| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-04 18:37:59
Temat: PRACOCHOLIZM - choroba?Pracoholizm, chorobą jest i już. To najzwyczajniesze w świecie
uzależnienie. I niech sobie kto myśli co chce.
Czy ktoś z grupy ma jakieś PRAKTYCZNE, a nie TEORETYCZNE sposoby
rozwiązania tego problemu? - no cóż, aktywny wypoczynek.... też męczy,
i kółko się zamyka. Chodzi o to, że by zahamować tem straszny pęd, do
robienia ciągle czegoś nowewwego, aż do upadłego. :), do zajechania
się!
Problem jest w tym, że to NIE kasa jest tym motorem, to sama chęć
realizacji własnych pomysłów, idei, chęć realizowania czegoś fajnego.
Jeszcze dwa tygodnie temu, obiecywałęm sobie na śmierć i życie - a
dzisiaj już mi się kręcą jakieś projekty, relizacje, już mam chętkę
pisać jakiś projekt o dofinansowanie, coś znowu zrobić, w nocy "jak
mendelejew" :) śnię o nasepnym robieniu czegoś, i następnym.... to
fizycznie wykańcza. jak toto pohamować ? :) Jak zostać leniem?
Czy ktoś może ma podobne doświadczenia?
--
Jeszcze nie całkiem kompletna, ale jakoś działa....
www.bezimienny.prv.pl
^o^
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-04 18:55:32
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?
>fizycznie wykańcza. jak toto pohamować ? :) Jak zostać leniem?
a wiesz jakie sa powody takiego postepowania?
moze takie sklonnosci, o ile prawdziwe, ostudzi tez swiadomosc,
ze taki "styl zycia" prowadzi do przedwczesnej smierci,
i to akurat wtedy kiedy bedziesz mial cos na prawde waznego,
jesli nie najwazniejszego w zyciu, do zrobienia, do dokończenia.
Ale mysle, ze nie jest tak zle, skoro zauwazasz wyczerpanie fizyczne
wczesniej o lekarzy ;)
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-04 19:01:43
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?>Pracoholizm, chorobą jest i już. To najzwyczajniesze w świecie
>uzależnienie. I niech sobie kto myśli co chce.
<....>
>Czy ktoś może ma podobne doświadczenia?
jako przyzwoity nalogowiec bede zaprzeczał ;)
mysle ze pojecie pracoholizmu jest mocno naduzywane
np jako wymówka przed wypelnianiem obowiazków.
dlatego proponuje skonsultowac sie ze specjalista
zracajac baczniejsza uwage na jego opinie,
a mniej ufajac wlasnym "standardowym" odczuciom,
przynajmniej na poczatku.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-04 19:06:36
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?Witam...
Marsel <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> moze takie sklonnosci, o ile prawdziwe, ostudzi tez swiadomosc,
> ze taki "styl zycia" prowadzi do przedwczesnej smierci,
A na cmetarzu leży tylu ludzi niezastąpionych...
A plakaty zwolnij z piedziesiątką w czerwonym kółku, mogą nabrać innego
wymiaru, przyglądając się datom wyrytym na nagrobkach..
Ale czy to ostudzi? Zawsze się znajedzi kupę argumentów by podtrzymać "tezę" -
MNIE TO NIE DOTYCZY.
kurcze co ta grupa ze mną robi, zaczynam gadać coraz bardziej metafizycznie :)
Pozdrawiam, Madzia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-04 19:18:21
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?Ja mam odwrotnie :-) smiertelnie boje sie pracocholizmu dlatego siedze i nic
nie robie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-04 19:19:00
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?>Witam...
>
>Marsel <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> moze takie sklonnosci, o ile prawdziwe, ostudzi tez swiadomosc,
>> ze taki "styl zycia" prowadzi do przedwczesnej smierci,
>
>A na cmetarzu leży tylu ludzi niezastąpionych...
>A plakaty zwolnij z piedziesiątką w czerwonym kółku, mogą nabrać innego
>wymiaru, przyglądając się datom wyrytym na nagrobkach..
>
>Ale czy to ostudzi? Zawsze się znajedzi kupę argumentów by podtrzymać "tezę"
>-
>MNIE TO NIE DOTYCZY.
Zwłaszcza jesli ujmowac to tylko w taki jednostronny sposob
Mysle ze nie "niezastepowalnosc" nie jest tu najsilniejszym argumentem
ale poczucie "pelnego realizowania sie"
a wystarczy tylko pomyslec czy rzeczywiscie...
a potem to juz 'tylko' codzienna walka.. z kazda godzina...jak przy kazdym
uzalenieniem pewnie
Teoretyzuje nieco, ba sam nie wierze w swoj pracoholizm.
w kazdym razie mysle ze warto wspomniec iz moze sie okazac to tylko
przykrywka "kubla zimnej wody". Czy warto brac sie za ten kubel?
Sam nie wiem co o tym myslec.. w kazdym razie z pracoholizmu zostalem wyleczony
.az za bardzo
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-04 19:21:32
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?
Użytkownik "Alg" <d...@...pl>
news:bj80go$rtm$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pracoholizm, chorobą jest i już. To najzwyczajniesze w świecie
> uzależnienie. I niech sobie kto myśli co chce.
>
> Czy ktoś z grupy ma jakieś PRAKTYCZNE, a nie
> TEORETYCZNE sposoby rozwiązania tego problemu? - no cóż,
> aktywny wypoczynek.... też męczy, i kółko się zamyka. Chodzi o
> to, że by zahamować tem straszny pęd, do robienia ciągle
> czegoś nowewwego, aż do upadłego. :), do zajechania się!
> Problem jest w tym, że to NIE kasa jest tym motorem, to sama
> chęć realizacji własnych pomysłów, idei, chęć realizowania
> czegoś fajnego.
> Jeszcze dwa tygodnie temu, obiecywałęm sobie na śmierć i życie
> - a dzisiaj już mi się kręcą jakieś projekty, relizacje, już mam
> chętkę pisać jakiś projekt o dofinansowanie, coś znowu zrobić, w
> nocy "jak mendelejew" :) śnię o nasepnym robieniu czegoś, i
> następnym.... to fizycznie wykańcza. jak toto pohamować ? :)
> Jak zostać leniem?
> Czy ktoś może ma podobne doświadczenia?
> --
> Jeszcze nie całkiem kompletna, ale jakoś działa....
> www.bezimienny.prv.pl
> ^o^
Byłem, jestem i będę pracoholikiem.
Byłem chory na praciholizm przez wiele lat.
Choroba polegała na tym, że ten pęd był nieświadomy.
Od momentu gdy sobie uświadomiłem swoją chorobę,
gdy zrozumiałem, że taką mam po prostu naturę - zmieniły
się priorytety. Lubię to co robię i sprawia mi to przyjemność.
Choroba zwana pracoholizm stała się moim hobby :-)
Czy chciałbym być leniem?
Jestem.
Robiąc jedno nie robię wszystkiego innego.
W tym sensie więcej nie robię niż robię.
Lenistwo do kwadratu. :-)
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-04 20:03:38
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?
Użytkownik "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bj82fr$djt$1@inews.gazeta.pl...
> Witam...
>
> Marsel <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > moze takie sklonnosci, o ile prawdziwe, ostudzi tez swiadomosc,
> > ze taki "styl zycia" prowadzi do przedwczesnej smierci,
>
> A na cmetarzu leży tylu ludzi niezastąpionych...
> A plakaty zwolnij z piedziesiątką w czerwonym kółku, mogą nabrać innego
> wymiaru, przyglądając się datom wyrytym na nagrobkach..
>
> Ale czy to ostudzi? Zawsze się znajedzi kupę argumentów by podtrzymać
"tezę" -
> MNIE TO NIE DOTYCZY.
a po co aż argumenty.
wystarczy samo przekonanie:)
Jeżeli ktoś nie ma "świadomości" konsekwencji, to "wiedza" o konsekwencjach
nic nie zmieni. Popłacze sobie najwyżej przerażony w poduszkę raz na rok,
czy wpadnie w depresje raz na pół. I będzie robił dalej to samo.
> kurcze co ta grupa ze mną robi, zaczynam gadać coraz bardziej
metafizycznie :)
skąd to znam- Ty metafizycznie, a ja zamiast spać gapię sie w ekranik
rozmyślając o bzdurnych
rzeczach
łażę po ulicy głupio sie uśmiechając
i dostaje głupawki w dziwnych momentach
trza anulować subskrypcje i wrócić na ziemie:)
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-04 20:16:25
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?
Użytkownik "Alg" <d...@...pl> napisał w wiadomości
news:bj80go$rtm$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pracoholizm, chorobą jest i już. To najzwyczajniesze w świecie
> uzależnienie. I niech sobie kto myśli co chce.
>
> Czy ktoś z grupy ma jakieś PRAKTYCZNE, a nie TEORETYCZNE sposoby
> rozwiązania tego problemu? - no cóż, aktywny wypoczynek.... też męczy,
> i kółko się zamyka. Chodzi o to, że by zahamować tem straszny pęd, do
> robienia ciągle czegoś nowewwego, aż do upadłego. :), do zajechania
> się!
> Problem jest w tym, że to NIE kasa jest tym motorem, to sama chęć
> realizacji własnych pomysłów, idei, chęć realizowania czegoś fajnego.
> Jeszcze dwa tygodnie temu, obiecywałęm sobie na śmierć i życie - a
> dzisiaj już mi się kręcą jakieś projekty, relizacje, już mam chętkę
> pisać jakiś projekt o dofinansowanie, coś znowu zrobić, w nocy "jak
> mendelejew" :) śnię o nasepnym robieniu czegoś, i następnym.... to
> fizycznie wykańcza. jak toto pohamować ? :) Jak zostać leniem?
> Czy ktoś może ma podobne doświadczenia?
>
szczesliwiec... niczego nie zmieniaj;-)
izela
> --
> Jeszcze nie całkiem kompletna, ale jakoś działa....
> www.bezimienny.prv.pl
> ^o^
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-04 21:02:32
Temat: Re: PRACOCHOLIZM - choroba?
Użytkownik "Alg" <d...@...pl> napisał w wiadomości
news:bj80go$rtm$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pracoholizm, chorobą jest i już. To najzwyczajniesze w świecie
> uzależnienie. I niech sobie kto myśli co chce.
>
> Czy ktoś z grupy ma jakieś PRAKTYCZNE, a nie TEORETYCZNE sposoby
> rozwiązania tego problemu?
Rob prawo jazdy na motocykl i kupuj sprzet i lataj. Doznania sa takie, ze
kazda
praca wymieka.
Wieslaw
gs500e
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |