Data: 2005-10-16 18:19:21
Temat: POMOCY! Nie moglem NIC powiedziec :(((
Od: "Tomasz Dachowicz" <t...@g...plUSUNTO>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kochani, pisze do Was bo dzis mialem niezwykla przygode ktora mnie mocno
przestraszyla.
Otoz bylem dzis w kosciele i po wyjsciu z niego i przejsciu kilkuset metrow
dopadly mnie bardzo dziwne objawy. A mianowicie nie moglem wypowiedziec
zadnego logicznego zdania. Mowilem - wydawalo mi sie ze chce cos powiedziec
a w rzeczywistosci wychodzily mi dziwne slowa. Brzmialo to mniej wiecej tak
jakbym mowil od konca, jakies niezrozumiale wyrazy, mimo, ze jak pisze
chcialem mowic "normalnie".
mam lekkie nadcisnienie, 24 lata, przyjmuje lokren po pol tabletki dziennie
ale ostatnio mi sie skonczyl i przyjmowalem dosc nieregularnie. Wyszedlem z
cieplej kaplicy na zimne powietrze. Czy to moglo byc przyczyna?
Jutro chcialbym cos zrobic w tej sprawie, ale prosze o jakies sugestie: co
to moze byc? i gdzie sie z tym udac? i czy to moze byc cos powaznego w moim
wieku?? Pracuje w dosc stresujacych warunkach... to chyba tyle co moge o
sobie powiedziec.
Aha, trwalo to wszystko kilka minut, pozniej stopniowo wszystko wrocilo do
normy
pozdrawiam
Tomasz Dachowicz
|