« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2002-10-25 08:51:05
Temat: Re: jak sie zareczycUżytkownik <s...@p...onet.pl> napisał
> Nieoficjalnie zareczylismy sie w sierpniu, na wakacjach.
Dlaczego używasz tu stwierdzenia _nieoficjalnie_ ?
Tylko nie zasłaniaj się w odpowiedzi rodzicami ;-)
> Na
> moj palec powedrowalo przecudne cacko :))), ale rownie szybko, bo po
powrocie z
> wakacji, musialo wrocic do pudelka.
Dlaczego ? Przecież już byłaś "narzeczoną" ?
Wstydziłaś się tego czy co ???
> A to dlatego poniewaz moi rodzice chcieliby
> oficjalnych zareczyn.
I to jest jak najbardziej OK - ale nadal nie rozumiem dlaczego nie nosisz
pierścionka ....
Przy okazji powiem, że u mnie (za pierwszym razem) było podobnie. Tzn.
zaręczyliśmy się sami i dostałam pierścionek, który od razu powiędrował na
palec i już z niego nie zniknął (tzn jak czas pokazał zniknął ale parę lat
później). Rodzice domagali się zaręczyn ( a my byliśmy młodzi, głupi,
zależni i się na to zgodziliśmy). Odbyło się więc spotkanie u moich rodziców
w domu i tam przy słodkościach i kawie, po przełamaniu pierwszych lodów i
zamaskowaniu tremy mój ówczesny narzeczony wstał i wygłosił swego rodzaju
mowę, że chcemy się pobrać, że się kochamy, że dziękuje moim rodzicom, że
mnie tak wychowali, że będzie się mną opiekował itd. Nie było klękania ani
dawania powtórnie pierścionka (bo IMO można to zrobić tylko raz - albo
samodzielnie albo oficjalnie z rodzicami).
> Wspomnialam mamie, ze takowe chcemy zorganizowac i mama
> wpadla w panike!!! Najpierw powiedziala, ze musimy zrobic setki rzeczy w
> mieszkaniu, no taki maly remont, a teraz kiedy juz wszystko blyszczy
pojawil
> sie problem: jak to sie organizuje...
Tu widzę stanowczy przerost formy nad treścią ... ale to moje prywatne
zdani.
> Wiem, ze to moze blachostka, ale juz sama nie wiem jak to ma wygladac.
A mama ? Przecież to jej tak bardzo na tym zależy więc ona powinna wiedzieć.
> Chodzi
> mi o strone organizacyjna. Czy to ma byc przyjecie typu "imieniny", czy
> podwieczorek z kawa, czy obiad w restauracji.
Polecam kawę i słodkości - mniej pracy a więcej czasu na pogadanie.
Przydałoby się też jakieś winko dla rozluźnienia atmosfery.
> Moja mama ostatnio wpadla w panike, bo stwierdzila, ze nie wie gdzie moj
> wybranek ma przedstawic swoich rodzicow (rodzice sie nie znaja) - w
> przedpokoju, czy w stolowym.
Jeśli jest wystarczająco dużo miejsca w przedpokoju ... to tam bo będzie to
bardziej naturalne. Ale jeśli przedpokój jest malutki to może przejdzcie
jednak do "stołowego" (sorry ale co to za pokój ... jadalnia w której stoi
stół czy salon ???)
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2002-10-25 08:54:39
Temat: Po co si zareczycA nie wystarczyły ci odpowiedzi na p-s-s-v.
To może spytam:
=================
Po co się zaręczać? (!!!)
=================
"Narzeczeni są godni zazdrości i współczucia;
- zazdrości - bo mogą powiedzieć NIE;
- współczycia - bo powiedzą TAK"
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2002-10-25 09:45:28
Temat: Re: jak sie zareczyc
s...@p...onet.pl wrote:
>
>
Generalnie w umówionym dniu kandydat na męża melduje się w domu
dziewczyny z 2 bukietami kwiatów. Jeden jest dla wybranki, drugi dla jej
mamy. Nastepnie prosi rodziców o rękę córki, która otrzymuje
pierscionek. Kawa, cioasto, może być szampan, ewentualnie jakas
kolacyjka. Poznanie się rodziców to nastepna okazja i to chyba (dobrze
nie pamiętam) odbywa sie w domu chłopaka.
Potem rewizyta w domu dziewczyny, a potem już sie wszyscy znają.
Ogólnie starczy tak "imieninowo".
Nam ta "staroswiecka" oprawa nie przeszkadzała a wrecz była miła
(rodzice obu stron znali i akceptowali nas) i zupełnie nie ma to wpływau
na jakiekolwiek ingerowanie w nasze sprawy teraz.
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2002-10-25 12:55:01
Temat: Re: jak sie zareczycwitam ponownie :)))
dziekuje wszystkim za odpowiedzi, niestety nie moglam brac udzialu w
dyskusji za to podeslalam mojego TZ :), ktory chyba godnie mnie
reprezentowal.
pozdrawiam
sellina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |