Strona główna Grupy pl.sci.psychologia ...bowiem... (1)

Grupy

Szukaj w grupach

 

...bowiem... (1)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 53


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2007-04-03 04:17:33

Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: "AW" <P...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:eus7o7$22q$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik AW <P...@h...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:3tfQh.24080$u...@n...news.prodigy.
net...
>
> > > > > Mnie NAPRAWDĘ się to co napisał Rob o owym ćiczeniu siły wyrazu
> swego
> > > > wzroku
> > > > > w zoo na dzikich kotach skojarzyło się z idealnie tożsamą temuż
> > sytuacją
> > > > ze
> > > > > szkoleń GRU opisanych w "Akwarium" Witka Suworowa...kto
czytał...to
> > > > > potwierdzi...więc ów "nokautujący" cios był wcale
> > > > > niezamierzonym...skojarzeniem -przyobleczinym w żart... ;)
> > > > > Ale widać Robaczycho jest wciąż ciężko przewrażliwione... ;P
> > > > >
> > > > > Swoją stroną polecam ową lekturę ["Akwarium"]
> > > > > tym co jeszcze się nie zapoznali... :)
> > > >
> > > > Czytałem już dość dawno. Zostało mi tylko w pamięci, jak
niewiernego
> > > żywcem
> > > > wrzucają do ognia. Ach, przykopcić by tak Robala... :-)))
> > Przepraszam,
> > > > rozmarzyłem się.
> > >
> > > O "osmaleniu" czy "przypiekaniu boczków" to w innej książce... ;)
> >
> > W 'Akwarium', na samym początku. Wrzucają związanego do pieca, nogami w
> > dół.
>
> Wiem wiem...ale ja nie tak janczarskiego brutalniactwa
> [turańszczyzną przesiakniętego] opisu wzywałem
> -lecz nasz fantazji wzór szlachciańskiej [szlachetnej?]-
> ten o Kuklinowskim co się zatchnął był swą czapką
> i o Kmicicu co też z boczku przypieczon
> -a i później tymże się i chwalił... ;)
>

Z sienkiewiczowskiej półki najapetyczniejszy jest chyba
sprawiedliwy koniec Azji Tuhajbejowicza. A niech ma,
islamista wredny! ;-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2007-08-25 13:54:10

Temat: Re: Pierwszym i podstawowym jest stwierdzenie, e jest Bóg.
Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora

~Pierwszym i podstawowym jest stwierdzenie, e jest Bóg.~

Ba! Nie wida ?
:-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2007-08-25 14:20:26

Temat: Re: Pierwszym i podstawowym jest stwierdzenie, e jest Bóg.
Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Robak (ksiadz) popelnil:

"Główna i zasadnicza różnica pomiędzy zahipnotyzowaniem, otumanieniem,
ogłupieniem, poskromieniem a wyginaniem się łyżeczki (gdy ktoś na nią
patrzy)
polega na tym, że zdarzenia zahipnotyzowania, otumanienia, ogłupienia,
poskromienia - dotyczą psychiki natomiast
wyginanie się łyżeczki
jest zjawiskiem fizycznym i polega na zmianie geometrycznego
kształtu."

Zajmijmy sie relacja mozg-cialo. Mozg wplywa Na cialo, cialo wplywa Na
mozg.
No chyba ze wyznajesz jakas Inna teorie.
Ale tak: stany psychiczne maja jak najbardziej wplyw na poziom jak i
ksztalt neurotransmiterow; tak, ze nie bardzo wiem jaka roznice tutaj
opisujesz...
Poniewaz te czasteczki w mozgu niosa informacje nie tylko na podstawie
bycia dana czasteczka chemiczna o okreslonej nazwie i konstytucji, ale
tez zmieniaja swoj ksztalt w zaleznosci od okolicznosci - zmieniaja go
niczym ta lyzeczka, zjawisko fizyczne. Geometrycznie.


"Krzywą łyżeczkę łatwo odróżnić od tej niewykrzywionej - natomiast
człowieka
(czy inne zwierzę), które zostało zahipnotyzowane, otumanione,
ogłupione,
poskromione - nie da się rozpoznać po krzywiźnie kształtów - choć
niektóre
objawy zewnętrzne (np. podwijanie ogona pod siebie) mogą coś
sugerować."

Sugerowac. Wlasnie. Wiele sugeruje SAMA zmiana. Moze warto zwrocic
baczniej uwage na ZMIANE, nie jest to latwe, sprawa wyczulenia.
Konkretny efekt latwiej jest Niby zaobserwowac, jesli zmiana daje
'duzy' efekt.

Podwijanie ogona pod siebie moze sugerowac w i e l e...

Inaczej - wiele czynnikow moze wywolac u zwierzecia podwiniecie ogona,
problem w tym, by okreslic ten konkretny czynnik w danej chwili, ktory
spowodowal to konkretne podwiniecie ogona.

Mam ochotę opisać dzisiejsze zachowanie mego kota. Budze sie rano, kot
tez sie budzi (spi nieopodal, ale nie ze mna). Nie wolam go
specjalnie, sam podchodzi, wlazi do lozka i kladzie sie obok na mojej
poduszce, mruczy. Dzis akurat ulozyl sie mi na zgietej rece, tak, ze
lokiec mial bezposredni kontakt z jego brzuchem.
Czego kot moj nie bardzo chce robic - nie bardzo pociaga go chodzenie
po koldrze, moze dlatego, ze to taki niestabilny grunt i nieco sie
zapada lapami w koldre jak wlazi. Stara sie przeskoczyc koldre zawsze
jak jest nieulozona - jak jest zlozona, to czesto spi w faldach, zeby
sie schowac.

No wiec lezy tak na moim lokciu i nagle jak razony gromem podskoczyl i
rozglada sie lekko zaalarmowany. Otoz wyczul lekki ruch mojej reki i
sie poderwal.

No odruch taki wystapil u niego. Zastanawia mnie czy wytlumaczenie, ze
reka mniej wiecej moze byc wzieta przez kota za weza ma tu
zastosowanie. Koty zanim sie uloza, to sprawdza 'teren'... Waz moglby
zrobic krzywde kotu, od ukaszenia ze skutkiem smiertelnym, przez
uduszenie miesniem, czy bezposrednie pozarcie. Czy to byl stary
program a reka wyzwolila automatycznie takie zachowanie?
Prawdopodobnie tak, choc niestety nie wiem na pewno...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2007-08-25 15:27:09

Temat: Pierwszym i podstawowym jest stwierdzenie, że jest Bóg.
Od: "JerryKeey ." <!bigbrednie@interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

ab

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2007-08-25 21:02:23

Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: "ksRobak" <R...@i...eu> szukaj wiadomości tego autora

<a...@g...com>
news:1188051626.443880.50440@e9g2000prf.googlegroups
.com...
> "ksRobak" <k...@c...pl>
> news:302f$4610b9ba$57cef659$13694@news.chello.pl...
>> "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
>> news:eum4mp$da$1@news.onet.pl...

>>> Chcesz powtórzenia eksperymentu z dzieckiem i łyżeczką?
>>>
>>> ett

>> Ciekawe, że gdy pisałem post otwierający wątek - to wiedziałem, że ktoś
>> napisze o łyżeczce, która wygina się, gdy ktoś na nią patrzy -- ale nie wiedziałem
>> kto konkretnie napisze o tej łyżeczce. Padło na Pana Drogi ett. No cóż.
>> "Strzelec strzela a Pan Bóg kule nosi". Trafiło na Pana. :-)
>> ...
>> Główna i zasadnicza różnica pomiędzy zahipnotyzowaniem, otumanieniem,
>> ogłupieniem, poskromieniem a wyginaniem się łyżeczki (gdy ktoś na nią patrzy)
>> polega na tym, że zdarzenia zahipnotyzowania, otumanienia, ogłupienia,
>> poskromienia - dotyczą psychiki natomiast wyginanie się łyżeczki
>> jest zjawiskiem fizycznym i polega na zmianie geometrycznego kształtu.
>> Krzywą łyżeczkę łatwo odróżnić od tej niewykrzywionej - natomiast człowieka
>> (czy inne zwierzę), które zostało zahipnotyzowane, otumanione, ogłupione,
>> poskromione - nie da się rozpoznać po krzywiźnie kształtów - choć niektóre
>> objawy zewnętrzne (np. podwijanie ogona pod siebie) mogą coś sugerować.
>> Są tu dwa rodzaje transmisji.
>> Pierwszy master-slave podobny jest do przemiany zamysłu w czyn.
>> Człowiek myśli sobie aby zgiąć palce. Domyślnie mózg przetwarza ten zamysł
>> na jakieś neuronalne informacje i za pośrednictwem włókien nerwowych
>> przekazuje KOD czynności do wybranej grupy mięśni i ścięgien, które odczytują
>> kod i go realizują w sposób czysto fizyczny skutkujący siłą i zmianą kształtu.
>> Podobnie jest z łyżeczką. Człowiek chce zgiąć łyżeczkę. Medium przenoszącym
>> ten zamysł na łyżeczkę są "promienie oczne", które poprzez źrenice wydostają
>> się poza ciało i trafiają w odbiorniki łyżeczkowe. Odbiorniki te podobnie
>> jak mięśnie kurczą się, a łyżeczka na skutek powyższego ulega deformacji.
>> Dobrze jest wcześniej posmarować łyżeczkę jakimś środkiem chemicznym
>> po jednej stronie aby efekt zainicjować i wzmocnić. Dobry środek sam w sobie
>> spowoduje wygięcie się łyżeczki nawet bez patrzenia (ale o to mniejsza).
>> Hindusi potrafią wzrokiem zmrozić wiotką linę, która od patrzenia nie tylko
>> się rozwija pokonując siłę grawitacji, ale także się usztywnia (jak wąż)
>> lecz głównym medium hipnotyzującym linę nie jest wzrok lecz dźwięk fleta,
>> który towarzyszy pokazom. Po skończonym pokazie lina wiotczeje i zwija się
>> w kabłąk a Hindus zamyka ją do skórzanego worka, żeby nikogo nie ukąsiła. :)
>> Drugi rodzaj transmisji to master-master.
>> Master wysyła intencję a master je odbiera i realizuje.
>> Różnica więc jest taka, że slave musi a master jak chce to musi
>> lecz gdy się uprze i nie chce - to żadna siła go nie zmusi. :-)
>> Master ma więc jaźń przejawiającą się uporem.
>> Slave co najwyżej może mieć opory. :)
>> Edward Robak*
>> Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
>> ~>°<~
>> Może już pora spojrzeć PRAWDZIE prosto w jej wybałuszone oczy?

> Zajmijmy sie relacja mozg-cialo. Mozg wplywa Na cialo, cialo wplywa Na
> mozg.
> No chyba ze wyznajesz jakas Inna teorie.
> Ale tak: stany psychiczne maja jak najbardziej wplyw na poziom jak i
> ksztalt neurotransmiterow; tak, ze nie bardzo wiem jaka roznice tutaj
> opisujesz...
> Poniewaz te czasteczki w mozgu niosa informacje nie tylko na podstawie
> bycia dana czasteczka chemiczna o okreslonej nazwie i konstytucji, ale
> tez zmieniaja swoj ksztalt w zaleznosci od okolicznosci - zmieniaja go
> niczym ta lyzeczka, zjawisko fizyczne. Geometrycznie.
>
> Sugerowac. Wlasnie. Wiele sugeruje SAMA zmiana. Moze warto zwrocic
> baczniej uwage na ZMIANE, nie jest to latwe, sprawa wyczulenia.
> Konkretny efekt latwiej jest Niby zaobserwowac, jesli zmiana daje
> 'duzy' efekt.
>
> Podwijanie ogona pod siebie moze sugerowac w i e l e...
>
> Inaczej - wiele czynnikow moze wywolac u zwierzecia podwiniecie ogona,
> problem w tym, by okreslic ten konkretny czynnik w danej chwili, ktory
> spowodowal to konkretne podwiniecie ogona.
>
> Mam ochotę opisać dzisiejsze zachowanie mego kota. Budze sie rano, kot
> tez sie budzi (spi nieopodal, ale nie ze mna). Nie wolam go
> specjalnie, sam podchodzi, wlazi do lozka i kladzie sie obok na mojej
> poduszce, mruczy. Dzis akurat ulozyl sie mi na zgietej rece, tak, ze
> lokiec mial bezposredni kontakt z jego brzuchem.
> Czego kot moj nie bardzo chce robic - nie bardzo pociaga go chodzenie
> po koldrze, moze dlatego, ze to taki niestabilny grunt i nieco sie
> zapada lapami w koldre jak wlazi. Stara sie przeskoczyc koldre zawsze
> jak jest nieulozona - jak jest zlozona, to czesto spi w faldach, zeby
> sie schowac.
>
> No wiec lezy tak na moim lokciu i nagle jak razony gromem podskoczyl i
> rozglada sie lekko zaalarmowany. Otoz wyczul lekki ruch mojej reki i
> sie poderwal.
>
> No odruch taki wystapil u niego. Zastanawia mnie czy wytlumaczenie, ze
> reka mniej wiecej moze byc wzieta przez kota za weza ma tu
> zastosowanie. Koty zanim sie uloza, to sprawdza 'teren'... Waz moglby
> zrobic krzywde kotu, od ukaszenia ze skutkiem smiertelnym, przez
> uduszenie miesniem, czy bezposrednie pozarcie. Czy to byl stary
> program a reka wyzwolila automatycznie takie zachowanie?
> Prawdopodobnie tak, choc niestety nie wiem na pewno...
/źródo: 87.194.5.99 /

"Mam ochotę opisać dzisiejsze zachowanie mego kota."
"Prawdopodobnie tak, choc niestety nie wiem na pewno..."
"...dzisiejsze zachowanie mego kota."
"...dzisiejsze"
"zachowanie"
"mego kota."
Czy Pan wiesz "na pewno", że gdy to pisałeś, to miałeś swego kota? :-)
Czy Pan wiesz "na pewno", że gdy to pisałeś, to było "dzisiaj"? :-)
Czy Pan wiesz "na pewno", że gdy to pisałeś, to postrzegałeś "zachowanie"? :-)
Gdzie
konkretnie
zaistaniało
"...dzisiejsze zachowanie mego kota."
a/ w pańskiej świadomości/psychice
b/ w penetrowanym obserwacją REALU.
hę? :)
. . .
Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2007-08-26 09:51:21

Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora

On 25 Sie, 22:02, "ksRobak" <R...@i...eu> wrote:

> hę? :)

Nie określaj mnie jako Pan, jestem bogiem, moją istotą jest boskość a
nie pańskość.
Wiesz na pewno, że jestem "Panem"? Wczoraj? Dzisiaj? Po czym to
wnioskujesz?
Po tym, że wyraz "bóg" jest rodzaju męskiego? To tylko kwestia umowna
przecież.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2007-08-26 10:13:53

Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

a...@g...com; <1...@1...googlegroups.co
m> :

> On 25 Sie, 22:02, "ksRobak" <R...@i...eu> wrote:
>
> > hę? :)
>
> Nie określaj mnie jako Pan, jestem bogiem, moją istotą jest boskość a
> nie pańskość.
> Wiesz na pewno, że jestem "Panem"? Wczoraj? Dzisiaj? Po czym to
> wnioskujesz?
> Po tym, że wyraz "bóg" jest rodzaju męskiego? To tylko kwestia umowna
> przecież.

Boginii brzmiałoby bardziej zachęcająco, powiedziałbym że nawet
erotyzująco. ;)

Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2007-08-26 14:44:29

Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora

On 26 Sie, 11:13, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

> Boginii brzmiałoby bardziej zachęcająco, powiedziałbym że nawet
> erotyzująco. ;)

Eeee tam Fly, nie bardzo, jedyne jak na razie figury bóstw jakie
widziałam (inaczej rozumie się ich boskość od boga chrześcijańskiego),
które przedstawia się w trakcie stosunku to bóstwa hindu, te sprawy...
Z tym, że u nich bóg nie jest takim bogiem jak bóg chrześcijan, tylko
raczej są to siły natury jakby ubrane w ludzką postać. To tam panuje
kult płodności, seksu, zwraca się uwagę na cielesność, bóg
chrześcijański zachęca do rozmnażania się... na mięso armatnie... czy
coś... ale z pewnością nie dla przyjemności. O.

No, widziałeś żeby się bóg chrześcijański rozmożył? Zrobił w ogóle
jakiś przekręt!
Niepokalane (kał, hahaha) poczęcie! Nie Odbył stosunku jakoś...
teges... to było zapłodnienie sztuczne, i tak, że nie in vitro...

:-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
)))))))))))

No, a Venus w futrze... daj spokój :-)
SM to swego rodzaju ucieczka... smutna sprawa jak dla mnie do czego
ludzie potrafią się doprowadzić...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2007-08-26 16:29:35

Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: "ksRobak" <r...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

<a...@g...com>
news:1188121881.141098.193720@19g2000hsx.googlegroup
s.com...
> On 25 Sie, 22:02, "ksRobak" <R...@i...eu> wrote:

>> hę? :)

> Nie określaj mnie jako Pan, jestem bogiem, moją istotą jest boskość a
> nie pańskość.
> Wiesz na pewno, że jestem "Panem"? Wczoraj? Dzisiaj? Po czym to
> wnioskujesz?
> Po tym, że wyraz "bóg" jest rodzaju męskiego? To tylko kwestia umowna
> przecież.

Drogi Sługo. :-)
Bóg to status, a Pan to funkcja - inaczej mówiąc "rola".
Czy JA Panu uzurpuję rolę Pana i odbieram status Boga?
Przecież jedno drugiemu nie wadzi.
Można być Bogiem, a nie być Panem.
Można być Panem, a nie być Bogiem.
Można być Panem i Bogiem - równocześnie.
Można także nie być ani Panem, ani Bogiem.
Jeśli nie chcesz Pan być Panem - to trudno.
Od dziś niePanie boże jesteś więc moim Sługą. OK? :-)
Mam więc niePana boga na swoje usługi.
Fajnie. :-)
. . .
Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
http://groups.google.pl/group/pl-sci-matematyka?hl=p
l
~>°<~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2007-08-26 19:50:44

Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora

On 26 Sie, 17:29, "ksRobak" <r...@o...eu> wrote:

> Drogi Sługo. :-)
> Bóg to status, a Pan to funkcja - inaczej mówiąc "rola".

:-) To tylko twój wybór określeń... tylko twój sposób widzenia
spraw...
Nie znaczy, że podzielam :-)
Nie znaczy, że się zgadzam :-)
Nie znaczy, że akceptuję :-)

> Czy JA Panu uzurpuję rolę Pana i odbieram status Boga?

Nieistotne/irrelevant :-)

> Przecież jedno drugiemu nie wadzi.

Nieistotne :-)

> Można być Bogiem, a nie być Panem.
> Można być Panem, a nie być Bogiem.
> Można być Panem i Bogiem - równocześnie.
> Można także nie być ani Panem, ani Bogiem.
> Jeśli nie chcesz Pan być Panem - to trudno.

Nieistotne :-)

> Od dziś niePanie boże jesteś więc moim Sługą. OK? :-)

Wiem, że tego pragniesz. Bez względu na nazwy, nie-nazwy, określenia.
Wiem, że Tak To widzisz, ale... ja Tego Tak nie widzę :-)

> Mam więc niePana boga na swoje usługi.

Przykro mi (tak się potocznie pisuje i mawia), ale nie masz.
[usta]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kocham Cie
kilka pytań na weekend ;)
Mieszkać z partnerem....
Re: Davies: Polak-patriota powinien być liberałem
nie sypiaj z wrogiem ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »