| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-06-20 14:03:52
Temat: PASKI MALOWANE...Ona wzięła piżamkę Igi, ja od
swojej - umawialiśmy się od pół roku, najpierw do pensjonatu nad Zalewem -
potem do mnie do domu, skoro była okazja - pewnie było by to tak trwało -
gdyby nie te paski, które mi namalowała na fujarze. Zobaczyła, ze
spostrzegłem i mi się nie spodobało - zaczęła się spieszyć po telefonie po
jakies gry, które miałą kupić w Warszawie - w Juniorze chyba - tak nam
przerwano wałkonienie się do południa...
Ech... życie mnie sponiewierało... parchlo...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-06-20 14:47:59
Temat: Re: PASKI MALOWANE...
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:f5bc61$b34$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Ona wzięła piżamkę Igi, ja od
> swojej - umawialiśmy się od pół roku, najpierw do pensjonatu nad Zalewem -
> potem do mnie do domu, skoro była okazja - pewnie było by to tak trwało -
> gdyby nie te paski, które mi namalowała na fujarze. Zobaczyła, ze
> spostrzegłem i mi się nie spodobało - zaczęła się spieszyć po telefonie po
> jakies gry, które miałą kupić w Warszawie - w Juniorze chyba - tak nam
> przerwano wałkonienie się do południa...
>
> Ech... życie mnie sponiewierało... parchlo...
Nie dajmy się zwariować. To podszywaniec.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |