| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-08-20 09:51:52
Temat: PRZETWORSTWO Intensywne prace nad zagospodarowaniem warzyw i owoców. agrest,
śliwki, zamrożone, dereń zasłodzony - doczeka alkoholu, koper i
pietruszka posiekane i zamrożone w porcjach "na raz", podobnie
fasolka
szparagowa, cukinia, kabaczki i patisony, Także do słoików. 100l
ogórków w 3 bańkach - ukiszone, sporo ogórków w weckach, reszta w
różnych marynatach, kminek - nasiona - sporo tego zebrane - do chleba
i nie tylko, inne nasiona też, ale działka nadal zielona, ogórki
fantastycznie plonują - rok ogórka, pomidory i papryka, kupuję
pomidory na przetwory, kupiłem 600 kapsli miękkich na buteleczki
szkalne po soczkach - zapełnią się sokami. Buraki rosną jak oszalałe,
także pasternak, choć mało go Maruda posiała.
Aronia już do zbioru, dużo jej.
Zasobny rok, zasobne zapasy.
W pażdzierniku i listopadzie przyjdzie czas na mięsa...
Kto ma mnie w rodzie - tego bieda nie ubodzie
Nawet wróg - niszczyciel, prymitywny mąciciel
Rozlega się z dala jakieś żałosne szczekanie-
To skowyt alaskana - drodzy panowie i panie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-08-25 11:37:47
Temat: Re: PRZETWORSTWODrodzy Pa... i Pa...
To nie szczęk.
Ogórki w słoikach.
To trend... niepewności dnia jutrzejszego.
Zapasy z życiem.
Rękojmia.
Gwarancja.
Retrospekcja poprzednich niepowodzeń.
Beznadzieja.
Zima to nie czas,
odnajdywania
zagubionej jesieni.
To czas spoczynku i oczyszczenia.
(błąd techniczny - zima potrzebuje więcej tłuszczu, węglowodanów(?))
(może trudniej się odzwyczaić po wiośnie, lecie i jesieni od "przysmaków"?)
Próbowałeś przeżyć na "naturalnym" lodzie?
Aż tak dużo nie potrzeba... smarowidła, pachnidła, zasmażka...etc.
Poczucie bezpieczeństwa? Babska dolegliwość :-))
Obraz potrzebuje odkurzenia, nie zaś, konfitur.
(przy ikonach... przetarcia)
I wszystko.
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-08-27 08:47:42
Temat: Re: PRZETWORSTWOeTaTa pisze:
> Zima to nie czas,
> odnajdywania
> zagubionej jesieni.
> To czas spoczynku i oczyszczenia.
tak się zapadamy wgłąb i zasypiamy? możliwe, ale
jaki odpoczynek?!
brykietów ze 3 tony muszę natargać, odśnieżać i bałwany lepić, ciągnąć
córki na sankach, ubierać się i rozbierać z miliona warstw...
"O tije, o tejme, o tije, o leriwaso
O tije, o tejme, o leriwaso, ohoohoohooho leriwaso
Jest zimno jak cholera, mała znów poszła gdzieś
Ktoś nudny w radiu gdera, w domu nie ma co jeść
Jest zimno jak cholera, mała znów poszła gdzieś
Ktoś nudny w radiu gdera, w domu nie ma co jeść
Jest zima - wiatr wyje jak pies
Nie ruszam się na krok, leżę w łóżku i drżę
Za szybą już mrok, bez małej mi źle
Nie ruszam się na krok, leżę w łóżku i drżę
Za szybą już mrok, bez małej mi źle
Jest zima - wiatr wyje jak pies
Zima, zima, butów na zimę nima
Zima, zima, przy maszynce grzeje się
Zima, zima, mróz za mordę nas trzyma
Zima, zima, każdy psioczy i klnie
Jest zima - wiatr wyje jak pies
Gdy jest mała jest lepiej, cieplej jakby i lżej
Robię dla niej herbatę, albo kawę gdy jest
Gdy jest mała jest lepiej, cieplej jakby i lżej
Robię dla niej herbatę, albo kawę gdy jest
Jest zima - wiatr wyje jak pies
Więc przyjdź do mnie wreszcie i zastukaj do drzwi
Choćbym umarł to jeszcze wstanę, otworzę Ci
Więc przyjdź do mnie wreszcie i zastukaj do drzwi
Choćbym umarł to jeszcze
/m.m./
http://ewaaa1.wrzuta.pl/audio/wVw8w06tzJ/malenczuk_-
_pudelsi_-_zima_zima
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |