Data: 2002-12-06 01:09:04
Temat: Odszkodowanie po wypadku
Od: "Dakti" <d...@o...lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Nie wiem czy wysylam post na dobra grupe, ale jesli
ktos moze mi cos doradzic bede bardzo wdzieczny.
Otoz niedawno uczestniczylem w wypadku. Rozpedzony samochod zderzyl sie
czolowo z autobusem w ktorym jechalem. Bylem w lekkim szoku - kierowca
samochodu zginal na miejscu. Uderzylem kolanami w przednie siedzienie,
jednak nie bolaly mnie az tak bardzo. Na drugi dzien poczulem cos w krzyzu,
znikomy bol, ale jednak. pomyslalem, ze przejdzie po kilku dniach i rodzicom
nic nie wspominalem, zeby ich nie straszyc. Bol zniknal, ale znowu sie
pojawil, rowniez w kolanach i w karku. Poszedlem z tym do lekarza ogolnego.
Ten dal mi skierowanie do neurologa. Do neurologa ide w nastepnym
tygodniu... Mam nadzieje ze to nic powaznego.
Kolezanka doradzila mi zebym ubiegal sie o odszkodowanie, ale nie wiem jak
sie za to zabrac. Takze mam kilka pytan:
* czy mowic juz u neurologa, ze zalezy mi na odszkodowaniu, czy o tym nie
wpsominac?
* czy informacji o tym gdzie sprawca byl ubezpieczony (OC) mam szukac w MPK?
* czy MPK musi mi udzielic w/w informacji?
* czy do firmy ubezpieczeniowej mam pojsc z wynikami badan od neurologa?
* czy firma ubezp. kieruje mnie do ich lekarza w celu potwierdzenia
diagnozy?
* w jaki sposob firma sprawdza czy faktycznie uczestniczylem w wypadku
(policja mnie nie spisywala, ale mam swiadkow, ktorzy moga potwierdzic, ze
wsiadalem do tego autobusu i wysiadalem z niego)?
* czy nalezy mi sie odszkodowanie, jesli lekarz nie stwierdzi zadnych
obrazen? (np. z innych przyczyn niz uraz fizyczny)
* jakiego mozna sie spodziewac odszkodowania?
Z gory dziekuje za wszystkie rady
Dakti
|