| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-11-11 13:57:01
Temat: Pępek u noworodkaDoradźcie coś sensownego!
Synek w sobotę kończy 6 tyg., a pępek jeszcze nie odpadł. Smaruję spirytusem
od samego początku przy każdym przewijaniu do tego jeszcze Neomycyna (już
druga butelka). Pępek wygląda na suchy, nic sie nie sączy. Trochę się rusza,
ale na moje oko jeszcze z tydzień conajmniej się utrzyma. Moja pani doktor
mnie uspokaja, ale wczoraj byliśmy z nim na USG stawów biodrowych i tam lekarz
zwrócił uwagę, że powinniśmy z tym iść do chirurga. Po niedzieli teoretycznie
powinnam iść z nim na szczepienie, ale się boję.
Justyna
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-11-11 18:42:53
Temat: Re: Pępek u noworodkaJustyna pisze:
> Doradźcie coś sensownego!
> Synek w sobotę kończy 6 tyg., a pępek jeszcze nie odpadł. Smaruję spirytusem
> od samego początku przy każdym przewijaniu do tego jeszcze Neomycyna (już
> druga butelka). Pępek wygląda na suchy, nic sie nie sączy. Trochę się rusza,
> ale na moje oko jeszcze z tydzień conajmniej się utrzyma. Moja pani doktor
> mnie uspokaja, ale wczoraj byliśmy z nim na USG stawów biodrowych i tam lekarz
> zwrócił uwagę, że powinniśmy z tym iść do chirurga. Po niedzieli teoretycznie
> powinnam iść z nim na szczepienie, ale się boję.
U mojej córki też pępek dość długo się trzymał. Nie pamiętam dokładnie,
ile tygodni, ale na pewno do ok. miesiąca. Przy jakiejś wizycie położna
w końcu ten pępek urwała i z głowy. Nie radzę, żebyś robiła to sama, ale
może skontaktuj się z jakąś zaprzyjaźnioną lub znaną dobrą położną.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-11-11 20:41:01
Temat: Re: Pępek u noworodkaUżytkownik "Justyna" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1e8e.000000bf.4afac2ad@newsgate.onet.pl...
> Doradźcie coś sensownego!
> Synek w sobotę kończy 6 tyg., a pępek jeszcze nie odpadł. Smaruję
> spirytusem
> od samego początku przy każdym przewijaniu do tego jeszcze Neomycyna (już
> druga butelka). Pępek wygląda na suchy, nic sie nie sączy. Trochę się
> rusza,
> ale na moje oko jeszcze z tydzień conajmniej się utrzyma. Moja pani doktor
> mnie uspokaja, ale wczoraj byliśmy z nim na USG stawów biodrowych i tam
> lekarz
> zwrócił uwagę, że powinniśmy z tym iść do chirurga. Po niedzieli
> teoretycznie
> powinnam iść z nim na szczepienie, ale się boję.
Lepiej samemu nic nie robić, traktować 70% spirytusem (2 części spirytusu
95%, 1 część wody) i obserwować czy się nie paskudzi.
Skórę dookoła można dla ochrony smarować linomagiem przed zastosowaniem
spirytusu.
Wizyta u chirurga na pewno nie zaszkodzi.
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |