Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Picie, palenie, psychoterapia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Picie, palenie, psychoterapia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-07-08 16:33:56

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Saulo <d...@p...neostrada.pl> napisał(a):


> Są uzależnienia i uzależnienia, Mesje le A(b)straksjonist :-)
> Nie stawiaj w jednym rzędzie rzeczy nieporównywalnych, tylko dlatego, że
> wszystkie mają etykietkę "uzależnienie".

Jak wspomniałem chodzi mi przede wszystkim o chemie. Wydaje mi się, że jeśli
ktoś musi używać chemii żeby jego psychika mogła funkcjonować, to nie będzie
miał dość wiary żeby poszukiwać dla klienta rozwiązania psychicznego, skoro
łatwiejsze są chemiczne.


> Wygłupiasz się, czy naprawdę się zastanawiasz?
czekolada była akcentem autoironicznym

> To nie uzasadnienie, to wyznanie wiary! ;-)
> Mam przeczucie, że nie przeszłoby testu badań empirycznych.

Przy pomocy wiary, a może raczej intuicji można czasem dosięgnąć
rzeczywistości.

> Tak jak aktor udając może wywołać prawdziwe uczucia, tak psycho-specjalista
> nie będąc sam święty, może wyciągnąć kogoś z bagna. Tu liczy się
> skuteczność, a nie pokrycie terapii w życiu osobistym terapeuty.
> [Oczywiście pomijam przypadki ekstremalne, w których terapeuta faktycznie, z
> takich czy innych względów osobistych, nie jest w stanie prowadzić
> skutecznej terapii.]

Moim zdaniem psychoterapeuta leczy w pierwszym rzędzie osobowością dopiero na
drugim miejscu ważne są techniki. Tym tłumaczę zbliżoną skutecznoć bardzo
róznych technik. Uzaleznienie od chemi uważam za symptom
poważnego "niezdrowia" osobowości. Stąd uważam że taka "niezdrowa" osobowość
będzie działać niezdrowo.

> Poza tym... najpierw 'moralne prawo', teraz 'zdolności'... - o co w końcu Ci
> chodzi ;-)

Łatwo to złożyć. Nie ma moralnego prawa do czegoś ktoś kto nie ma do tego
zdolności. Jesli psychoterapeuta jest chory, będzie używał psychoterapi do
leczenia siebie a nie pacjentów. Odpadkiem procesu leczenia chorego terapeuty
moga być problemy pacjentów.

Na marginesie dodam że jestem zwolennikiem obowiązkowej superwizji dla
wszystkich psychoterapeutów.

> A pozdrawiam, pozdrawiam :-)
Nie zapytam w której grupie się załapałeś
Tak czy owak pozdrawiam teraz konkretnie Ciebie
kis


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-07-08 16:35:35

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Saulo <d...@p...neostrada.pl> napisał(a):


> Choć się z Tobą nie zgadzam w meritumie, to jednak cieszę się, że zauważyłeś
> w myśleniu bachy ten sam błąd :-)

Przybijemy piątkę?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-08 16:44:45

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

seti <s...@i...spamm.pl> napisał(a):

> .... i tutaj bym sie zatrzymal ... co to znaczy "moralne prawo" ?

Prawo w sensie uprawnienie ( prawo podmiotowe). Moralne w opozycji do
uprawnienia formalnego, stwierdzonego certyfikatem.
Czy mam to rozwijac?

kis

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-08 16:55:41

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Krzysztof" <k...@a...mail.ru> szukaj wiadomości tego autora

Kis Smis <k...@N...poczta.gazeta.pl> wrote:

> Jak sądzicie czy osoba, który używa rozmaitej chemii takiej jak
> papierosy, alkochol, tabletki na sen, nie wspominając o lekach
> psychotropowych ma moralne prawo zajmowania się problemami
> psychicznymi innych osób, w szczególności jako psychterapeuta? Moim
> zdaniem absolutnie nie. Nie znaczy to że uważam że psychoterapeuta
> musi być kimś doskonałym od urodzenia. Oczywyście miał prawo mieć
> problemy i miał prawo używac przeciwko nim chemii, zwłaszcza jeśli
> ma pracować z uzaleznionymi, ważne jest żeby znalazł już
> rozwiązania niechemiczne.

czyli terapeuta uzależnień twoim zdaniem nie ma prawa się leczyć?

czy jak go boli głowa, też nie może wziąć tabletki paracetamolu? czy
twoje zdanie dotyczy tylko psychotropów? I dlaczego akurat leków
psychotropowych?

Pozdrawiam,
Krzysztof


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-08 16:58:11

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Marsel" <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kis Smis" <..>> Marsel <M...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
> > Sądzę ze od własnej głupoty sie nie uwolnisz (to prognoza
> > długoterminowa)
>
>
> Swój post zaczełem od pytania "jak sądzicie". Chciałem poznać inne
poglądy i
> ich uzasadnienie. Podałem swój pogląd i bardzo krótkie jego
uzasadnienie. Ty
> odpowiedziałeś osobistą napaścią. Skąd ci się to wzieło? Rozumiem że
nie
> zgadzasz się z moim poglądem i uważasz że jego przyczyną jest głupota.
A ja
> sądzę że jesteś uzależniony od jakiejś chemii a mimo to uważasz się za
> wolnego człowieka. Jesli nie trafiłem to prosze o sprostowanie.

jestem uzalezniony od wiekszosci ogolnie dostepnych srodków chemicznych,
moja ograniczona wolnosc o to własnie sie opiera.
poza tym co wczesniej napisałem, dodam ze odnosze wrazenie ze jestes
bardziej nawet niz ja przewrazliwiony, jakby nie było jestes osaczony
(przez własna głupote bardziej niz wszystkich innych głupców razem
wzietych) ;-p

Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-08 17:13:36

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marsel <M...@p...onet.pl> napisał(a):


> jestem uzalezniony od wiekszosci ogolnie dostepnych srodków chemicznych,
> moja ograniczona wolnosc o to własnie sie opiera.

Zgrywasz się? Jesli nie to jak wolnośc moze opierać się o uzaleznienia?

> poza tym co wczesniej napisałem, dodam ze odnosze wrazenie ze jestes
> bardziej nawet niz ja przewrazliwiony,

Dlaczego uważasz że jestem przewrażliwiony?

> jakby nie było jestes osaczony
> (przez własna głupote bardziej niz wszystkich innych głupców razem
> wzietych) ;-p

Jeśli masz racje, że jestem osaczony przez własną głupotę, to nie ma w tobie
odruchu pomocy?

A masz coś wspólnego z terapią? Czy może dotkneło cię samo nazwanie
uzależnionego niewolnikiem?

pozdrawiam
kis

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-08 17:14:17

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Marsel" <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marsel" <M...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:agcg47$pma$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Kis Smis" <..>>

no dobra. Przepraszam jesli Cie urazilem.
uwazam twoje poglady za bardzo odwazne i podejzewam ze nawet ciut
oryginalne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-08 17:20:28

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marsel <M...@p...onet.pl> napisał(a):


> no dobra. Przepraszam jesli Cie urazilem.
> uwazam twoje poglady za bardzo odwazne i podejzewam ze nawet ciut
> oryginalne.

Nie poczułem sie dotkniety. Zaciekawiła mnie przyczyna twoich syntetycznych
sądów. Moje poglądy nie są odważne, gdyż jestem tu anonimowo. Niczego nie
ryzykuje, gdyż jeśli ktoś mnie znielubi za moje poglądy to jego problem nie
mój. Zdaża mi się cenić ludzi o poglądach odmiennych od moich, choćby za
zalety sposobu myślenie niezaleznie od rezultatu i niezbyt cenić ludzi o
pewnych cząstkowych poglądach zblizonych do moich. Np jestem przeciwnikiem
aborcji i zwolennikiem kary śmierci ale argumentacja niektórych zwolenników
poglądów takich jak moje skłania mnie do stanowczego wypisania się z ich
grona.

pozdrawiam
kis

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-08 17:38:33

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Marsel" <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:agch80$dpp$1@news.gazeta.pl...
> Marsel <M...@p...onet.pl> napisał(a):

ok, jestes uparty, lubie takihc ludzi, wiec po kolei.. mimo ze ledwo
widze na oczy...
najpierw uwaga: ja tak pisze (kiedys to sie moze zmieni), nie mam nic
przeciwko tobie. lubie ludzi.


> > jestem uzalezniony od wiekszosci ogolnie dostepnych srodków
chemicznych,
> > moja ograniczona wolnosc o to własnie sie opiera.
>
> Zgrywasz się? Jesli nie to jak wolnośc moze opierać się o
uzaleznienia?

tak, rozbawiły mnie zaprezentowane wyzej Twoje przemyslenia. zastanawiam
sie gddzeis ty sie uchował..
bo - mam wrazemnie ze niemal kazde słowo zrodziło sie w głebokiej
prózni, zdala od ziemi...
przyznaj sie - cos łyknałes? ;)



> > poza tym co wczesniej napisałem, dodam ze odnosze wrazenie ze jestes
> > bardziej nawet niz ja przewrazliwiony,
>
> Dlaczego uważasz że jestem przewrażliwiony?

zareagowałes tak jakbym cie faktycznie zaatakował.. a ja tylko
wypowiedziałem swój sad nt twoich przemyslen, o to prosiłes...
tak mi sie podsumowało, wolałbys..mam byc nieszczery?, słowo daje nie
wiedziałem ze az tyle zajmie mi ta odpowiedz.

> > jakby nie było jestes osaczony
> > (przez własna głupote bardziej niz wszystkich innych głupców razem
> > wzietych) ;-p
>
> Jeśli masz racje, że jestem osaczony przez własną głupotę, to nie ma w
tobie
> odruchu pomocy?

własnie ci pomagam - mowie ci zes głupi ;)
lepiej byłoby zabys sam sie spostrzegł.. ale sie prosisz


> A masz coś wspólnego z terapią?

jestem chory psychicznie i uzalezniony. przeceiz juz zauwazyłes?
agha, chciałes jescze raz wykazac swoja wyzszosc. no dobra, nie mam nic
przeciwko
podpowiem ci - ciekawym rozwiazaniem byłoby zamkniecie wszystkich
chorych w jakis enklawach czy gettach... nie. strazników by zabraklo...
nie ma (nie znaleziono) rady stary, chorzy tez sa potrzebni, nawet jako
niewolnicy i tragarze jesli tak wolisz to nazywac.


Czy może dotkneło cię samo nazwanie
> uzależnionego niewolnikiem?

nie. nawet tego nie zauwazyłem...

popatrz na to w ten sposób - zle sie jedzie w zapoconym, przetłoczonym
pekasie w czasie burzy, ale sie jedzie.. i dopoki tylko silnik chodzi to
mozna jechac mimo skrzypiacych niedomykajacych sie drzwi. wiem, to nie
naturalne... na bardziej plastyczne porównanie mnei teraz nei stac.


Marssel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-08 17:58:26

Temat: Re: Picie, palenie, psychoterapia
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krzysztof <k...@a...mail.ru> napisał(a):


> czyli terapeuta uzależnień twoim zdaniem nie ma prawa się leczyć?

Terapeuta uzaleznień powinien być z uzależnienia wyleczony. Inne choroby ma
prawo leczyć. Jeśli jest chory psychicznie to nie powinnen pracować z
klientami przynajmniej w okresie największego nasilenia choroby. A najlepiej
żeby zmienił zawód na taki, gdzie takie choroby sa zupełnie nieszkodliwe (np.
malarstwo czy filozofia, z tym że bez działalności akademickiej.

> czy jak go boli głowa, też nie może wziąć tabletki paracetamolu? czy
> twoje zdanie dotyczy tylko psychotropów? I dlaczego akurat leków
> psychotropowych?

Mówiąc o chemii podałem przykłady. Chodziło mi o substancje psychoaktywne,
służące do poprawy nastroju, pobudzenia lub uspokojenia itd. Można powiedzieć
że każda substancja przyjmowana do organizmu ma jakiś wpływ mniej lub
bardziej szybkki i bezpośredni na funkcjonowanie mózgu i myslenie. Wpływ
alkoholu widac wyraźniej innych substancji mniej wyraźnie. Kiedy zjemy duży
befsztyk z ziemniakami to tez ma wpływ na myślenie, bo możemy poczuc się
ospali. Woda mineralna może nas orzeźwić. Widzę więc ograniczenia mojej
koncepcji. Stąd zaznaczyłem że zastanawiam się nad czekoladą, która ma zdaje
się pewne działanie antydepresyjne.

Chodzi mi o terapeutów którzy poszukują rozwiązania swoich własnych problemów
w alkoholu, papierosach , narkotykach i takich lekach które przepisuje się
pacjentom psychiatrycznym. Moim zdaniem każdy psychoanalityk powinnen na
drzwiach swojego gabinetu zaznaczyć ile papierosów dziennie wypala, ile
jednostek alkoholu wypija oraz jakich innych substancji psychoaktywnych
używa. Skoro nie może się tego pozbyć, to niech chociarz jego pacjęci wiedzą
jakimi narzędziami pracuje.


Pozdrawiam
kis


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

SKLEP NA SKRAJU
Re: felieton MN - wojny
felieton Mn - wiara
Jak rozwiązać konlikf?
WCZASY I KURS ROZWOJU SAMOSWIADOMOSCI I TAROTA I STOPNIA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »