« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-11-16 22:00:51
Temat: Po co pracować, jeśli ludzi zastępują maszyny?Po co pracować, jeśli ludzi zastępują maszyny?
dzisiaj, 05:00 Bloomberg News
Większość ekonomistów będzie uważała, że pracownicy usunięci z posad przez postęp
technologiczny i globalizację powinni znaleźć zatrudnienie na podobnym poziomie
gdziekolwiek indziej - albo przynajmniej będą twierdzić, że utrata dochodów ludzi
pozbawionych pracy jest z nawiązką wyrównywana przez powszechne korzyści ogółu
konsumentów.
Jednak należy się zastanowić, czy rzeczywiście mają rację. Czy to możliwe, że maszyny
i przemysł doprowadzą w końcu do polaryzacji licznej światowej siły roboczej na dwie
wyraźne grupy: klasę sług i elity. Jeśli chcemy temu zapobiec, powinniśmy się
zastanowić, jaki w epoce dostatku jest nasz stosunek do pracy i dochodów.
Dwa ostatnio opublikowane w "Wall Street Journal" artykuły dają nieco do myślenia.
Jeden opisuje, jak mizerne korzyści z odbijającej od dna gospodarki zostały skupione
w rękach tych, którym i tak powodzi się najlepiej. W drugim opisano rosnący popyt na
usługi wysoko wykwalifikowanych kamerdynerów, pokojówki i pomoc domową. Ludzie ci
zarabiają aż 200 tysięcy dolarów rocznie i w przeciwieństwie do innych zawodów, małe
są szanse, żeby kamerdynerów zastąpiły maszyny. Jednak osoby lubiące być obsługiwane
przez ludzkich służących nie będą chciały rozstać się z luksusowym dobrem, które
nigdy nie wyjdzie z mody. (Co oznacza też, że niewiele osób będzie w stanie zdobyć
dobrze płatną posadę kamerdynera u najzamożniejszych).
Można zbyć to twierdzeniem, że to wynik ostatniej recesji, ale zjawisko doskonale
wpasowuje się w alarmujący trend, jaki pojawił się 25 lat temu. Jak wynika z
ostatnich badań Banku Światowego członkowie globalnej wyższej klasy średniej (w
praktyce klasy średniej państw uprzemysłowionych) to jedyni ludzie, którzy w latach
1988 - 2008 przegapili znaczący realny wzrost dochodów. Przemysł i mechanizacja
unicestwiły dobrze płatne posady przy produkcji, a miejsca pracy w służbie zdrowia i
w sektorze edukacji, jakie pojawiły się na to miejsce, to zajęcia znacznie gorzej
płatne.
Ekonomiści odkryli, że w latach 1990 - 2008 w sektorach amerykańskiej gospodarki
będących obiektem zagranicznej konkurencji w zasadzie nie powstawały nowe miejsca
pracy. Odnotowany w tym okresie wzrost zatrudnienia dotyczył sektora finansowego,
rządowego, służby zdrowia i edukacji - a trudno tu mierzyć wydajność lub jest ona
bardzo niska. Nic dziwnego, że antropolog David Graeber pokusił się o spekulację, że
być może "ludzie wykonują bezsensowną pracę tylko po to, żeby pracować". Weźmy na
przykład sektor finansowy, gdzie wiele innowacji to jedynie sprytne nowe sposoby na
wyciąganie dodatkowych opłat. I tak naprawdę, ilu pracowników będzie potrzebowała
służba zdrowia w świecie, w którym wielkie firmy nie będą bezlitośnie wciskały
dzieciom cukru?
Biorąc to wszystko pod uwagę wydaje się, że już w nieodległej przyszłości nie
będziemy potrzebowali zbyt wielu ludzi do produkcji większości dóbr. Dzięki maszynom
zatrudnienie przy produkcji spada niemal wszędzie na świecie. Nawet w Chinach od
połowy lat 1990. maleje liczba osób zatrudnionych w fabrykach. Może w końcu praca nie
będzie już postrzegana jako niezbędny element życia, a nad takim rozwiązaniem
zastanawia się już Szwajcaria. (Z drugiej strony u wielu z nas zakorzeniona jest
potrzeba stymulacji pracą, elementem niezbędnym do utrzymania zdrowych zmysłów). Może
już teraz mamy wystarczającą liczbę pracowników i zbyt mało wolnego czasu. A jeśli
nie, to należy poświęcić więcej ludzkiej pomysłowości na tworzenie lepszych
bezsensownych miejsc pracy.
Autor: Matthew C. Klein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-11-19 22:29:30
Temat: Re: Po co pracować, jeśli ludzi zastępują maszyny?Żeby władza miała niewolników.
Ludy żyjące pierwotnie ie mają maszyn i dlatego się mnożą.
Cywilizacje mają maszyny i się nie mnożą.
Od kołyski (? - to niemożliwe, raczej od pampersa) jest kreaowany na robola,
tak by uczył krutko bawił się maszynami, uczył się o maszynie, projektował i
konserwowała maszyny. Na mnożenie się nie ma czasu, na myślenie nie ma
czasu, takim społeczęnstwem łatwo kierować.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-11-20 08:38:42
Temat: Re: Po co pracować, jeśli ludzi zastępują maszyny?W dniu wtorek, 19 listopada 2013 22:29:30 UTC+1 użytkownik Stokrotka napisał:
> Żeby władza miała niewolników.
>
>
>
> Ludy żyjące pierwotnie ie mają maszyn i dlatego się mnożą.
>
> Cywilizacje mają maszyny i się nie mnożą.
>
> Od kołyski (? - to niemożliwe, raczej od pampersa) jest kreaowany na robola,
>
> tak by uczył krutko bawił się maszynami, uczył się o maszynie, projektował i
>
> konserwowała maszyny. Na mnożenie się nie ma czasu, na myślenie nie ma
>
> czasu, takim społeczęnstwem łatwo kierować.
>
>
Więc co proponujesz?
Rozwalić maszyny i iść pasać kozy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2013-11-20 16:14:22
Temat: Re: Po co pracować, jeśli ludzi zastępują maszyny?Skrócić czas pracy do 6h. Więcej na wstępie nie wolno, bo ludzie
(niewolnicy, pracoholicy, robole) by oszaleli, i zaczęli robic szkody.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2013-11-21 10:53:06
Temat: Re: Po co pracować, jeśli ludzi zastępują maszyny?W dniu środa, 20 listopada 2013 16:14:22 UTC+1 użytkownik Stokrotka napisał:
> Skrócić czas pracy do 6h. Więcej na wstępie nie wolno, bo ludzie
>
> (niewolnicy, pracoholicy, robole) by oszaleli, i zaczęli robic szkody.
>
I POdnieść jednocześnie pensje ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2013-12-20 15:21:39
Temat: Re: Po co pracować, jeśli ludzi zastępują maszyny?m...@g...com wrote:
> W dniu środa, 20 listopada 2013 16:14:22 UTC+1 użytkownik Stokrotka
> napisał:
>> Skrócić czas pracy do 6h. Więcej na wstępie nie wolno, bo ludzie
>>
>> (niewolnicy, pracoholicy, robole) by oszaleli, i zaczęli robic szkody.
>>
> I POdnieść jednocześnie pensje ;P
Raczej zachować w tym samym uśrednionym wymiarze. No można nazwać to
podniesieniem, ale per hour.
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |