Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " " <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Pielęgnacja twarzy 40-latka
Date: Thu, 21 Apr 2005 06:58:49 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 41
Message-ID: <d47iv9$a7p$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 202.56.231.117
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1114066729 10489 172.20.26.239 (21 Apr 2005 06:58:49 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 21 Apr 2005 06:58:49 +0000 (UTC)
X-User: marek.sowik
X-Forwarded-For: 172.20.6.162
X-Remote-IP: 202.56.231.117
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:110630
Ukryj nagłówki
Dzień dobry,
Zacznę od tego, że nie nazywam się Marek Sowik. To tylko taki pseudonim,
nieistniejącej osoby. Mówię o tym wprost, bo trochę się krępuję przejmować
taki rzeczami jak własna uroda, choć z drugiej strony, nie mam wyboru.
Ale w czym rzecz. Niedawno skończyłem 40 lat. Często pokazuję się publicznie,
ale jakoś nigdy za bardzo nie zwracałem uwagi na wygląd twarzy. Jako że
wkrótce skala mojej obecności w mediach zwiększy w sposób wyraźny, chcąc nie
chcąc, muszę coś z tym zrobić.
Wiem, że trafiłem na odpowiednią grupę, bo zauważyłem, że kobiety doskonale
potrafią dbać o tego typu rzeczy, a ja w nich jestem zupełnie zielony. Teraz
sprecyzuję o co mi chodzi, bo nie mam na myśli ani jakichś pudrów, podkładów,
czy skubania brwi.
Typ budowy i skórę ze znanych publicznie osób mam podobną - jak mi się zdaje -
do Bruce Willisa. Oczywiście to porównanie ma na celu jedynie lepsze
zilustrowanie problemu, a nie podbudowanie własnego ego. Nic z tych rzeczy.
Chcę być jedynie bardziej obrazowy i uświadomić Wam, ekspertom, z których rad
mam zamiar skorzystać, typ mojej skóry.
Tak więc, wracając do rzeczy. Skórę mam grubą, w odcieniu rumianym, ze
skłonnością do pękających naczynek krwionośnych. Poza bruzdami na czole nie
mam żadnych, najmniejszych nawet zmarszczek, ale tak podobno ten typ ma.
Pytanie brzmi, jak o coś takiego dbać.
W chwili obecnej z kosmetyków używam raz w tygodniu pilingu ze łupinami
orzecha i to wszystko. Żadnych kremów, maseczek, choć wiem, że to na pewno by
mi się to przydało. I w tym miejscu prosiłbym o pomoc. Czy możecie polecić,
drogie Panie, ew. Panowie, kosmetyki, które opóźnią nieco zużywanie się skóry.
Prosiłbym o konkretne marki kosmetyków albo zestawów, bo jak mówię, jestem w
tym zielony, a coś zrobić trzeba.
Z góry wszystkim dobrym duszom dziękuję
I pozdrawiam serdecznie,
Anonim pseudo Marek Sowik
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|