Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Pornografia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pornografia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 384


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2003-03-17 10:37:00

Temat: Re: Odp: Pornografia
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b547hv$gm7$1@atlantis.news.tpi.pl>, m...@w...pl says...
> Absolutnie się Madda nie przejmuj podobnymi receptami na "dobrą żonę". Na
> tej grupie często szerzona jet (o zgrozo bardzo chrześcijańska;)) idea, że
> dobra żona, to taka co w lot spełnia najlepiej wszystkie zachcianki swojego
> pana męża. Dyskusja zaś polega na dowiedzeniu się, co mąż by sobie życzył i
> biegiem zaspokojeniu (dziwnie monotonnych) żądań

Ciekawa teza... Kazdy widzi to co chce zobaczyc.

> Koncepcja kobiety co ma własne zdanie, własną wrażlwość i odwagę ich bronić,
> na ogół sprowadzona jest do pojęcia zimnej flądry żyjącej w białym ziązku i
> unieszczęśliwiejącj swego męża.

Jej, co ja mam teraz zrobic..... moja zona co to ma wlasne zdanie,
wlasna wrazliwosc, ba ma tez odwage to ziman fladra, a ja lubie ryby
tylko na goracao, poza tym fladra nie bardzo mi smakuje.... ojojoj co ja
teraz zrobie....

> Ciekawy jest głównie ten czwarty - bo niby się pornografię od własnego seksu
> oddziela i ma poczucie że zawsze jest inaczej, a z drugiej strony nie mogą
> pojąć, że faktycznie zawsze może być inaczej i zadowalająco jeśli nie
> zapuści się filmiku. :)))

Eh, niby czytac umiesz, ale zrozumiec to juz nie potrafisz. Ilu ludzi tu
powtarza, ze mozna ogladac, mozna nie ogladac, a na seks to nie wplywa?

Potwierdza sie teza ze kazdy moze sobie wlasna teorie dorobic do
wszystkiego.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2003-03-17 10:37:15

Temat: Re: Pornografia
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> wrote in message
news:MPG.18dfb0b13a738648989961@news.onet.pl...
> In article <b4tvag$ekq$1@news.onet.pl>, m...@p...onet.pl says...
> >

> Ja powiem tylko tyle. Z Twojego przekazu tu na grupie mam ulozony taki
> obraz:
> "Jak sie klocimy to moze ogladac, bo mnie to malo obchodzi co on robi.
> Jak zyjemy w zgodzie, to nie moze ogladac, bo nie, bo mnie to od niego
> odrzuca, bo czuje sie zdradzona itd. Wtedy zrobie mu awanture i bedzie
> sobie mogl ogladac do woli." Tak to odebralem, przepraszam jesli
> blednie. Ale przy takim przekazie to ja bym sie klocil, potem
poogladal,
> potem pogodzil - i tak w kolko - mialbym to czego bym chcial. Jesli

Sytuacja kiedy nie obchodziło mnie że ogląda wystąpiła tylko raz. Nasz
związek był wtedy na krawędzi rozpadu, traktowałam męża jak obcego
człowieka. No cóż, żeby sobie spokojnie oglądać wg. Twojego scenariusza
musiał by doprowadzać nasz związek nad tą krawędź za każdym razem. Chyba
byśmy długo nie przetrwali. Faktem jest że do tej pory nie rozmawialiśmy
na ten temat. On mi dawał sygnały (przynajmniej ja to tak odbierałam) że
wie że nie jest w porządku i spodziewałam się że przestał oglądać. On
nie wiedział jak bardzo mnie tym oglądaniem rani, choć wydawało mi się
że daję mu to do zrozumienia. Teraz wreszcie rozmawiamy o tym i może z
czasem dojdziemy do rozwiązania które zadowoli nas obydwoje.


> mialbym wytlumaczone - dlaczego nie, jakie to dla mojej TZ wazne itd
> itp. To dalbym sobie spokoj z filmami - a potem ewentualnie
probowalbym
> sklonic ja do zmiany pogladow.

No właśnie jesteśmy na etapie tłumaczenia jakie to dla mnie ważne.

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2003-03-17 10:40:15

Temat: Re: Odp: Pornografia
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b5486c$n2j$1@atlantis.news.tpi.pl>, m...@w...pl says...
> Asia, ale o ten _kompromis_ właśnie chodzi. Kompromis nie oznacza że Madda
> dostosowywuje się do oczekiwań męża, tylko że _razem_ wypracowywują jakiś
> system współistnienia. Skoro ona mu komunikuje, że jej to nie odpowiada, a
> on po kryjomu nadal to robi to jest OK?

Sowa, ja nie widze na razie u nich (moze blednie) proby kompromisu tylko
raczej rozmijanie sie z oczekiwaniami bez jasnego przekazu. Wiec o
jakimkolwiek kompromisie nie moze byc mowy.

Zreszta nie bede sie powtarzal - napisalem to pare razy co potrafilem
wyczytac w opisie Maddy

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2003-03-17 10:40:27

Temat: Re: Pornografia
Od: g...@i...pl szukaj wiadomości tego autora

Marta :

> Hehe, wycięłam wszystko z czym się zgadzam. Mało tego, mądrze powiedziane. I
> krótko, ja tak nie potrafię ;)
>
> > A mnie jak kazdego przeciętnego faceta ciągnie do tego.
> > Ale wcale nie uwazam tego za normalne.
>
> Dlaczego nie uważasz tego za normalne? Skoro każdego normalnego faceta ciągnie,
> to znaczy, że normalne. Tyle tylko, że normalne nie równa się pożądane,
> potrzebne itd.

Napisalem przecietnego, nie normalnego. I napisalem dlaczego. A poza tym zgoda :)


>
> > na osiągnięcie zgody (nie kompromisu!!! kompromis to podwojna
> > kompromitacja).
>
> Naprawdę? Poszłam na wiele kompromisów z mężem i oboje sobie je cenimy. Może co
> innego rozumiesz przez kompromis?
> Uważam, że kompromisy są w porządku, pod warunkiem, że rzeczywiście są
> kompromisami, a nie połowicznymi rozwiązaniami. Ludzie często to mylą i
> twierdzą potem, że nie lubią kompromisów. Dobry kompromis to taki, w którym
> żadna ze stron nie czuje się źle.

No to to jest to co ja nazwalem 'dojsciem do zgody'. A mi sie kompromis kojarzy
ze zrezygnowaniem z zasad, tego co wazne i istotne dla mnie tylko po to zeby
zawrzec cos w rodzaju zawieszenia broni. I w dodatku ma sie poczucie krzywdy.

> Ale oczywiście czasem dobrego kompromisu nie da się wypracować. Wtedy lepiej
> żeby któraś strona ustąpiła :) Tak może być w przypadku tych filmów, ale nie
> wiem...
>
> > Gamzo
>
> Marta

Qwax, oczywiscie ze mozesz uzywac tej mysli, ale to nie moje :) Sciągnąłem od
Wojciecha Cejrowskiego z ktorejś jego książki podrózniczej.

Gamzo


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2003-03-17 10:42:14

Temat: Re: Pornografia
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora



> Uważaj Qwax, falluski można sobie nabyć gdziekolwiek, już nie tylko
w
> sex-shopie :). Byle katalog wysyłkowy proponuje niezłą kolekcję do
wyboru,
> do koloru, do wymiaru. Więc ten twój z przyległościami i oczkami
> wytrzeszczonymi na pornolka to już wcale nie taka trakcja ;)))
>
Już pisałem że nie lubię oglądać pornoli - Dla mnie kobiete musi być
czterowymiarowa ;-)))

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2003-03-17 10:43:33

Temat: Re: Pornografia
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sowa"
> Asia, ale o ten _kompromis_ właśnie chodzi. Kompromis nie oznacza że Madda
> dostosowywuje się do oczekiwań męża, tylko że _razem_ wypracowywują jakiś
> system współistnienia.
A właśnie. A czy to nie jest wstępnym i podstawowym problemem utrudniającym
(uniemożliwiającym) kompromis postawa: nie przełamię się, mnie to nie odpowiada,
ja nie chcę, ja nie będę, ja, ja, ja...
Zupełnie inaczej osiągnąć kompromis kiedy obie strony zaczynają od "nie wiem,
posłucham na czym Ci zależy i razem wybierzemy najlepsze rozwiazanie i będziemy
nad nim pracować". Czasem praca wymaga przełamywania się, wyrzeczenia
obu stron, czasem tylko jednej, czasem żadnej ale długoterminowo to procentuje.

> Skoro ona mu komunikuje, że jej to nie odpowiada, a
> on po kryjomu nadal to robi to jest OK?
Nie, w związku gdzie ktoś robi coś po kryjomu według mojego systemu wartości
(nie jedynie słusznego, jedynie mojego) nic, absolutnie nic nie jest ok.
A z drugiej strony podzielam zdanie Sadiry. Gdyby ona zabroniła mu pić herbatę,
myć zęby czy używać czarnego długopisu to czy ona jest w porządku? Według mnie
nie. On, robiąc to po kryjomu także.

> Dlaczego preferencje męża mają być spełniane a jej omijane?
Kto powiedział że mają być omijane? Otóż to właśnie sztuka kompromisu,
jedna z ważniejszych umiejętności zwiazku- wybrania tego, co jest
wazniejsze dla obojga. My za nich tego nie wybierzemy, ale mozemy
wskazac co utrudni ten wybór. To, że oboje koncentrują się wyłącznie na sobie
(ona bo nie chce żeby on oglądał nie licząc się z jego potrzebami,
on oglądając nie licząc się z jej uczuciami - oboje są równie nie fair wobec
siebie)
z pewnością utrudnia znalezienie złotego środka dla obojga i pewnie doprowadza
do tego o czym piszesz (on myśli że jego potrzeby mają być omijane a ona
że jej).

> I co ma pełnia seksu wspólnego z oglądaniem pornoli?
Nic.

> Czy
> naprawdę nie da się "urozmaicić" inaczej?
Mam nadzieję że to retoryczne pytanie ;-)

> Kiedyś nie było telewizji a ludzie
> sobie radzili.
Radzili sobie JEŚLI CHCIELI sobie radzić. Jeśli z góry
postanowili że się nie będą przełamywać to sobie nie radzili ;-)
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2003-03-17 10:43:38

Temat: Re: Odp: Pornografia
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b548jp$r4c$1@atlantis.news.tpi.pl>, m...@w...pl says...
>
> Ach Tweety, jakże niepopularne poglądy tu prezentujesz!!!
> Nie boisz się: :-O
> sowa

A mnie zastanawia skad ludzie czerpia wzorce w stylu - ktos sie zmusi
dla meza bo na grupie powiedzieli. Czy naprawde istnieja w ogole takie
osoby? A gdzie ich wlasny rozum? Przeciez tu sie przychodzi co najwyzej
poznac opinie innych a nie szukac recepty na wlasne zycie. Tym bardziej,
ze na tej grupie w znaczacej wiekszosci sa chyba osoby dorosle.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2003-03-17 10:48:14

Temat: Re: Pornografia
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwcia&Pstryk" <p...@t...pl> wrote in message
news:b5458r$b3j$1@korweta.task.gda.pl...

>

> Jest wiele sposobow wyjscia z sytuacji, napewno nie jest nią
zakazywanie
> czegokolwiek i "darcie sie". Twoj mąż musi chcieć przestać oglądać te
filmy.
> Nie zadziałała na niego Twoja niechęć, ani krzyk, sama wyciągaj
wnioski
> jeżeli nie przyjmujesz ich od innych.

Wydarłam się raz jak odkryłam że znowu jak szczeniak pokryjomu ogląda
pornosy. Nie zabroniłam mu też ich oglądać. Powiedziałam tylko jaki to u
mnie wywołuje efekt (niechęć do współżycia z nim)

> Mam wrażenie że przyszłaś tutaj tylko po to, żeby mieć potem argument
w
> dyskusji z mężem że ogląda porno bo jest seksualnym frustratem...
wiesz, to
> zawsze możesz powiedzieć, niezależnie od tego co kto ci nagada i jakie
rady
> da...

Przyszłam tutaj bo wydawało mi się nienormalne że mężczyzna kochający
żonę i zaspokojony seksualnie ogląda pornografię. Dowiedziałam się że to
normalne i przyjęłam do wiadomości.


> Myślę że przydałaby wam sie wizyta u seksuologa i mam nadzieję ze ty
też
> dojdziesz do takiego wniosku. Specjalista nie kaze ci "kochać
pornosów"
> tylko wskaże rozwiązanie które bedzie odpowiadało Wam obojgu...
>

Tak samo jak przyjęłam do wiadomości że oglądanie pornosów jest
normalne, uważam że niechęć do nich i niezadowolenie że parter je ogląda
też jest normalne i nie mam zamiaru się z tego leczyć.

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2003-03-17 10:53:15

Temat: Re: Odp: Pornografia
Od: agunia <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 17 Mar 2003 11:37:00 +0100, Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
wrote:

> In article <b547hv$gm7$1@atlantis.news.tpi.pl>, m...@w...pl says...
>> Absolutnie się Madda nie przejmuj podobnymi receptami na "dobrą żonę".
>> Na
>> tej grupie często szerzona jet (o zgrozo bardzo chrześcijańska;)) idea,
>> że
>> dobra żona, to taka co w lot spełnia najlepiej wszystkie zachcianki
>> swojego
>> pana męża. Dyskusja zaś polega na dowiedzeniu się, co mąż by sobie
>> życzył i
>> biegiem zaspokojeniu (dziwnie monotonnych) żądań
>
> Ciekawa teza... Kazdy widzi to co chce zobaczyc.
>
>> Koncepcja kobiety co ma własne zdanie, własną wrażlwość i odwagę ich
>> bronić,
>> na ogół sprowadzona jest do pojęcia zimnej flądry żyjącej w białym
>> ziązku i
>> unieszczęśliwiejącj swego męża.
>
> Jej, co ja mam teraz zrobic..... moja zona co to ma wlasne zdanie, wlasna
> wrazliwosc, ba ma tez odwage to ziman fladra, a ja lubie ryby tylko na
> goracao, poza tym fladra nie bardzo mi smakuje.... ojojoj co ja teraz
> zrobie....
>
>> Ciekawy jest głównie ten czwarty - bo niby się pornografię od własnego
>> seksu
>> oddziela i ma poczucie że zawsze jest inaczej, a z drugiej strony nie
>> mogą
>> pojąć, że faktycznie zawsze może być inaczej i zadowalająco jeśli nie
>> zapuści się filmiku. :)))
>
> Eh, niby czytac umiesz, ale zrozumiec to juz nie potrafisz. Ilu ludzi tu
> powtarza, ze mozna ogladac, mozna nie ogladac, a na seks to nie wplywa?
>
> Potwierdza sie teza ze kazdy moze sobie wlasna teorie dorobic do
> wszystkiego.
>
> K.
>



--
Pozdrawiam,
agnicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2003-03-17 10:56:33

Temat: Re: Pornografia
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:187b.00000a28.3e71d821@newsgate.onet.pl...
> Witam,
>
> czy to normalne że facet będący (jak deklaruje)
szczęśliwym małżonkiem,
> kochający swoją żonę, ogląda filmy pornograficzne?

Całkowicie normalne (chyba;-) )

Bo ja będąc tą żoną czuję
> się upokorzona.

Całkiem niepotrzebnie, ponieważ wg mnie jedno z drugim nie
ma nic wspólnego
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 30 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Masz dom i duza dzialke to powinienesz je miec..........
Duża pupa nadchodzi!!!! :)))
Co załatwiamy seksem :)
powiedzcie dlaczego?? :-(
Kilka ciekawych artykułów w "Polityce" o rodzinie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »