| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-03-26 09:38:48
Temat: Re: Po znajomościVesemir wrote:
> Zajmę głos w tej dyskusji. Dla odchyleńców faktycznie nie ma miejsca. Musisz
[..]
> robię.
Problem w tym, że nie istnieje osoba prezentująca się nam tu jako "Ania Lipek"
To jakiś zgrywus, który podpuszcza ludzi i nawet nie przejmuje się, że sam
sobie przeczy w kolejnych listach.
Szkoda czasu na tego kogoś - to tylko zaśmieca grupę.
pozdrawiam
Arek
--
Używając wyszukiwarki na http://www.eteria.net
popatrz na liczbę znalezionych stron -jeśli zawiera
w sobie ciąg __8888__ to... wygrałeś 100 złotych :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-03-26 10:07:59
Temat: Re: Po znajomości"Ania Lipek" <a...@g...pl> writes:
> > Internet daje takie mozliwosci kamuflazu, ze kazdy odchyleniec ma miejsce
> do
> > popisu. Pownines jednak znalesc sobie inne miejsce, bo tu twoja
> "tworczosc"
> > wszystkich juz nudzi.
>
> Inne miejsce, czyli jakie? Myślę, że dla takich "odchyleńców" nie ma w ogóle
> miejsca na świecie, więc gdzie mam być, skoro według innych nie mogę być
> nigdzie? Tylko proszę mi nie podsuwać myśli o popełnieniu samobójstwa, bo to
> już dawno wybiłam sobie z głowy i o tym nie ma mowy. Chcę jeszcze sobie
> trochę pożyć, mam przecież zaledwie 16 lat. Tyle wspaniałych chwil może mi
> dostarczyć życie, wystarczy tylko poczekać... Muszę tylko znaleźć sobie
> takiego drugiego "odchyleńca" jak ja z którym przeprowadzę się gdzieś gdzie
> nie będzie ludzi i nikomu nie będziemy przeszkadzali. Wspólnymi siłami
> stworzymy takich samych "odchyleńców" jak my, którzy do Ciebie przyjadą i
> zapierdolą Cię suko jebana!!! Wrrrrr!!! Ale kurwa się wkurwiłam!!
Słuchaj, każdy z nas ma mniejsze lub większe kłopoty i rozterki
życiowe, ale to, co Ty sobą prezentujesz, jest poniżej krytyki.
Potrafisz się tylko wyżalać, sypiąc kurwami? Szkoda.
--
Samotnik Michał Jęczalik Sr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-26 10:49:59
Temat: Re: Po znajomościUżytkownik "Ania Lipek" <a...@g...pl>, albo kto sie tym za tym pseudo kryje,
napisał/a
przeszlicznie... w wiadomości news:99n02k$4iq$1@news.onet.pl...
Pzdr srdcz
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-26 10:56:09
Temat: Re: Po znajomości"Vesemir" <m...@s...pl> writes:
> Zajmę głos w tej dyskusji. Dla odchyleńców faktycznie nie ma miejsca. Musisz
> być normalny i szary, nie wybijający się ani zbyt dołujący bo inaczej świat
> Cię zniszczy. Ot i cała popsawka. jestem w tej kwestii po stronie Ani.
> Pozwala sobie nz szaleństwo i tyle. Gorzej jakby taka była dla innych w
> świecie realnym. Czy kogoś ranią jej odzywki? Nie sądzę. Ale jej za to
> pomaga wykrzyczenie komuś takich spraw prosto w pysk. I ma rację. Sam tak
> robię.
to przejrzyj archiwum grupy i jej wypowiedzi, moze cos ci da do
myslenia.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-26 15:37:28
Temat: Re: Po znajomości> Tak po znajomości właźcie na moją stronę: www.kabotynka.prv.pl
> Ania
rewelacja sezonu !
szata kolorystczna i koncepcja zupelnie taka sama jak kiedys
na stronie Jamie Zawinskiego gdy rezygnowal z Netscape i Mozilli.org
-> www.jzw.org
teraz zrobila sie tylko troche bardziej matrixowa ....
aaaa..., za wyjatkiem tego, ze uzywa troche bardziej dyplomatycznego jezyka
...
pozdrowienia
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-27 11:18:54
Temat: Re: Po znajomości> Podszywajac sie za 16- letnia, nawiedzona dziewczynke, nie wiedzial
> niestety, ze jego mistyfikacja jest bardzo powierzchowna. Skad mial
Ja nie rozumiem, jak w internecie można się pod kogoś podszywać..
Jeśli już to można skłamać kim się jest na prawdę.. a przecież i tak ja
na przykład nie znam tu nikogo na prawdę i nie poznam, więc to jest mi
zupełnie nie potrzebne.
Podejrzewam, że większość tu kłamie o sobie. Bo przecież każdy sądzi
po sobie.
Nie rozumiem dlaczego nawet w internecie nie można być nietypowym,
dlaczego wszyscy na okrągło mówią ludziom jacy nie powini być, a później
wszyscy są tacy posępni, zasmuceni i się boją w ogóle odzywać.
Jak w ogóle można żyć w świecie bez własnego zdania.
becia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-27 12:47:27
Temat: Re: Po znajomości> to przejrzyj archiwum grupy i jej wypowiedzi, moze cos ci da do
> myslenia.
Rzeczywiście. Właśnie czytałam i myślę, że być może ten ktoś
się wami bawi. Może przeprowadza jakiś eksperyment. Ja tu zauważyłam,
że ludzie nie potrafią panować nad sobą i nad własnym użalaniem się
na coś, narzekaniem. To jest jak plaga. W ogóle zauważyłam, że coraz
więcej ludzi ma problemy emocjonalne. To jest jak wirus.
Myślę, że to jest bardzo ciekawy temat dla psychologa. Ludzie,
którzy wciąż krążą wokół Ani jakby nie mieli własnej woli, jakby
ich reakcja ich niewoliła. To jest ciekawe, myślę, że warto jest się
temu przyjrzeć i to zrozumieć by może znaleźć jakieś lekarstwo. Potem
chodzą tacy zrzędliwi starsi ludzie narzekający na wszystko i na wszystkich.
Jakbyśmy znaleźli na to lekarstwo, świat był by lepszy, weselszy.
To świetny temat naprawdę!
Chyba opłaca się być w dzisiejszych czasach psychoterapeutą ;)
pozdrawiam,
becia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-27 19:00:38
Temat: Jeszcz cos o niesmialosc...Mam pytanie, czy przezycia we wczesnej mlodosci moga miec wplyw
na zachowanie sie w grupie? Bo jak sobie przypominam to zawsze
bylam odrzucana w przedszkolu i nikt nie chcial sie ze mna bawic.
Pozdrowienia,
Agata
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-27 20:43:01
Temat: Re: Jeszcz cos o niesmialosc...Mysle, ze ma ogromny wplyw.... sam fakt, jak takie rzeczy dlugo sie
pamieta.. na pewno nie bez powodu.. ten zal, samotnosc i zagubienie chyba
pozostaje w jakims zaulku naszej podswiadomosci i daje o sobie znak gdy
tylko sytuacja zaczyna przypominac ta z przeszlosci..
Jak sobie z tym radzic..?
zapomniec sie nie da... na sile zmienic tak utartych zachowan tez sie nie
da, wiec co pozostaje...?
zupelnie nie wiem....:(((
moze....
trzeba sie usmiechac, cieszyc zyciem i powtarzac sobie, ze nie kazdy jest z
natury taki ZLYYYY :)))
Pozdrawiam Agatko ;)
noela
n...@i...pl
Użytkownik Agatka <U...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:000a01c0b6f0$1b0b3720$fe24a0d4@komputer...
> Mam pytanie, czy przezycia we wczesnej mlodosci moga miec wplyw
> na zachowanie sie w grupie? Bo jak sobie przypominam to zawsze
> bylam odrzucana w przedszkolu i nikt nie chcial sie ze mna bawic.
> Pozdrowienia,
> Agata
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-28 10:06:30
Temat: Re: Jeszcz cos o niesmialosc...
> Mam pytanie, czy przezycia we wczesnej mlodosci moga miec wplyw
> na zachowanie sie w grupie? Bo jak sobie przypominam to zawsze
> bylam odrzucana w przedszkolu i nikt nie chcial sie ze mna bawic.
W jakis sposob napewno pozostaje slad, nawet jesli gdzies tam gleboko zaszyty,
to w sytuacji spotkania w grupie moze dac o sobie znac. Duzo oczywiscie zalezy
od grupy,
w jakiej sie w danym momencie znajdujesz. Ale duzo jest w tym racji, ze cos co
bylo kiedys juz nie wroci.
Nigdy nie bedzie juz tak jak bylo kiedys, kazdy nastepny dzien przynosi cos
nowego, wiec mysle ze jedynie swiadomosc
tamtych czasow powinna pozostac w twojej glowie, jedynie wspomnienia, powinny
cie jakos z nimi wiazac.
Latwo mowic - powiesz zapewne, ale ja tez mialem podobna sytuacje w dziecinstwie
i nadal spotykam ludzi, ktorych sposob
zachowania sie czy bycia przywoluje wspomnienia. Ale poniewaz nie jestesmy juz w
przedszkolu to chyba mozemy wybierac
z kim my sami chcemy sie bawic :-)
--
Pozdrowienia
Seba
mailto:d...@g...pl
ps. odnosze bardzo silne wrazenie, ze cos namieszalem :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |