Data: 2001-06-16 19:39:41
Temat: Odp: życie bez żołądka
Od: "Krzysztof Kośmiński" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie do końca a nawet w ogóle nie jest prawdą,
> że chory po całkowitej resekcji
> żołądka może zjadać przysmażony kotlet.
> Praktycznie w ogóle nie może jeść i
> spożywanie pokarmów jest dla niego męką
> Mam jedynie serdeczna prosbe o wyjasnienie,
> gdzie nastepuje proces trawienia, skoro
> zoladka juz nie ma
> Po drugie, czym ci biedni ludzie trawią tak
> niestrawny zestaw, ludzie ze
> zdrowymi żołądkami trawią to z niemałym
> trudem...
Noz sie w kieszeni otwiera!
Moze lepiej, zeby kazdy zajal sie tym, na czym sie zna i nie opowiadal
takich bzdur. Wystarczy siegnac po podrecznik do biologii z zakresu
szkoly sredniej, zeby dowiedziec sie gdzie sie odbywa proces trawienia.
Ciekawy jestem, coz to za enzym trawi tego wspomnianego "kotleta" juz w
zoladku, moze to HCl?
Poczytajcie sobie troche o podstawach anatomii i fizjologii zanim
zaczniecie straszyc ludzi i odradzac im operacje, ktora moze okazac sie
jedynym sposobem uratowania zycia lub polepszenia jego jakosci. O ile
okreslenie "jakosc zycia" jest zrozumiale dla laika, ktory z uporem
maniaka wbrew wszelkim dowodom i zdrowemu rozsadkowi twierdzi, ze bez
zoladkla nie mozna trawic.
Pozdrawiam,
Krzysztof
|