| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-03-23 12:27:26
Temat: Re: Po znajomości
Użytkownik "Ania Lipek" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:99l6m7$1lg$1@news.onet.pl...
> Pewno, że nikogo nie morduję, wbrew pozorom
> jestem spokojna i opanowana osóbka, tylko czasem mi coś odbija. Jednak
mimo
> wszystko nikomu bym nie zrobiła krzywdy.
> Ania
>
Skoro już przyznałes sie, że nie mordujesz, to przyznaj sie tez do tego ze
jestes facetem i ze strona twojego brata to twoja strona, ktora pokazuje
ciebie w badziej normalnym swietle.
Internet daje takie mozliwosci kamuflazu, ze kazdy odchyleniec ma miejsce do
popisu. Pownines jednak znalesc sobie inne miejsce, bo tu twoja "tworczosc"
wszystkich juz nudzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-03-23 16:17:10
Temat: Re: Po znajomości> Problem w tym, że nie istnieje osoba prezentująca się nam tu jako "Ania
Lipek"
> To jakiś zgrywus, który podpuszcza ludzi i nawet nie przejmuje się, że sam
> sobie przeczy w kolejnych listach.
> Szkoda czasu na tego kogoś - to tylko zaśmieca grupę.
Zgadzam sie z Twoja opinia.
Kiedys byl juz poruszany watek, ze "Ania Lipek" to wytwor chorej wyobrazni,
po czym nastąpil zapowiedziany przez "Anie" spokoj. Widocznie znowu
potrzebuje wrazen, bo powraca na liste.
Było tez o tym, ze facet podszywa sie nie tylko za "Anie".....Ciekawe ktore
posty sa jeszcze jego...
Po przyjrzeniu sie jego listom oraz stronie stwierdzam, ze facet posiadl
pewne wyksztalcenie, mozna docenic jego umiejetnosci graficzne, potrafi
sie wyslawiac (stronka "pseudo brata"),
nie robi bledow ortograficznych, zwraca uwage na interpunkcje
powiedzialbym, ze zna reguly pisowni - np. zwraca sie do ludzi piszac z
duzej litery).
Podszywajac sie za 16- letnia, nawiedzona dziewczynke, nie wiedzial
niestety, ze jego mistyfikacja jest bardzo powierzchowna. Skad mial
biedaczek wiedziec, ze rozwoj intelektualny, nawet bardzo rozwinetej pod
wzgledem psychicznym i emocjonalnym dziewczynki odbiega od reprezentowanego
przez niego schematu. Za duzo w jego postach jest meskiego, scislego
myslenia. Za malo emocji, mimo, iz co drugie slow wywoluje negatywne
odczucia.
Facet szuka wrazen i znajduje je podajac sie za wynaturzona nastolatke.
Pewnie czuje sie niedowartosciowany w normalnym zyciu, dlatego stara sie
wzbudzac zainteresowanie swoja osoba w ten sposob. Tylko nie bierze pod
uwage faktu, ze to juz stalo sie nudne i jego posty sa traktowane jak zwykly
spam.
Najlepiej by bylo nie reagowac na jego listy.
Pozdrawienia, zwlasza dla Arka.
Weronika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-25 10:28:06
Temat: Po znajomościTak po znajomości właźcie na moją stronę: www.kabotynka.prv.pl
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-25 11:11:59
Temat: Re: Po znajomości> Tak po znajomości właźcie na moją stronę: www.kabotynka.prv.pl
"Fantastyczna" strona... Myslalas kiedys o wizycie u psychiatry ? IMHO z
Toba nie jest wszystko w porzadku.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-25 14:32:16
Temat: Re: Po znajomości> "Fantastyczna" strona... Myslalas kiedys o wizycie u psychiatry ? IMHO z
> Toba nie jest wszystko w porzadku.
Czy myślałam kiedyś o wizycie u psychiatry? Owszem myślałam o tym i
zrealizowałam swój pomysł dokładnie 18 marca. Może i nie jest ze mną
wszystko w porządku, ale nauczyłam się to olewać. No i co z tego, że ze mną
jest coś nie tak? Ale czy to tak naprawdę jest źle? Wątpię! Zresztą
psychiatra stwierdził, że to nie ze mną jest coś nie tak, tylko z innymi
ludźmi. Ja jestem podobno taka sama jak byli ludzie w średniowieczu ;-).
Takich teraz jest cholernie mało, więc powinnam być z tego dumna!!!
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-25 16:33:37
Temat: Re: Po znajomościJestem pewien ze wszystko jest w porzadku. No, chyba ze mordujesz
facetow.... gdzies w ciemnych uliczkach.... kontrolowana agresje jestem w
stanie zaakceptowac, nawe mnie bawi....
Vesemir
FACET!
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-25 16:34:17
Temat: Re: Po znajomości> Jestem pewien ze wszystko jest w porzadku. No, chyba ze mordujesz
> facetow.... gdzies w ciemnych uliczkach.... kontrolowana agresje jestem w
> stanie zaakceptowac, nawe mnie bawi....
Już mi się podobasz :-)))). Pewno, że nikogo nie morduję, wbrew pozorom
jestem spokojna i opanowana osóbka, tylko czasem mi coś odbija. Jednak mimo
wszystko nikomu bym nie zrobiła krzywdy.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-26 05:35:13
Temat: Re: Po znajomościTrochę spóźnione... ale wszystkiego najlepszego Aniu ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-26 08:53:44
Temat: Re: Po znajomości> Skoro już przyznałes sie, że nie mordujesz, to przyznaj sie tez do tego ze
> jestes facetem i ze strona twojego brata to twoja strona, ktora pokazuje
> ciebie w badziej normalnym swietle.
Nie przyznam się do tego, bo to nie prawda. Jeśli byłaś na stronie mojego
brata, to zapewne zauważyłaś jak wygląda nieźle jego dzieło, a jak wygląda
kiepsko w porównaniu do jego, moje. Mój brat jest kompletnym przeciwieństwem
mnie. On jest sadystą, ale tego nie okazuje. Ja nie jestem sadystką, ale
tylko udaję. On jest inteligentny i ma z tego powodu cholerną manię
wyższości. Natomiast ja jestem tym najgłupszym dzieckiem, przez co czuję się
mała, zagubiona i małowartościowa. Ja przeklinam jak szewc, a "kurwa" oraz
"chuj" to były jedne z pierwszych słów jakie wypowiedziałam. Mój brat nigdy
nie przeklinał i nie przypominam sobie takiej chwili, aby z jego ust wydarło
się brzydkie słowo. Ja zawsze wszystko psuję, on zawsze wszystko naprawia.
Raczej trudno byłoby mi być dwoma osobami, gdzie obie są zupełnie sprzeczne
ze sobą i całkowicie do siebie nie pasują charakterami.
> Internet daje takie mozliwosci kamuflazu, ze kazdy odchyleniec ma miejsce
do
> popisu. Pownines jednak znalesc sobie inne miejsce, bo tu twoja
"tworczosc"
> wszystkich juz nudzi.
Inne miejsce, czyli jakie? Myślę, że dla takich "odchyleńców" nie ma w ogóle
miejsca na świecie, więc gdzie mam być, skoro według innych nie mogę być
nigdzie? Tylko proszę mi nie podsuwać myśli o popełnieniu samobójstwa, bo to
już dawno wybiłam sobie z głowy i o tym nie ma mowy. Chcę jeszcze sobie
trochę pożyć, mam przecież zaledwie 16 lat. Tyle wspaniałych chwil może mi
dostarczyć życie, wystarczy tylko poczekać... Muszę tylko znaleźć sobie
takiego drugiego "odchyleńca" jak ja z którym przeprowadzę się gdzieś gdzie
nie będzie ludzi i nikomu nie będziemy przeszkadzali. Wspólnymi siłami
stworzymy takich samych "odchyleńców" jak my, którzy do Ciebie przyjadą i
zapierdolą Cię suko jebana!!! Wrrrrr!!! Ale kurwa się wkurwiłam!!
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-26 09:30:09
Temat: Re: Po znajomościZajmę głos w tej dyskusji. Dla odchyleńców faktycznie nie ma miejsca. Musisz
być normalny i szary, nie wybijający się ani zbyt dołujący bo inaczej świat
Cię zniszczy. Ot i cała popsawka. jestem w tej kwestii po stronie Ani.
Pozwala sobie nz szaleństwo i tyle. Gorzej jakby taka była dla innych w
świecie realnym. Czy kogoś ranią jej odzywki? Nie sądzę. Ale jej za to
pomaga wykrzyczenie komuś takich spraw prosto w pysk. I ma rację. Sam tak
robię.
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |