Poradnia leczenia migreny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15

1. Data: 2003-12-14 15:49:25

Temat: Poradnia leczenia migreny
Od: "Walter Schellenberg" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Mam pytanie czy w Tarnowie lub jezeli nie to
w malopolsce istnieje poradnia leczenia migreny ?
lub jakis specjalista?
jezeli tak to gdzie ?
Moj kkumpel ma rozpoznania migrene
co 6 tygodni po wysilku wymioty biegunka bol glowy straszny
Tomografia itd nic nie wykazaly

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2003-12-14 17:33:50

Temat: Re: Poradnia leczenia migreny
Od: "Jacek Kawecki" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Walter Schellenberg" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bri0r7$i45$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam
> Mam pytanie czy w Tarnowie lub jezeli nie to
> w malopolsce istnieje poradnia leczenia migreny ?
> lub jakis specjalista?
> jezeli tak to gdzie ?
> Moj kkumpel ma rozpoznania migrene
> co 6 tygodni po wysilku wymioty biegunka bol glowy straszny
> Tomografia itd nic nie wykazaly
>
>
Poradnia Leczenia Padaczki i Migreny znajduje się w Instytucie Neurologii,
Kraków ul. Botaniczna 3
J.K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2003-12-14 18:07:33

Temat: Re: Poradnia leczenia migreny
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 14 Dec 2003, Walter Schellenberg wrote:

> Mam pytanie czy w Tarnowie lub jezeli nie to
> w malopolsce istnieje poradnia leczenia migreny ?
> lub jakis specjalista?
> jezeli tak to gdzie ?
> Moj kkumpel ma rozpoznania migrene
> co 6 tygodni po wysilku wymioty biegunka bol glowy straszny
> Tomografia itd nic nie wykazaly

mysle, ze dobry neurolog powinien mu pomoc. Generalnie jesli
juz choroba jest rozpoznana (chyba ze nie do konca) to praktykujacy
neurolog bedzie wiedzial jak postepowac. Sadze, ze wiekszym problemem
moze tutaj byc - niestety - cena lekow.

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2003-12-14 18:33:08

Temat: Re: Poradnia leczenia migreny
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.GSO.4.50.0312141906091.1527-100000@dorota.
am.torun.pl...
> On Sun, 14 Dec 2003, Walter Schellenberg wrote:
>
> > Mam pytanie czy w Tarnowie lub jezeli nie to
> > w malopolsce istnieje poradnia leczenia migreny ?
> > lub jakis specjalista?
> > jezeli tak to gdzie ?
> > Moj kkumpel ma rozpoznania migrene
> > co 6 tygodni po wysilku wymioty biegunka bol glowy straszny
> > Tomografia itd nic nie wykazaly
>
> mysle, ze dobry neurolog powinien mu pomoc. Generalnie jesli
> juz choroba jest rozpoznana (chyba ze nie do konca) to praktykujacy
> neurolog bedzie wiedzial jak postepowac. Sadze, ze wiekszym problemem
> moze tutaj byc - niestety - cena lekow.

Wbrew pozorom jest to (nomen omen) cenna myśl...

--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]

Im lepszy lekarz, tym więcej zna bezwartościowych lekarstw.
Benjamin Franklin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2003-12-15 18:56:38

Temat: Odp: Poradnia leczenia migreny
Od: "Basiek" <bkolodziej_nospam@eastwest_nospam_.pl> szukaj wiadomości tego autora

> mysle, ze dobry neurolog powinien mu pomoc. Generalnie jesli
> juz choroba jest rozpoznana (chyba ze nie do konca) to praktykujacy
> neurolog bedzie wiedzial jak postepowac. Sadze, ze wiekszym problemem
> moze tutaj byc - niestety - cena lekow.

Rowniez cierpie na migrene (rozpoznana) z aura. Najpierw probowalam
Imigranu, teraz biore Zomig, ale czy jest mozliwosc wyleczenia migerny, czy
tylko tzw. dzialania objawowego?
Bardzo chcialabym sie tego pozbyc, a nie wiem, czy to w ogole jest mozliwe.
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2003-12-16 12:10:53

Temat: Re: Odp: Poradnia leczenia migreny
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 15 Dec 2003 19:56:38 +0100, Basiek wrote:

> Rowniez cierpie na migrene (rozpoznana) z aura. Najpierw probowalam
> Imigranu, teraz biore Zomig, ale czy jest mozliwosc wyleczenia migerny, czy
> tylko tzw. dzialania objawowego?
> Bardzo chcialabym sie tego pozbyc, a nie wiem, czy to w ogole jest mozliwe.

Na obecnym etapie nie ma możliwości wyleczenia migreny.
Natomiast znanym zjawiskiem jest fakt, że z wiekiem napady migrenowe
stają się z reguły coraz rzadsze, a czasem nawet ustępują... Wiem, że to
żadne pocieszenie, ale w sumie zawsze coś...

Natomiast jeśli napady masz często (więcej niż 2 w miesiącu), to może
warto by było zastanowić się nad profilaktyką napadów... Porozmawiaj z
neurologiem, który Cię prowadzi...

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2003-12-16 17:10:57

Temat: Odp: Odp: Poradnia leczenia migreny
Od: "Basiek" <bkolodziej_nospam@eastwest_nospam_.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Na obecnym etapie nie ma możliwości wyleczenia migreny.
> Natomiast znanym zjawiskiem jest fakt, że z wiekiem napady migrenowe
> stają się z reguły coraz rzadsze, a czasem nawet ustępują... Wiem, że to
> żadne pocieszenie, ale w sumie zawsze coś...
>
> Natomiast jeśli napady masz często (więcej niż 2 w miesiącu), to może
> warto by było zastanowić się nad profilaktyką napadów... Porozmawiaj z
> neurologiem, który Cię prowadzi...

Bardzo zaluje, ze nie da sie migreny wyleczyc, ale chyba kazdy na cos
cierpi, wiec dlaczego nie na migrene :(
Ale to prawda, ze z czasem napady sa rzadsze. Migrene zdiagnozowano u mnie
jakies 11 lat temu, jeszcze w szkole podstawowej i wtedy mialam napady
praktycznie raz w tygodniu, a nawet czesciej. Teraz mam je raz na dwa, trzy
miesiace, a czasami rzadziej.
U mnie profilaktyka polega na kompletnym odstawieniu czekolady (ciemnej),
żółtego sera i czerwonego wina - wiem, ze to zdecydowanie mi szkodzi.
Niestety na stres nie zawsze mam wplyw.
Mam tylko cicha nadzieje, ze to kiedys przejdzie.
Acha, jeszcze jedno mnie gnebi:
Wszedzie czytam, ze napady migreny najczesciej pojawiaja sie w wieku
dojrzewania albo pozniej. Czy to mozliwe, zeby niemowle cierpialo na
migrene?
Dziekuje za pomoc i pocieszenie.
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2003-12-16 17:57:15

Temat: Re: Odp: Odp: Poradnia leczenia migreny
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 16 Dec 2003 18:10:57 +0100, Basiek wrote:

> U mnie profilaktyka polega na kompletnym odstawieniu czekolady (ciemnej),
> żółtego sera i czerwonego wina - wiem, ze to zdecydowanie mi szkodzi.

Wymienia się wiele produktów spożywczych mogących prowokować napady
migreny, w tym pomidory, szparagi, ostrygi i inne takie...

> Niestety na stres nie zawsze mam wplyw.

Fakt.

> Mam tylko cicha nadzieje, ze to kiedys przejdzie.

Trzymam kciuki:)

> Czy to mozliwe, zeby niemowle cierpialo na
> migrene?

Napiszę tak: Z tego co pamiętam z czytywanych ostatnio podręczników i
innych takich, to u dzieci młodszych, niż w wieku szkolnym o migrenie
się raczej nie mówi. W ogóle nie wydaje mi się możliwe postawienie
takiego rozpoznania u niemowlęcia.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2003-12-17 06:24:15

Temat: Odp: Odp: Odp: Poradnia leczenia migreny
Od: "Basiek" <bkolodziej_nospam@eastwest_nospam_.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Napiszę tak: Z tego co pamiętam z czytywanych ostatnio podręczników i
> innych takich, to u dzieci młodszych, niż w wieku szkolnym o migrenie
> się raczej nie mówi. W ogóle nie wydaje mi się możliwe postawienie
> takiego rozpoznania u niemowlęcia.

Pytalam dlatego, ze moi rodzice dobrze pamietaja, ze jako dziecko jadlam
duzo czekolady (ktorej teraz nie tkne, bo boje sie napadu migreny, a wiem,
ze jej niewielka ilosc juz go wywola) i zarazem bardzo czesto mialam
problemy zoladkowe i zle sie czulam. Bylam za mala, zeby cokolwiek
dokladniej powiedziec, a lekarze nie widzieli nic, co mogloby taki stan
powodowac. Tak samo bylo, kiedy bylam niemowleciem. Prawie non stop
plakalam, jakby mnie cos bolalo, a nikt nic nie zdiagnozowal. Pomyslelismy
wszyscy, ze moze juz wtedy zaczely sie te napady. Ale to tylko
przypuszczenia, bo ja tez nigdzie nie widzialam wzmianki na temat migreny u
tak malych dzieci.
Dziekuje.
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2003-12-17 09:24:47

Temat: Re: Odp: Odp: Poradnia leczenia migreny
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basiek" <bkolodziej_nospam@eastwest_nospam_.pl> napisał w
wiadomości news:broskv$ara$1@topaz.icpnet.pl...
> > Napiszę tak: Z tego co pamiętam z czytywanych ostatnio podręczników i
> > innych takich, to u dzieci młodszych, niż w wieku szkolnym o migrenie
> > się raczej nie mówi. W ogóle nie wydaje mi się możliwe postawienie
> > takiego rozpoznania u niemowlęcia.
>
> Pytalam dlatego, ze moi rodzice dobrze pamietaja, ze jako dziecko jadlam
> duzo czekolady (ktorej teraz nie tkne, bo boje sie napadu migreny, a wiem,
> ze jej niewielka ilosc juz go wywola) i zarazem bardzo czesto mialam
> problemy zoladkowe i zle sie czulam. Bylam za mala, zeby cokolwiek
> dokladniej powiedziec, a lekarze nie widzieli nic, co mogloby taki stan
> powodowac. Tak samo bylo, kiedy bylam niemowleciem. Prawie non stop
> plakalam, jakby mnie cos bolalo, a nikt nic nie zdiagnozowal. Pomyslelismy
> wszyscy, ze moze juz wtedy zaczely sie te napady. Ale to tylko
> przypuszczenia, bo ja tez nigdzie nie widzialam wzmianki na temat migreny
u
> tak malych dzieci.

Dzieci chorują już na osteoporozę i miażdżycę, dlaczego migrena miałaby się
im nie zdarzać?
Dlatego dość łatwo przewidzieć, co czeka w przyszłości dzisiejsze dzieci,
które nagminnie "na śniadanko" karmią się słodyczami, także czekoladowymi
(płatki w polewie czekoladowej, wafelki "o wpół do dziesiątej" itd.).
Jakoś nikomu z odpowiedzialnych za stan zdrowia społeczeństwa,
nie przyjdzie do głowy zacząć kampanię preciwsłodyczową właśnie... 8(

Pozdrawiam
Krystyna