| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-01 14:31:50
Temat: Re: Okiełznać emocje
Użytkownik "Vell Who Tell" <g...@p...fm>
> Własnie....odpowiedni czas i miejsce ....panowanie nad emocjami......nad
> ktorymi panowac a nad ktorymi nie......oto jest pytanie;)
To już zależy od moralności danego człowieka.
--
spider.
s...@n...li.lo.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-01 15:19:13
Temat: Re: Okiełznać emocje
*szaaa* wrote:
> Użytkownik "Jakub Andrzejak" <e...@c...nu> napisał w wiadomości
> news:3DC26E95.3040505@cord.nu...
>
>>
>>
>>Na tym polega urok życia ;>
>
> na pozorach, na sztuczności ???
> na nie okazywaniu uczuć ???
> patrzę na twarze mijanych ludzi, szczególnie tych młodych.... okiełznanych.
> Duszą się w sobie ale w grymasie twarzy ukrywają to, co czują. To dobrze ???
Na tym, że raz jest się na wozie, raz pod wozem. Nie ma, nie było i nie
będzie idealnego świata. Czy cieszyłabyś się z sukcesu gdyby jego
osiągnięcie było bardzo proste?
>>Wątpie, czy to kiedyś nastąpi, ale to tylko lepiej dla Ciebie :D
>
> Mam nadzieję, że nigdy.
Ja również, do życia potrzebujesz i smutku, i radości. Nie zawsze muszą
się równoważyć.
>>Zastanów się, dlaczego.
>
> To teraz niemodne, banalne ???
> Nie mam pojęcia......
Nie, potrzebne do życia. Chciałabyś pewnie opanować negatywne emocje,
tj. np. nie płakać na pogrzebie, ale czy chciałabyś nie cieszyć się z
np. narodzin własnego dziecka bo miałabyś "okiełznane i opanowane
emocje"? [których byś nie okazywała]. To naturalne u człowieka reakcja
na rzeczy/wydarzenia z którymi jest związany uczuciowo. Jeśli któs Ci
mówi, że bardzo cierpi bo rzuciła go dziewaczyna, to znaczy że Ją
kochał. Okiełznając emocje złe (na dobre nikt nie narzeka:)) okiełznasz
również dobre, dlatego jest to niemożliwe [okiełznać emocje]. No,
przynajmniej takie jest moje zdanie.
--
Jakub 'everlast' Andrzejak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 16:44:00
Temat: Re: Okiełznać emocje"Jakub Andrzejak" w news:3DC29B71.2020203@cord.nu napisał(a):
>
> Chciałabyś pewnie opanować negatywne emocje,
> tj. np. nie płakać na pogrzebie, ale czy chciałabyś nie
> cieszyć się z np. narodzin własnego dziecka bo miałabyś
> "okiełznane i opanowane emocje"? [których byś nie okazywała].
Przepraszam, ale pomimo tego dopisku niewiele sie zmienia (bo to tak jakby
drugiego czlowieka wyzywac od czarnuchow, a na koniec dodac - bez urazy,
nie mam nic do murzynow). Piszesz tak jakby nie chodzilo o kontrole emocji
ale ich wyzbycie sie, a to jednak nie to samo. Czy wiec chodzi Ci o
najzwyklejsze w swiecie pokazowki? Bo mnie osobiscie wydaje sie, ze ktos
kto na zewnatrz wydaje sie calkowicie spokojny moze odczuwac cos znacznie
silniej niz osoba, ktora to okazuje. Dla mnie to niesamowite przezywac
burze uczuc jednoczesnie nie dajac sie temu owladnac calkowicie.
Przykladowo bardzo cierpie ale glos nie wieznie mi w gardle, jestem w
stanie o tym powiedziec. Gdy jestem na kogos zly to znacznie lepiej tej
osobie spokojnie powiedziec dlaczego niz krzyczec dajac sie temu oczuciu
porwac.
Albo wypracowac kompromis taki, ze czlowiek czasem sobie pozwala, ale caly
czas ma swiadomosc, ze jesli trzeba bedzie potrafil okielznac uczucia. Nie
dojdzie wiec do sytuacji gdy komus trzeba wymierzyc policzka aby ta osoba
sie uspokoila ;)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 17:19:57
Temat: Re: Okiełznać emocje
Greg wrote:
> "Jakub Andrzejak" w news:3DC29B71.2020203@cord.nu napisał(a):
>
>>Chciałabyś pewnie opanować negatywne emocje,
>>tj. np. nie płakać na pogrzebie, ale czy chciałabyś nie
>>cieszyć się z np. narodzin własnego dziecka bo miałabyś
>>"okiełznane i opanowane emocje"? [których byś nie okazywała].
>
>
> Przepraszam, ale pomimo tego dopisku niewiele sie zmienia (bo to tak jakby
> drugiego czlowieka wyzywac od czarnuchow, a na koniec dodac - bez urazy,
> nie mam nic do murzynow). Piszesz tak jakby nie chodzilo o kontrole emocji
> ale ich wyzbycie sie, a to jednak nie to samo.
Ani o to, ani o to. Chciałem po prostu powiedzieć, że nie można
okiełznać uczuć, bo są one częścią świata, elementem naszego życia,
powodami zarówno radości jak i smutku.
> Czy wiec chodzi Ci o
> najzwyklejsze w swiecie pokazowki?
Nie ;>
> Bo mnie osobiscie wydaje sie, ze ktos
> kto na zewnatrz wydaje sie calkowicie spokojny moze odczuwac cos znacznie
> silniej niz osoba, ktora to okazuje. Dla mnie to niesamowite przezywac
> burze uczuc jednoczesnie nie dajac sie temu owladnac calkowicie.
Ale dlaczego? Te uczucia coś wyzwalają, są wynikiem naszego
wcześniejszego postępowania na przykład. Coś Tobie mówią, coś
przekazują, wskazują i kształtują Twoją osobowość i samopoczucie.
> Przykladowo bardzo cierpie ale glos nie wieznie mi w gardle, jestem w
> stanie o tym powiedziec. Gdy jestem na kogos zly to znacznie lepiej tej
> osobie spokojnie powiedziec dlaczego niz krzyczec dajac sie temu oczuciu
> porwac.
Zależy, do niektórych łagodne traktowanie nie trafia. Czy wg. Ciebie
mordercy też wystarczy powiedzieć że źle robi, a następnie wypuścić go
na wolność, bo tak jest mniej drastucznie, bez wyrażania poprzez wyrok
odczucia potępienia jego czynu?
> Albo wypracowac kompromis taki, ze czlowiek czasem sobie pozwala, ale caly
> czas ma swiadomosc, ze jesli trzeba bedzie potrafil okielznac uczucia. Nie
> dojdzie wiec do sytuacji gdy komus trzeba wymierzyc policzka aby ta osoba
> sie uspokoila ;)
Bez odpowiedniej reakcji możesz sobie w życiu nie poradzić (patrz
przykład wyżej). Jeśli zobaczysz złodzieja napadającego kobiete też
będziesz stał i patrzał, ew. wytłumaczysz mu że tak nie wolno, czy
będziesz starał się jej pomóc?;>
--
Jakub 'everlast' Andrzejak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 17:31:27
Temat: Re: Okiełznać emocje
"Saulo"
> A nie przepis na umiejętnie wypośrodkowaną, umiarkowaną nudę?
Zalezy co dla kogo jest nuda... ;)Niekontrolowane emocje nie pozwalaja sie
zajac tym, co naprawde interesujace!
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 18:49:53
Temat: Re: Okiełznać emocje"Jakub Andrzejak" w news:3DC2B7BD.6030804@cord.nu napisał(a):
>
> > Piszesz tak jakby nie chodzilo o kontrole emocji
> > ale ich wyzbycie sie, a to jednak nie to samo.
> Ani o to, ani o to. Chciałem po prostu powiedzieć, że nie
> można okiełznać uczuć, bo są one częścią świata, elementem
> naszego życia, powodami zarówno radości jak i smutku.
A jednak. Dalej piszesz tak jakby chodzilo o ich wyplenienie. Tego sie
nigdy nie zrobi wlasnie z tego powodu, o ktorym pisales - one sa czescia
rzeczywistosci. To, ze zostaja jakos ujarzmione nie oznacza, ze przestaja
byc czescia czlowieka.
> > Czy wiec chodzi Ci o najzwyklejsze w swiecie pokazowki?
> Nie ;>
A skad ta zlosliwosc? :)
> > Dla mnie to niesamowite przezywac burze uczuc
> > jednoczesnie nie dajac sie temu owladnac calkowicie.
> Ale dlaczego?
Bo tak :)
> Te uczucia coś wyzwalają, są wynikiem naszego
> wcześniejszego postępowania na przykład. Coś Tobie
> mówią, coś przekazują, wskazują i kształtują Twoją
> osobowość i samopoczucie.
No oczywiscie! Ale tak sie dzieje bez wzgledu na to czy rzucam
siekierkami, turlam sie po ziemi w ataku smiechu lub tez zalewam lzami
drac sie przy tym tak, ze mozna zajrzec mi prawie do samego zoladka.
> > Gdy jestem na kogos zly to znacznie lepiej tej osobie
> > spokojnie powiedziec dlaczego niz krzyczec dajac
> > sie temu oczuciu porwac.
> Zależy, do niektórych łagodne traktowanie nie trafia.
Ich zmartwienie. Ja tam krzyczec nie lubie ;)
> Czy wg. Ciebie mordercy też wystarczy powiedzieć że źle robi,
> a następnie wypuścić go na wolność,
Ja pierdziu - normalnie rece opadaja :)) Skad tez Ci sie wzielo, ze
kontrola emocji = calkowitemu braku dzialania? Jesli jest morderca to
zostaje skazany tak jak ustawa przewiduje. Do tego nie trzeba pluc mu w
twarz, kopac w tylek, wyzywac, szarpac wlosy, krzyczec przerazliwie, ze za
malo dostal lubtez jeszcze cos innego. Ty zas z deszczu pod rynne - albo
burza uczuc, albo krzyzyk na droge.
> Bez odpowiedniej reakcji możesz sobie w życiu nie poradzić
> (patrz przykład wyżej).
IMHO przyklad calkowicie nie trafiony lub zwyczajnie wnioski zle wyciagles
z mojej wypowiedzi.
> Jeśli zobaczysz złodzieja napadającego kobiete też będziesz
> stał i patrzał, ew. wytłumaczysz mu że tak nie wolno, czy
> będziesz starał się jej pomóc?;>
Nie wiem co bym zrobil ;-P Na pewno nie wchodzilbym z nim w dialogi.
Krzyknalbym glosniej aby ja zostawil. Jednak to nie oznacza, ze daje sie
poniesc emocjom. Jesli on nie reaguje moge podbiec do niego i kopnac go w
paszczeke. Jednak to tez nie oznacza, ze dalem sie poniesc emojom. Ten
kopniak mogl byc wymierzony calkowicie swiadomie i z zimna krwia. Gdybym
dal sie poniesc emocjom pewnie zlapalbym parasol, zamknal oczy i zaczal go
okladac zapamietale krzyczac przy tym wszystko co slina na jezyk
przyniesie ;-)
Dla mnie okielznanie emocji to swiadome dzialanie w kazdej sytuacji,
opanowanie, zdolnosc logicznego rozumowania umozliwiajaca podejmowanie jak
najsluszniejszych decyzji. Krotko mowiac kontrola nad tym co sie dzieje :)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 19:31:18
Temat: Odp: Okiełznać emocjeUżytkownik *szaaa* <s...@o...pl>:
> Zastanawiam się, czy jak już tak całkiem je opanuję - nie zostanie ze mnie
> maszyna (..)
Nie o to chodzi aby opanowac emocje, ale aby je zdrowo i produktywnie
wyrazac.
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 22:02:32
Temat: Re: Okiełznać emocje*szaaa* napisał:aptqh0$gab$...@n...tpi.pl...
emocje
opanowywać, a nie likwidować
uwalniać te które się chce i kiedy
i wszystko pod kontrolą :o)
kida
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-02 09:10:11
Temat: Re: Okiełznać emocje> Okiełznać emocje - nie chcieć czuć = nie chcieć cierpieć........
> tylko dlatego pragnę je okiełznać "szaa" - bo czasami czucie o wiele za
duzo
> kosztuje.......... mnie
A nie jest może tak, że bolą dlatego, że ich nie rozumiesz?
Asmira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-02 21:28:22
Temat: Re: Okiełznać emocje"Vell Who Tell" <g...@p...fm> wrote in message
news:aq1frc$grn$1@news2.tpi.pl...
| czy generalnie mozna rozumiec emocje?????????
a co rozumiesz przez 'rozumienie emocji'????????
saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |