie inaczej go rozumiemy.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2002-08-06 21:04:25
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)Użytkownik "Harmonny Wroclaw"
> A skad wiesz ze Twoja rodzina jest bardziej normalna od rodziny Asi?
> Dlaczego zakladasz ze normalna rodzina to taka rodzina w ktorej mezczyzna
> realizuje sie zawodowo, a jedynym sposobem tej realizacji sa dlugie
podroze
> zagraniczne?
Dziękuję, przede wszystkim za podtrzymanie poczucia
że nie wszystkie rodziny funkcjonują w ten sposób.
Także za zdrowe podejście do życia: nie każdemu odpowiada ten
sam model.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |