Mija rok, mija kolejny, te same osoby na tej samej grupie dyskusyjnej
wchodzą nań systematycznie i zaciekle uderzają w klawisze swoich komputerów
bo tu temat o wrażliwości, tam o orlim nosie, tam o gwałcie...
Za szybami kolejny dzień i kolejny wita Was i mnie albo to zapachem irysa,
albo jaśminu, albo starego, zleżałego błota.
I stuk-stuk-stuk. Jakby bez tej jednej uwagi odnośnie czyjejś tożsamości,
samotności, wzniosłości, nieadekwatności obyć się nie mógł/a....
Słońce wschodzi i zachodzi.
Grupa wciąż istnieje, wciąż ludzie z wciąż podobnymi problemami i wciąż
podobne odpowiedzi od osób, wstukujących kombinacje znaków.
2003 rok.
Co będzie w 2013? Te same problemy z tymi samymi przeoczonymi pięknymi
dniami, uśmiechami, wschodami i zachodami, wronami, zapachami, zgięcie
kręgosłupa nad klawiaturą i kolejna rozprawka odnośnie czyjejś:
- tożsamości
- samotności
- wzniosłości
- nieadekwatności?
Pewnie tak. A potem to nawet będzie 2023. I dziesięć wiosen umknie i
dziesięć tysięcy liści niezasuszonych zostanie zdeptanych przez paniusię z
pieskiem. Ale przecież wciąż tu jesteśmy. Problem, odpowiedź, stuk-stuk,
światło monitora w czeluściach domowych pieleszy. I koszula będzie wytarta i
tapeta pożółkła i niedopałek gdzieś na stole, bo nie było przecież czasu
podnieść, a my/Wy stuk-stuk-stuk...

--
.............||dipsom_ania|||