| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-01-09 21:55:44
Temat: PadaczkaPrzymierzam się właśnie do pracy na temat stosunku nauczycieli do uczniów
chorych na padaczkę.
Jeśli ktoś z Grupowiczów zetknął się kiedyś z ww. tematem bądź ma
jakiekolwiek sugestie.........
TIA
pozdr
R a d e Q
r...@k...chip.pl
UIN:73210848 #GG:78524
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-01-10 09:32:39
Temat: Re: PadaczkaWitaj grupowiczu.
Napisz co bys chciał wiedziec, moze pomoge ci jakos .
Jojo
Użytkownik "RadeQ" <r...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:93g44a$5f7$5@news.tpi.pl...
> Przymierzam się właśnie do pracy na temat stosunku nauczycieli do uczniów
> chorych na padaczkę.
> Jeśli ktoś z Grupowiczów zetknął się kiedyś z ww. tematem bądź ma
> jakiekolwiek sugestie.........
> TIA
>
> pozdr
>
> R a d e Q
> r...@k...chip.pl
> UIN:73210848 #GG:78524
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-01-10 20:53:07
Temat: Re: Padaczka> Przymierzam się właśnie do pracy na temat stosunku nauczycieli do uczniów
> chorych na padaczkę.
> Jeśli ktoś z Grupowiczów zetknął się kiedyś z ww. tematem bądź ma
> jakiekolwiek sugestie.........
pamietam ze szkoly podstawowej:
chlopiec dostal pelnoobjawowego ataku - cala klasa dzieciakow znieruchomiala
z przerazenia, wszyscy widzieli to zdarzenie po raz I w zyciu, a zaden z nas
nie mial wiecej niz 10 lat.
wszystko trwalo razem kilkanascie sekund.
nauczycielka pomogla temu uczniowi, a na nas tak nawrzeszczala, jakbysmy
byli banda jakis zwyrodnialcow, ktorzy z premedytacja i nieukrywana radoscia
patrzyli na cierpienie kolegi. jego choroba byla tylko jego tajemnica
(uczniowie nie wiedzieli, co zrozumiale, a co z nauczycielami - nie wiem).
skonczylo sie na naganie w dzienniczku dla kazdego ucznia i zera wyjasnien,
co sie wlasciwie stalo.
w dniach pozniejszych - mimo, iz juz bylo wiadomo, ze chlopiec ma padaczke -
nikt nam nie wyjasnil, co mamy robic w razie ataku.
nie bylo to dobre, pozostal w nas strach i okropne wspomnienie. byloby
inaczej, gdyby byly wczesniejsze pogadanki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-01-11 13:47:09
Temat: Re: PadaczkaUżytkownik Mariola <m...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:93icc0$s0p$...@n...tpi.pl...
> Witaj grupowiczu.
>
> Napisz co bys chciał wiedziec, moze pomoge ci jakos .
> Jojo
Nic konkretnego - jakieś sugestie od osób bezpośrednio stykających sie z
tematem "padaczka w szkole".
Merytorycznie, jeśli o to Ci chodzi, jestem OK :-)
pozdr.
R a d e Q
r...@k...chip.pl
UIN:73210848 #GG:78524
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-01-13 15:31:04
Temat: Re: PadaczkaWitam.
Hueh, do dnia 1.02.2001 jestem zatrudniony w placowce szkolnej. Ucze w
szkole podstawowej jezyka niemieckiego, ale tylko grupe poczatujaca. Pozatym
studiuje i mam dopiero 19 lat.. to tak w kwestii wyjasnienia...
Juz na poczatku roku szkolnego (wszesien) cale sznowne grono
poedagogiczne zeostalo wezwane do gab.zabiegowego pielegniarki szkolnej,
gdzie zostalismy poinformowani, ktore z osob maja jakie kolwiek wieszke
problemy zdrowotne (osoby to oczywiscie zgodzily sie na to abysmy o nich
wiedzieli) i kiedys beda mogly potrzebowac pomocy. Zostalismy tzae
poinformowani, w jaki sposob tej pomocy nalezy udzielac i jak sie
zachowywac.
Szczerze piszac, to sadze, ze to spotkanie wiel pomoglo, ale mimo
wszystko za malo, bylo to zbyt ogolnikowe, zero przykladow. Z problemem
takim sie jeszcze nie spotkalem i raczej sie nie spotkam, bo mam za duzo
nauki na AM aby jeszcze kogos uczyc i to za grosze!
Spoleczenstwo szkolen, powinno zostac uczulone na problemy chorob, ktore
moga sie ujawnic, w czasie zajec szkolnych. Takie zajecia powinny byc
prowadzone nie tylko z kadra nauczycielska, ale takze z uczniami, poniewaz
kazdy z nich mzoe nzjalezc sie (teoretycznie) w takiej wytuacji, i powinien
wiedziec jak sie ma zachowac, a przez to moze uratowac komus zycie....
Pozdrawiam, i zycze powodzenia w pisaniu pracy
LiBi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |