Data: 2002-12-12 15:42:35
Temat: "Odpowiedź krytykom". Było: Re: Trawię terapię...
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=>
napisał w news:at9g0e$333$1@news.onet.pl...
> Jerzy Turynski:
> > Spieszący z "ostem w uszy słuchaczów" :-)
>
> LOL :D
> Schlebiasz se... :DDD
>
> ...podczas gdy maniakalnie propagujesz mnostwo klamstw. ;D
"Odpowiedź krytykom"
----
"Ciemność widzę" w tym zamęcie
cośtam rzekłeś, niech ci będzie.
Zatem rymem sam odpowiem
(choć się Hrabia zwinie w grobie).
Dobry przykład czyni mistrza
chyba trafniej każdy bystrzak
mógł był odrzec na me racje.
Widać mózgu perturbacje
w tym przemyśle przeszkodziły
i odpowiedź uszkodziły.
Wlezę zatem w waszmość postać
i sam siebie zrobię w osła.
W twym imieniu! Jak? No przecie
już garść rymów dostajecie:
Hańba, potwarz, hućba, zdrada!
Kto tu wpuścił tego gada?
Jakaż wstrętna to jest glizda,
stara, wredna, zła, oślizła!
Robal obły, pozwijany,
w strasznych glutach umazany.
Najpodlejszych śmieci worek
niepojęty wprost potworek!
Łajza taka, że na świecie
choć ciut gorszej nie znajdziecie.
Won robalu rozgnieciony!
Przestań pluć w nas farmazony,
strzykać jadem wprost z kloaki,
wciągać w swoje durne draki!
Będzie taki jęczał, gderał,
syczał, rzęził, smród wydzielał!
Jak to robi stale, wszędzie!
O kochasiu, tak nie będzie!
Zgniłych pomyj wielki kuble
zaraz wylądujesz w pudle!
Jam uczony, jam artysta,
a tu jakiś Dyl Sowizdrzał
pcha się z gnojem na ołtarze!
W ogniu piekieł cię usmażę
Będziesz skwierczał tam już wieczność
boś nie pojął czym jest grzeczność.
Usz mych głębie chcesz mi kalać?
Nie ma, nie dam, nie pozwalam!
Już nie będziesz na mym dworze
łajnem cuchnął, won potworze!
Wzywam zatem swego ciecia
by uprzątnął tego śmiecia
z pana komnat wprost do zsypu,
by nie brukał jaśnie vip'u.
Już nie będziesz mych dam dworu
brudził, dręczył i rumoru
czynił z cnót i damskich wdzięków
(mam dość wszystkich babskich jęków...)
Kiedy zaraz cię skasuję
ludzkość ulgę wnet poczuje
i zaszczytów moc mi nada
za kasację hipergada.
A że jestem duchem wielki
każę pociąć cię w plasterki,
(by łaskawym się okazać).
Bowiem (co tu dużo gadać)
za twych grzechów bezmiar srogi
mógłbym kazać cię za nogi
zwiesić łbem wprost do latryny
albo takież zła przyczyny
na pal ostry ślicznie nabić
by przykładnie chama zgładzić.
A że łask mych wymiar wielki
każę zciachnąć cię w plasterki,
przy krojeniu solą zsypać,
(w dowód łaski jaśnie vip'a)
by twe truchło gnić przestało
i okrutnie nie śmierdziało.
Tak tradycji uczy księga
by nie gładzić zła na mękach
a 'odsunąć' wolą vip'a,
nawet aż tak złego typa.
-------
Jakąś pointę czas też nadać,
(starczy taką sieczką gadać)
Oto prawda jest mospanie
to maniaka wzór gadanie
jest powyżej. Patrz więc w górę
i pleć mniej niż więcej bzdurek.
JeT.
> Czarek
|