| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-09 02:46:23
Temat: Pasztet z kurekNazbieralam pelne wiadro kurek. Po oczyszczeniu byla ich ogromna gora.
Zrobilam sos, czesc sparzylam i zamrozilam, a z czesci zrobilam pasztet.
Mysle, ze kazde jedrne grzyby by sie nadawaly.
Pasztet z kurek
2 litry oczyszczonych i pokrojonych w kawalki kurek
3 jajka, rozdzielone
6 plasterkow boczku
2 lyzki posiekanej pietruszki
1-2 lyzeczki mielonego pieprzu (do smaku)
1 lyzeczka soli
2 lyzki masla
3 lyzki maki
3 lyzki suchej tartej bulki
2 lyzki smietany
plat ciasta drozdzowego (slonego)
Zrobic drozdzowe ciasto, rozwalkowac na pol cm grubosci, posmarowac
jednym bialkiem. Ciastem wylozyc keksowke. Kurki podsmazyc na masle,
dodac przyprawy i pietruszke, przepuscic przez maszynke do mielenia
miesa wraz z 3 plastrami boczku. W misce dodac zoltka, make, smietane,
wymieszac dokladnie. Ubic pozostale bialka i delikatnie wymieszac z masa
grzybowa, przelozyc do keksowki na surowe drozdzowe ciasto (ktore w
miedzyczasie troche spuchlo). Wygladzic wierzch, pokryc 3 plastrami
boczku. Zakryc folia. Wstawic do goracego pieca, 160C/325F. Zapiec 45
minut, zdjac folie, piec nastepne 15-30 minut, uwazac, zeby ciasto sie
nie spalilo.
Po wystygnieciu wyjac z formy, kroic w plastry ostrym nozem.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-09 15:58:09
Temat: Re: Pasztet z kurekMagdalena Bassett <m...@o...com> wrote:
>Nazbieralam pelne wiadro kurek. Po oczyszczeniu byla ich ogromna gora.
>Zrobilam sos, czesc sparzylam i zamrozilam, a z czesci zrobilam pasztet.
>Mysle, ze kazde jedrne grzyby by sie nadawaly.
ciach
>Po wystygnieciu wyjac z formy, kroic w plastry ostrym nozem.
>Magdalena Bassett
Sadystko Ty jedna ty...;-)))
a jak tam pogoda ???
Art(Gruby)
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-10 21:35:17
Temat: Re: Pasztet z kurek
"Art(Gruby)" wrote:
>
> Magdalena Bassett <m...@o...com> wrote:
>
> >Nazbieralam pelne wiadro kurek. Po oczyszczeniu byla ich ogromna gora.
> >Zrobilam sos, czesc sparzylam i zamrozilam, a z czesci zrobilam pasztet.
> >Mysle, ze kazde jedrne grzyby by sie nadawaly.
>
> ciach
>
> >Po wystygnieciu wyjac z formy, kroic w plastry ostrym nozem.
> >Magdalena Bassett
>
> Sadystko Ty jedna ty...;-)))
> a jak tam pogoda ???
>
> Art(Gruby)
> Abyssus abyssum invocat.
Pogoda piekna. Zlota jesien, w dzien okolo 50F/9C, w nocy troszke
chlodniej, ale sucho, nie pada. Budujemy plot naokolo naszej ziemi, a w
przyszlym tygodniu zaczynamy przygotowywanie ziemi pod uprawe lawendy i
kopanie malego stawu. Wczoraj mielismy pierwszych gosci na obiad,
podalam wieprzowine w stylu picatta, z kaparami i cytryna, pieczone
jerusalem artichokes (no niech mi ktos to przetlumaczy) i mlode
szparagi, kupione na rynku farmerskim, na przystawke cebule z kurkami
zawiniete w paczuszki z ciasta francuskiego, i lokalne czerwone wino.
Wlasnie w ten weekend odwiedzamy lokalne winiarnie, zeby sprobowac,
jakie wina oferuja - zaskakujaco dobre. Kupilismy taki "paszport" do
winiarni, ktory nam pozwala probowac wina za darmo w kilkunastu
lokalnych winiarniach, i jeszcze dali nam po kielszku na pamiatke. Dzis
odwiedzilismy wystawe miniaturowych mebli i przedmiotow do domow dla
lalek, wlacznie z porcelanowymi zastawami (talerze wielkosci 1 cm),
mebelkami dla krasnolodkow i paczworkami na lozka wielkosci dloni. Co
tez ludzie nie wymysla.
Bardzo mi sie tu podoba - zycie jest troche spokojniejsze. W przyszlym
tygodniu mam spotkanie mycologistow, i grupy lawendowcow.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-10 22:47:29
Temat: Re: Pasztet z kurek
"Magdalena Bassett" <m...@o...com> a écrit dans le message de news:
3...@o...com...
>
> Pogoda piekna. Zlota jesien, w dzien okolo 50F/9C, w nocy troszke
> chlodniej, ale sucho, nie pada. Budujemy plot naokolo naszej ziemi, a w
> przyszlym tygodniu zaczynamy przygotowywanie ziemi pod uprawe lawendy i
> kopanie malego stawu. Wczoraj mielismy pierwszych gosci na obiad,
> podalam wieprzowine w stylu picatta, z kaparami i cytryna, pieczone
> jerusalem artichokes (no niech mi ktos to przetlumaczy)
Pewnie karczochy (fr. artichauts). Ale karczochy po jerozolimsku ???
Ewcia
ps. Bienvenue en Terrae Novae !
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-11 17:27:56
Temat: Re: Pasztet z kurekOn Sun, 10 Nov 2002 23:47:29 +0100, "Ewa \(siostra Ani\) N."
<n...@y...com> wrote:
cut
>> podalam wieprzowine w stylu picatta, z kaparami i cytryna, pieczone
>> jerusalem artichokes (no niech mi ktos to przetlumaczy)
>
>Pewnie karczochy (fr. artichauts). Ale karczochy po jerozolimsku ???
>
>Ewcia
>
>ps. Bienvenue en Terrae Novae !
Moze ta nazwa : topinambours..
a tu link do opisu :
http://www.vegparadise.com/highestperch26.html
;-))
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-11 18:07:41
Temat: Re: Pasztet z kurekOn Mon, 11 Nov 2002 19:10:06 +0100, "Ewa \(siostra Ani\) N."
<n...@y...com> wrote:
>
>Ach, dziekuje, rzeczywiscie topinambours (a po polsku, ciekawe jak...)
>
>Ewcia
Po naszemu topinambur albo slonecznik bulwiasty ...po lacinie :
Helianthus tuberosus
;-)))
Zdjecia
http://www.holoweb.com/cannon/jerusale.htm
http://wald.heim.at/urwald/540187/pf_topi.html
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-11 18:10:06
Temat: Re: Pasztet z kurek"Art(Gruby)" <j...@p...net> a écrit dans le message de news:
v...@4...com...
>
> Moze ta nazwa : topinambours..
>
> a tu link do opisu :
> http://www.vegparadise.com/highestperch26.html
>
Ach, dziekuje, rzeczywiscie topinambours (a po polsku, ciekawe jak...)
Ewcia
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-11 21:04:06
Temat: Re: Pasztet z kurek> Po naszemu topinambur albo slonecznik bulwiasty ...po lacinie :
> Helianthus tuberosus
> ;-)))
Wy tu sobie zarty uprawiacie, a u nas sa i karczochy i topinambur
(zapraszam na pl.rec.ogrody) i jedne sie je a drugie racej z zadka.
A to o co Magda pytala, to raczej potrawa bez tluszczu.
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Then break some."
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-11 21:44:29
Temat: Re: Pasztet z kurek> Wy tu sobie zarty uprawiacie, a u nas sa i karczochy i topinambur
> (zapraszam na pl.rec.ogrody) i jedne sie je a drugie raczej z zadka.
>
> A to o co Magda pytala, to raczej potrawa bez tluszczu.
Może się mylę, ale [od XVII W.] topinambur przez wiele lat funkcjonował w
Europie zamiast kartofli. Czasami znany jest pod postacią "słodkie
ziemniaki = kartofle". Zresztą został w tym celu sprowadzony z Ameryki,
kiedy w Europie natąpiła zaraza ziemniaczana. Ile to istnień ludzkich
straciło wcześniej życie z głodu? To prawda.
Teraz nikt ich nie chce. Lepsze są ziemniaki.
A karczochy? Są wspaniałe, tyle, że uciążliwe w chodowli, i dlatego cena
wysoka.
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Then break some."
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-11 22:33:05
Temat: Re: Pasztet z kurekOn Mon, 11 Nov 2002 22:44:29 +0100, "Jerzy" <0...@m...pl> wrote:
>
>A karczochy? Są wspaniałe, tyle, że uciążliwe w chodowli, i dlatego cena
>wysoka.
>--
>Pozdr. Jerzy Nowak
>
>"Learn the rules. Then break some."
Uciazliwe w czym ????
;->>>>
Rzyczliwy.
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |