« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-10-12 20:22:51
Temat: Praca dla elektronika - brak odzewuWitam wszystkich grupowiczow
Sam jestem inwalida II grupy i chce zatrudnic osobe niepelnosprawna
wiec jakis czas temu dalem ogloszenie o nastepujacej tresci:
>Mam do zaoferowania pracę dla elektronika (serwis notebook'ow),
>wymagana znajomość techniki cyfrowej, przetwornic napiecia,
>umiejetnosc rozwiazywania problemow teoretycznie nie do
>rozwiazania.Nie wymagam pracy w firmie, moge dowozic sprzet do domu.
>Osoby zainteresowane z Warszawy i okolic prosze o kontakt na m...@l...pl
>
i jestem zadziwiony calkowitym brakiem odzewu !!!.
Czy wszyscy inwalidzi sa zatrudnieni i nikt nie potrzebuje pracy???
Czy wsrod inwalidow nie ma elektronikow???
Wiec jezeli sa jacys niepelnosprawni elektronicy chetni do podjecia
tej pracy to prosze o kontakt.(nie ma dla mnie zadnego znaczenia czy
jezdzisz na wozku, czy mozesz normalnie sie poruszac).
Jeszcze raz podkreslam :
Jezeli zaistnieje taka potrzeba bede dowozil sprzet do domu.
Pozdrawiam
Marcin Buze
m...@l...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-10-13 10:08:01
Temat: Re: Praca dla elektronika - brak odzewu
> i jestem zadziwiony calkowitym brakiem odzewu !!!.
Widocznie nie ma w Warszawie osoby ktora podjela by sie takiej pracy
> Czy wszyscy inwalidzi sa zatrudnieni i nikt nie potrzebuje pracy???
Na pewna sa
> Czy wsrod inwalidow nie ma elektronikow???
Owszem moze i sa, tylko nie z Warszawy i okolic.
A jak sobie wobrazasz elektronika, ktory jest elektronikiem w
"papierach", znam paru takich, Ma wykszktalcenie teoretyczne , z
praktyka jest gorzej bo nie jest w stanie poruszac rekami.
W.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-10-14 12:22:11
Temat: Re: Praca dla elektronika - brak odzewuWitam !
zdzwiony, tym razem, pisze nam Marcin :
> Sam jestem inwalida II grupy i chce zatrudnic osobe niepelnosprawna
> wiec jakis czas temu dalem ogloszenie o nastepujacej tresci:
>
> >Mam do zaoferowania pracę dla elektronika (serwis notebook'ow),
OK, fajny temat. Lecz ...
> >wymagana znajomość techniki cyfrowej, przetwornic napiecia,
Czyli jak rozumiem chodzi o mozliwosc naprawy mietypowych,
wysoce specjalizowanych elemetow tych cudow techniki jakimi
sa laptopy (nie wiem czemu niektorzy nmowia na to notebook -
w koncu nie tylko przechowywaniu notatek toto sluzy)
> >umiejetnosc rozwiazywania problemow teoretycznie nie do
>
> >rozwiazania.
Hm, takie rzeczy robi sie instytutach badawczych. Nie wiem czy sie
orientujesz ale (napewno sie orientujesz to takie tam by zagaic rozmowe)
bez porzadnej dokumentacji serwisowo technicznej (masz takowa ?) i
osprzetu (masz takowy ?) bez czesci zamiennych - mam na mysli glownie
wszelkie oryginalne elementy ferromagnetyczne (masz takowe ?)) -
praktycznie NIC sie teraz na niucha nie da zrobic (naprawic) . Przy
tempie (postepie) jaki sie w tej chwili obserwuje w tej dziedzinie to co
bylo dwa lata temu, dzis jest juz PC'tem z demobilu. Piszesz o
naprawach sprzetu o super zaawansowanej technice wykonania ktorego u nas
jest b.malo i watpie czy ktos ma doswiadczenie jakie jest potrzebne do
naprawy takiego czegos. Ty zaweziles (?) grono poszukiwan do naszego
srodowiska ktore z wielu powodow (finansowych, motorycznych i wielu
jeszcze) praktycznie nie ma dostepu do tego typu sprzetu a wiec i
technologii.
Nie wkurzaj sie wiec na to ze nikt sie nie zglosil .
Po prostu NIKT , sposrod nas, nie ma stosownego doswiadczenia
i kwalifikacji by to, o czym napisales, wykonywac .
Hm, gdyby mial, gdyby byl fachura o jakim marzysz to pewnie
mialby dzis firme ktora w ktorej rozne takie tam robil . Jak np TG
ktory swoje myszOINki, dzONstiki i cosik zapewne jeszcze
majstruje.
Czy policzyles czy w ogole takie naprawy sa oplacalne
skoro godzina pracy fachowca to 30-70 zl a nad takimi,
jaki piszesz "problemami teoretycznie nie do rozwiazania"
trzeba czasami posiedziec kilka dni ?
Mam kumpla ktory naprawia TV . Dokladnie tak samo wypowiada sie
o naprawie nietypowego sprzetu (czasy "lampowcow" jak i Rubinow czy
Jowiszy, dawno minely) i wielu telewizorow nie da sie (czyt. nie
oplaci sie) po prostu naprawic.
Z wielu powodow, ktorych tu nie bede wyluszczal.
Pewnie jednak dokladnie z tytch samych wzgledow nie (oplaca)
sie naprawiac laptopow. Do tego usterki przetwornic napiecia !
Do tego nos nie wystarczy bo np jak zmierzyc czy aby elementy
ferromagnetyczne nie utracily, w zwiazku z temperatura panujaca
wewnatrz laptopow swoich parametrow magnetycznych a te jak wiemy
sa decydujacymi w stabilnej pracy przetwornic napiecia.
Takich sztuczek moga byc tysiace i jesli ktos wlasnie cos takiego
zalozyl (ze sprzet ma dzialac kilka lat bo i tak pozniej bedzie
"zuzyty" (czyt.przestarzaly) ) - napewno tak sie teraz projektuje -
wiekszosc sprzetu (takze oprogramowania) - no to nie ma na to mocnych i
trzeba sobie temat odpuscic.
Jedyne co moge zrobic w tym miejscu to podziekowac Ci zes pomyslal o
braciach w niedoli . Nie obrazaj sie - moze zle powiedziane - nie dziw
sie, jednak ze tak potraktowali Twoja propozycje
> i jestem zadziwiony calkowitym brakiem odzewu !!!.
Mysle ze teraz juz sie nie dziwisz ? ;-)
> Czy wszyscy inwalidzi sa zatrudnieni i nikt nie potrzebuje pracy???
> Czy wsrod inwalidow nie ma elektronikow???
Zaproponuj cos bardziej realnego a zobaczysz czy Twoje pytanie nie
pozostanie bez odpowiedzi. Zaproponuj modernizacje sprzetu, montowanie
kompow, konserwacje sprzetu (i oprogramowania) a zobaczysz ... Jak
zaproponujesz mi za godzine pracy chocby 30 zl to bede u Ciebie pracowal
24 h na dobe 7 dni w tygodniu ! . Czemu "choc" tyle ? - bo tyle sobie
zycze od moich klientow gdy u nich jakas robotke wykonuje.
Dojezdzajac do tego swoim autem do W-wy ! ;-)
> Pozdrawiam
>
> Marcin Buze
> m...@l...pl
ja tez i wybacz jesli zbyt brutalnie przedstawilem swoj punkt
widzenia
A.A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |