Data: 2003-06-11 07:57:51
Temat: Odp: znajomosc w necie
Od: "Ellegon" <E...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Glownie chodzilo o to dziwne uczucie, ze z zupelnie obcym
> czlowiekiem, ktorego widze pierwszy raz w zyciu, mam rozmawiac
> swobodnie, bo przeciez znamy sie juz dlugi czas (w przypadku osob z
> jakimi sie spotkalem bylo to ponad rok, a nawet dwa lata).
No to ja na tym polu mam inne doświadczenie, gdzyż kiedy po kilku miesiącach
poznawania się przez net, spotkałem się ze znajomą. Fakt na początku było to
dziwne uczucie, ale u mnie ono minęło po dosłownie kilku minutach.
> Po pierwsze "skrzetnie obmyslane odpowiedzi" rowniez "sa jego".
Zle to wyrazilem, chodzilo mi o to, ze gdy rozmawiasz z kims przez net, obie
strony maja na tyle duzo czasu, aby, "fabrykować" wypowiedzi, i tworzyc je
pod kontem rozmowcy, jednoczesnie myslac cos zupelnie innego.
> Jakby nie bylo, chodzi bowiem o przemyslenia tej konkretnej osoby. Co
innego
> gdyby byly to przemyslenia kogos innego, a nastepnie zostaly
> podyktowane.
To jest druga mozliwosc, przeciez nie mozna byc pewnym czy osoba z ktora sie
rozmawia jest caly czas ta sama osoba, czy moze ktos sie pod nia podszywa, a
i o takich przypadakach slyszalem.
> Po drugie zas - czy masz 100% pewnosci, ze prawda jest to co slyszysz od
> ludzi spotykanych oko w oko? Spotkanie osobiste nie gwarantuje
> szczerosci.
Zgadza sie, jak juz wspomnialem tak na prawde to niczego, no prawie niczego
nie mozna byc w 100% pewnym. Jednak gdzy rozmawiasz widzac druga osobe masz
mozliwosc dostrzegania "zgrzytow" jakie moga zachodzic miedzy wypowiedziami
a zachowaniem. Widzac twarz rozmowcy(czyni) mozesz do pewnego stopnia
orientowac sie czy to co mowi wprawia ta osobe w zaklopotanie, czy odwraca
wzrok gdy cos mowi itp. Gdy rozmawiasz uzywajac do tego netu mozliwosci tej
nie masz.
Pozdrawiam Ellegon
|