« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-02 11:54:06
Temat: Patchwork - pare pytan
Hej!
Taka sliczna wiosna i postanowilam zrobic mojego pierwszego patchworka w
rozmiarze na razie nieduzym. Chce po prostu zrobic takie przykrycie na
taboret twardy drewniany, zeby ladniej wygladal no i byl wygodniejszy :)
I mam pare pytan:
1) Czy na wierzch taka zwykla bawelna wystarczy, czy tez doradzacie inny
material? No bo to bedzie uzytkowane, ze tak powiem intensywnie, ale bez
wysokich temperatur :)
2) W srodek - waham sie pomiedzy cienka gabka a watolina (czy jak tam sie
zwie ten wypelniacz do kurtek :) ). Gabki chyba nie przepikuje, a nawet
jesli to boje sie, ze sie poprzeciera w tych miejscach. No ale bylaby
mieksza. Ale wtedy bez pikowania to by z patchworka raczej poszewka wyszla,
co?
Czy to pikowane nie uwieraloby podczas siedzenia?
3) Przepraszam jesli juz bylo, ale jakos mi umknelo, czy nalezy obrzucic
brzegi wycietych kawalkow? Czy tez wystarczy wyciac w zabki ?
Wybralam sobie juz wzorek, taka gwiazde, mam nadzieje, ze nie za trudny :)
Pozdrawiam cieplo
drzewko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-02 19:00:35
Temat: Re: Patchwork - pare pytan, czy tez doradzacie inny
> material?
I owszem. Inny. Bawełniane przecierają się migiem (chyba że masz jakiś gruby).
Dlatego następne uszyłam z resztek obiciowych.
> 2) W srodek - waham sie pomiedzy cienka gabka a watolina (czy jak tam sie
> zwie ten wypelniacz do kurtek :) ). Gabki chyba nie przepikuje, a nawet
> jesli to boje sie, ze sie poprzeciera w tych miejscach. ej poszewka wyszla,
> co?
> Czy to pikowane nie uwieraloby podczas siedzenia?
Jeśli dasz gąbkę, nie będzie uwierać. Przy ocieplinie tak -sama ocieplina
szybko traci swoją pulchność pod wpływem intensywnego ugniatania jej mniej
szlachetną częścią pleców.
>
czy nalezy obrzucic
> brzegi wycietych kawalkow?
A po co ? Żeby uwierało?
Czy tez wystarczy wyciac w zabki ?
starczy
>
U mnie najlepiej zdały egzamin stołki, do których patchwork przepikowałam z
cienką warstwą ociepliny(tak przy okazji:ocieplina i watolina to jednak nie to
samo), a dopiero potem położyłam na stołku przyciętą do wielkości siedziska
gąbkę, na to położyłam przepikokwany patchwork i przyczepiłam go pineskami do
spodniej strony siedziska.
Kładzenie poduszeczek na stołki i krzesła w moim domu AAAbsolutnie nie zdało
egzaminu.
Gratka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |