Strona główna Grupy pl.rec.dom Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 48


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2006-03-07 11:01:18

Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: " Zebra" <z...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

s...@o...pl napisał(a):


> a może sprobuj prać je "bawełnie"/30st (program L), lecz z włączoną
> opcją "szybkiego prania"?
> U mnie taka kombinacja pokazuje na wyswietlaczu czas 1h i 6min .

Ha! Przemyslałam i te opcję. Ale moja instrukcja informuje, że modyfikacj
programu polega na zmniejszeniu ilości płukań do dwóch przy zwiększonej ilości
wody. Nie skorzystam. Jestem raczej skłonna do dokładania cykli płukań.

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2006-03-07 11:56:28

Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: " Zebra" <z...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

s...@o...pl napisał(a):



> ok, sprobuje sprzedac patent ;-) Jesli można, jakiego pochodzenia i rodzaju
> masz te woreczki? Czy to raczej cos w rodzaju siateczek? Moze sa jakies
> gotowe?
Gotowe z siateczek, często pojawiają się na promocjach w dyskontach, marketach
etc. w znośnych cenach. Takie na suwaczek. Ważne żeby suwaczek po zapięciu
chował się w jakąś odłonkę /u mnie jest zrobiony tunelik z szerokiej gumki /,
żeby sie nie otwierał czy nie kaleczył prania.

> siateczka na tabletki byla w komplecie, lecz wcieło mi po kilku praniach...
;-
Pewnie jest w czarnej dziurze ze skarpetkami, swoją drogą zaczynam podejrzewać
że skarpetki poprostu po praniu już nie są dwie takie same , stąd często
problemy :).

>
> Troche nie bardzo kumam o jakie zalanie chodzi.

No bo w pralce ładowanej od przodu to jest normalna szufladka bez tylniej
ścianki, nie? jak ją wysuniesz i zalejesz płynem, po czym szybko zasuniesz,
jak zaleca producent pralki, to itak zdąży już wypłynąć z szufladki, i po
zasunięciu część płynu będzie pod szufladką, nie? I dodatkowa robota gotowa :)


> moja pierwsza pralka ładowana top) szuflada z przegródkami na środki
ustawia
> się w pozycji pionowej wraz z otwieraną pokrywą . IMO znacznie łatwiej mozna
> dość dokladnie dozowac ilości, tym bardziej, że w przegródkach są
> przezroczyste "wzierniki". Nie zauwazyłem, aby po praniu pozostawał proszek
- w
>
> przeciwieństwie do starej Luny, gdzie musialem w trakcie nabierania wody
> popychac z szufladki palcami (dlatego prałem głównie tabletkami).

No bo ładowana od góry ma całkiem inna konstrukcję i inne problemy :)Ja się
nie zdecydowałam, choć bardziej by mi pasowała gabarytowo, ponieważ poprzednia
pralka, która robiła mi "suche" pranie była to pralka do zabudowy, więc trochę
czasu minęło zanim sie zorientowałam, że coś nie tak ;). Teraz wolę mieć oko
na pranie, spojrzeć czy proszek się rozpuszcza, czy nic nie farbuje, sprawdzić
czy szyba ciepła takie tam fanaberie od czasu do czasu :), no i teraz wreszcie
mogę zostawiać lekko uchyloną, oczywiście jak nie pracuje ;)

>o tyle plyn do płukania pralka musi w odpowiednim momencie pobrać z
> zasobnika sama. No chyba, że masz zamiar stać przy niej i pilnować
> programu... ;-)
>
Albo po wypraniu załączać dodatkowe płukanie z wirowaniem :). No i jeszcze
jedno, o ile środek piorący jest raczej obowiązkowy, to płyn do płukania to
już fanaberia, a jeszcze jak się ma uczulenie - zamach na zdrowie albo i życie
:).
Swoją drogą to jak to sie mogło stać, że nie możemy sie obyć bez zamoczenia
odzieży w chemicznej substancji przed założeniem na grzbiet?
mniej

> tak a' propos: przydał by sie model z automatycznym rozwieszaniem... ;-)
może pralko- suszarka by wystarczyła :)

> tyle... A niestety nie mozna sobie wziąć takiej jednej czy drugiej pralki na
> np. miesiac do domu i spokojnie wypróbować.

tego mi brakuje najbardziej :(

> tak szkła sie nie wyblyszczy, przynajmniej ja nie umiem i nie chcę umieć ;-)

Ha! wybłyszczy się, wybłyszczy :) Ale nie pytaj jak. Poprostu taka woda jakaś
czy co. Sama nie wiem, ale przyjezdni nie mogą się nadziwić.

> Co do chwalenia: IMO tak juz jest na grupach, że kazdy chwali
> zwykle to co ma, a w zwiazku z tym w miare zna. Ja tez sie pochwalę: mam
model
> ESL4131, producenta możesz sie domyslac ;-) , 45cm, do zabudowy.

Ooooo, właśnie zamierzałam zanabyć taką, tylko nie miałam pewności czy znów
nie wdepnę :D

> Co do podpowiadania - no cóż. Na pewno z lektury grupy wiesz, że jesli jest
> miejsce wtedy raczej 60cm niz 45 (u mnie było tylko na to drugie).

U mnie niestety też.

> IMO zależy ile, że tak napisze bedzie gąb do mycia i jak łapczywe (u mnie
póki
> co dwie, lapczywe raczej średnio ;-)

Ale i od stylu życia, zamiłowania do kuchcenia bardziej skomplikowanych potraw
niż jednogarnkowe czy z torebki, zjadania czy tez celebrowania wspólnych
posiłków.....

> IMO przydatny jest też czasami program płukania samą
> woda (coby naczynia nie zaschly, pobiera zaledwie kilka litrów)

No i tu ciekawa informacja, myślałam że taka funkcjajest w standardzie każdej
zmywary, bo czemu nie?

> Gdybym tez mógl zaplacic mniej np. 200-300zl za brak funkcji 3 in 1 to bym
> chyba zaplacil - zgodnie z zaleceniami grupy od poczatku uzywam 3 w osobnym
> (czyli tradycyjnie proszek, sól, nabłyszczacz).

A nie bał byś się, że produkty te luzem w końcu znikną z rynku, by po latach
pojawić sie jako nowość :). Patrz na proszki znowu ze zmiękczaczami, czy
nowość - pieluszki unisex, te same dla chłopców i dla dziewczynek :).

> Tak czy siak proponuję Ci sciagnąć pare instrukcji (niekoniecznie od ESL4131
> ;-), zapoznac sie o co z grubsza w tym chodzi, jakie sa dostepne programy,
> funkcje, itp. Znajomy zakupił niedawno ESF6280 (60cm wolnostojaca) - IMO
> wypasiona, twierdzi, że udało mu sie upolować za 2000zł, co uważam w
> odniesieniu do cen wyszukanych na www.kupujemy.pl i podobnych za całkiem
> niezłą. Gdyby Cie interesowała jego opinia z użytkowania, mogę spróbowac
> podpytać.

Dziękuję, będę się trzymać ESL4131, 60 cm mi żadną siłą nie wlezie, a opcja z
zabudową jest dla mnie optymalna w tym wypadku, tylko poczekam do czerwca, jak
mi sie legalizacja wodomierza skończy to przy wymianie od razu przesune
instalacje i będzie całkiem, całkiem :)

> Nie trzeba za każdym razem wchodzić z
> listy urządzeń w szczególy konkretnego - jak często ma to miejsce w innych
> witrynach.

Ba! Nie trzeba wychodzić z domu. Internet jest wielki, jak my wogóle żyliśmy
bez???


> Klasyfikował bym ją - rzecz jasna raczej intuicyjnie.

Czasy się zmieniają. Znane, szanowane marki żeby zarobić wypuszczaja serie dla
ludu. Całkiem odmienne produkty dla marketów. Czy zauważyłeż, że niektóre
modele, najczęściej te najtańsze, obecne są często tylko w jednej sieci
sprzedaży?


> jakkolwiek akurat w tym modelu dioda zielona logicznie pokazuje w
> ogóle dopływ prądu, żółta wlaczone szybkie zamrazanie, czerwona
niebezpieczne.
> przekroczenie temperatury w zamrażalniku. Więcej lampek (oprócz oswietlenia
> chlodziarki ;-) nie ma.

A widzisz, i to jest logiczne, a u mnie zielone są dwie i rozmieszczone każda
przy pokręciołku od jednego z agregatów, ale mają całkiem inne role. Nawet nie
wiem która jest od jednego agregatu a która od prądu, ale jak włączałam po raz
pierwszy to patrzyłam dokładnie :).

Czy zapaliła Ci sie kiedy ta czerwona kontrolka ?

> Nie twierdze wszakze, że firmie tej, ani zadnej innej, nie trafaija się
babole,

> Na koniec ewentualnie uprzedzajac dodam, że więcej sprzetu firmy E. nie mam
> ;-) - płyta ceramiczna i piekarnik pochodzą z innych.

A ja mam najzwyklejszą gazówkę chyba z Wrozametu jeszcze,ale niestety już
wysłużona biedaczka, więc wszystko przede mną :D

Pozdrawiam serdecznie
zeberka

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2006-03-07 14:23:03

Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: s...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> s...@o...pl napisał(a):
>
>
> > a może sprobuj prać je "bawełnie"/30st (program L), lecz z włączoną
> > opcją "szybkiego prania"?
> > U mnie taka kombinacja pokazuje na wyswietlaczu czas 1h i 6min .
>
> Ha! Przemyslałam i te opcję. Ale moja instrukcja informuje, że modyfikacj
> programu polega na zmniejszeniu ilości płukań do dwóch przy zwiększonej
ilości
> wody.

Tak, widziałem.

>Nie skorzystam. Jestem raczej skłonna do dokładania cykli płukań.

To byl tylko taki mój pomysł - coby prało dłuzej niz w programie szybkim 30
minutowym, ale krócej niz 2h. Płukań faktycznie mniej, ale za to więcej wody.
Ja bym w takiej sytuacji przynajmniej raz spróbował, obserwując conieco przy
tym co pralka wyczynia. No ale wybór i decyzja należy do Ciebie ;-)

Tak jeszcze na koniec tej części watku przyszło mi do głowy, niestety nie
bardzo realne (choć teoretycznie, a nawet praktycznie IMO mozliwe) :
ewentualnie przydał by Ci sie jakiś hacker, który by przeprogramował BIOS w
Twojej pralce ;-) Ot chociażby aby w programie dla syntetyków grzało do 30
zamiast 40 stopni. No jeszcze gdyby odblokował maksymalne obroty wirowania - i
mialabys (bez fizycznej zmiany sprzetu) w zasadzie pralke "uszytą" na Twoje
potrzeby ;-)

pozdrawiam

Stanley

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2006-03-07 19:46:28

Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: s...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> s...@o...pl napisał(a):
> > Jesli można, jakiego pochodzenia i rodzaju
> > masz te woreczki? Czy to raczej cos w rodzaju siateczek?  Moze sa jakies
> > gotowe?
> Gotowe z siateczek, często pojawiają się na promocjach w dyskontach,
marketach
> etc. w znośnych cenach.

ok jasne, rozejrze sie przy najblizszej okazji

>
> > siateczka na tabletki byla w komplecie, lecz  wcieło mi po kilku praniach...
> ;-
> Pewnie jest w czarnej dziurze ze skarpetkami, swoją drogą zaczynam
podejrzewać
> że skarpetki poprostu po praniu już nie są dwie takie same , stąd często
> problemy :).

ja w ogóle dziwie sie producentom skarpetek, ze nie wpadli na pomysł, aby
sprzedawać w komplecie po trzy ;-)

> > Troche nie bardzo kumam o jakie zalanie chodzi.
>
> No bo w pralce ładowanej od przodu to jest normalna szufladka bez tylniej
> ścianki, nie? jak ją wysuniesz i zalejesz płynem, po czym szybko zasuniesz,
> jak zaleca producent pralki, to itak zdąży już wypłynąć z szufladki, i po
> zasunięciu część płynu będzie pod szufladką, nie? I dodatkowa robota gotowa :)

Aha, chodziło Ci o pranie w płynie? Bo myslalem, ze o płyn do końcowego
płukania.
>
>
> > moja pierwsza pralka ładowana top) szuflada z przegródkami  na środki
> ustawia
> > się w pozycji pionowej wraz z otwieraną pokrywą . IMO znacznie łatwiej
mozna
> > dość dokladnie dozowac ilości, tym bardziej, że w przegródkach są
> > przezroczyste "wzierniki". Nie zauwazyłem, aby po praniu pozostawał proszek
> - w
> >  
> > przeciwieństwie do starej Luny, gdzie musialem w trakcie nabierania wody
> > popychac z szufladki palcami (dlatego prałem głównie tabletkami).
>
> No bo ładowana od góry ma całkiem inna konstrukcję i inne problemy :)

wiem, czytalem troche o tym w archiwum ;-)

> Ja się
> nie zdecydowałam, choć bardziej by mi pasowała gabarytowo, ponieważ
poprzednia
> pralka, która robiła mi "suche" pranie była to pralka do zabudowy, więc
trochę
> czasu minęło zanim sie zorientowałam, że coś nie tak ;). Teraz wolę mieć oko
> na pranie, spojrzeć czy proszek się rozpuszcza, czy nic nie farbuje,
sprawdzić
> czy szyba ciepła takie tam fanaberie od czasu do czasu :),

o tych zaletach pralki ładownej od przodu wiem, niemniej u mnie przewazyły
wzgledy gabarytowo-miejscowe. No i póki co skarpetki są w komplecie ;-)

> no i teraz wreszcie
> mogę zostawiać lekko uchyloną, oczywiście jak nie pracuje ;)

ja zostawiam po praniu na jakis czas z otwarta klapą, ale wyczaiłem, że jak się
nie zatrzasnie pokrywy, to moze pozostac z lekką szczeliną.

> >o tyle plyn do płukania pralka musi w odpowiednim momencie pobrać z
> > zasobnika sama. No chyba, że masz zamiar stać przy niej i pilnować
> > programu... ;-)
> >
> Albo po wypraniu załączać dodatkowe płukanie z wirowaniem :). No i jeszcze
> jedno, o ile środek piorący jest raczej obowiązkowy, to płyn do płukania to
> już fanaberia, a jeszcze jak się ma uczulenie - zamach na zdrowie albo i życie
> :).
> Swoją drogą to jak to sie mogło stać, że nie możemy sie obyć bez zamoczenia
> odzieży w chemicznej substancji przed założeniem na grzbiet?
> mniej

to prawda, niemniej potraktujmy to jako idywidualne upodobania.

> > tak a' propos: przydał by sie model z automatycznym rozwieszaniem... ;-)
> może pralko- suszarka by wystarczyła :)

zatanawiałem się... ale jakos nie wypatrzyłem ładowanych od góry... Poza tym
uznałem, ze mieszkanie mam tak suche, że dodatkowa wilgoć jest mu czasem
wskazana (bez przesady, oczywiscie) - co zresztą pokazała praktyka, bo jak
teraz rozwiesze na suszarce pranko wieczorem to na rano lżejsze rzeczy mam
calkiem suche. A na ciepłe dni (qrczę, kiedy nadejdą wreszcie ;-) będą balkony

>
> > tyle... A niestety nie mozna sobie wziąć takiej jednej czy drugiej pralki
na
> > np. miesiac do domu  i spokojnie wypróbować.
>
> tego mi brakuje najbardziej :(

podobnie by sie przydało z innymi sprzętami, np. lodówkami, piekarnikami,
okapami... ;-)

>
> > tak szkła sie nie wyblyszczy, przynajmniej ja nie umiem i nie chcę umieć ;-)
>
> Ha! wybłyszczy się, wybłyszczy :) Ale nie pytaj jak. Poprostu taka woda jakaś
> czy co. Sama nie wiem, ale przyjezdni nie mogą się nadziwić.

coś mam wrażenie, że to nie tylko zasługa wody ;-)

>
> >  Co do chwalenia: IMO tak juz jest na grupach, że kazdy chwali
> > zwykle to co ma, a w zwiazku z tym w miare zna. Ja tez sie pochwalę: mam
> model
> > ESL4131, producenta możesz sie domyslac ;-) , 45cm, do zabudowy.
>
> Ooooo, właśnie zamierzałam zanabyć taką, tylko nie miałam pewności czy znów
> nie wdepnę :D

tylko żeby potem nie było na mnie ;-)

/.../

> >  IMO przydatny jest też czasami program płukania samą
> > woda (coby naczynia nie zaschly, pobiera zaledwie kilka litrów)  
>
> No i tu ciekawa informacja, myślałam że taka funkcjajest w standardzie każdej
> zmywary, bo czemu nie?

jak widac podobnie jak syntetyki / 30 stopni w (nie) każdej pralce ;-)
Dzisiaj z ciekawości jeszcze raz spytałem kupmla czy ta funkcja jest w jego
AEG - nie ma.

> > Gdybym tez mógl zaplacic mniej np. 200-300zl za brak funkcji 3 in 1 to bym
> > chyba zaplacil - zgodnie z zaleceniami grupy od poczatku uzywam 3 w osobnym
> > (czyli tradycyjnie proszek, sól, nabłyszczacz).
>
> A nie bał byś się, że produkty te luzem w końcu znikną z rynku, by po latach
> pojawić sie jako nowość :).

No fakt, nie pomyślałem ;-)

>
> > Tak czy siak proponuję Ci sciagnąć pare instrukcji (niekoniecznie od ESL4131
/.../>
> Dziękuję, będę się trzymać ESL4131, 60 cm mi żadną siłą nie wlezie/.../

W takim razie ściagnij tę instrukcję, pooglądaj (IMO część o rozpakowaniu,
instalowaniu, etc. sobie daruj, no chyba, że będziesz to robic sama ;-), zobacz
listę programów, itp.
Zauwazylem rowniez, że z 45cm do zabudowy Electroluxy mają jeszcze w ofercie
model ESI4142X. Wydaje sie byc bardziej wypasiony, wyswietlacz LCD, itp, ale
bliżej sie nie przygladałem (sciagnij ewentualnie instrukcje, porównaj). W
kazdym razie ten model jak widać ma panel sterujący od przodu, co niektórzy
uznaja za duża zaletę, gdyż widać co się dzieje (czas pozostały do końca
zmywania, itp.). ESL4131 ma panel i wyswietlacz (LED) na górnej krawędzi, czyli
teoretycznie niewidoczny podczas działania urządzania (za to front instaluje
się na calej powierzchni , co z kolei inni uwazaja za zaletę ;-), zaś otwarcie
drzwi (np. chcesz zobaczyc ile jeszcze czasu pozostało) powoduje w takim
przypadku zatrzymanie urządzenia oraz przeważnie buchnięcie pary na
pomieszczenie. Niemniej __można__ zainstalować front tak, aby wyświetlacz był
widoczny przez szczeline pomiedzy frontem właśnie a blatem. Oczywiscie nie jest
to sposob ogladania wyswietlacza zbyt wygodny, ale IMO wystarczy, aby w razie
dużej potrzeby móc spojrzeć na wskazanie czasu _bez_ otwierania drzwi. Podobnie
udało sie zamontowac koledze front na bliźniaczym niemalze AEG. Ponadto ESL4131
wyświetla na podlodze czerwoną kropkę oznaczajacą, że urządzenie jest w trakcie
pracy.

> Ba! Nie trzeba wychodzić z domu. Internet jest wielki, jak my wogóle żyliśmy
> bez???

nie wiem ;-) Ale też IMO nie ma co przy wirtualnym analizowaniu przyszłych
zakupów (np. sprzetu AGD ;-) popadać w przesadę, gdyz mozna czasem w ten sposób
szukac w nieskończonoć. Jjeden z moich kolegow kupuje w ten sposób aparat
cyfrowy: analizuje ceny, rankingi, porównuje, kombinuje, wciaż wychodzi na
rynku coś nowego - a dziecko, dla fotografowania którego aparat mial byc
kupiony, rosnie mu jak na drożdżach ;-)


> > Klasyfikował bym ją -  rzecz jasna raczej intuicyjnie.
>
> Czasy się zmieniają. Znane, szanowane marki żeby zarobić wypuszczaja serie
dla
> ludu. Całkiem odmienne produkty dla marketów. Czy zauważyłeż, że niektóre
> modele, najczęściej te najtańsze, obecne są często tylko w jednej sieci
> sprzedaży?

to prawda, ponadto z tymi firmami, koncernami, korporacjami juz nie wiadomo kto
z kim trzyma...

>
> >  jakkolwiek akurat w tym modelu dioda zielona logicznie pokazuje w
> > ogóle dopływ prądu, żółta wlaczone szybkie zamrazanie, czerwona
> niebezpieczne.
> > przekroczenie temperatury w zamrażalniku.
/..../

> Czy zapaliła Ci sie kiedy ta czerwona kontrolka ?

tak, gdy uruchomilem lodowkę i dopóty temperatura odpowiednio nie spadła w
zamrażarce.

>/.../
> > Na koniec ewentualnie uprzedzajac  dodam, że więcej sprzetu firmy E. nie mam
> > ;-) - płyta ceramiczna i piekarnik pochodzą z innych.
>
> A ja mam najzwyklejszą gazówkę chyba z Wrozametu jeszcze,ale niestety już
> wysłużona biedaczka,  więc wszystko przede mną :D

ja akurat, ze tak napisze zastałem mieszkanie bez gazu, za to z doprowadzona do
kuchni trojfazową instalacją elektryczną - więc w zasadzie nie mialem wyboru.
Niemniej musze przyznac, że choc wiem, iż gotowanie energia el. jest drozsze,
jednak wszystko (mam na mysli w okolicach kuchni) jest teraz jakby bardziej
estetyczne, czystsze, mniej usyfione.

> Pozdrawiam serdecznie
> zeberka
>

pozdrawiam wzajemnie -

Stanley

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2006-03-09 07:06:42

Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: " Zeberka" <z...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

s...@o...pl napisał(a):

> Witam
>
> > s...@o...pl napisał(a):

> Miałem też nadzieje,
> że może zabierze glos ktos, kto ma doswiadczenia w serwisowaniu tudzież
> zasadach działania co poniektórych bajerow w nowoczesnych pralkach i z grubsza
> wyjaśni nasze wątpliwosci. Lecz na razie wyglada na to, że zostalismy w
> dyskusji sami.

Może spróbuje postawić pytanie oddzielnie ? :)
No to próbuje.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2006-03-09 07:11:13

Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: " Zeberka" <z...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

s...@o...pl napisał(a):



> Tak jeszcze na koniec tej części watku przyszło mi do głowy, niestety nie
> bardzo realne (choć teoretycznie, a nawet praktycznie IMO mozliwe) :
> ewentualnie przydał by Ci sie jakiś hacker, który by przeprogramował BIOS w
> Twojej pralce ;-) Ot chociażby aby w programie dla syntetyków grzało do 30
> zamiast 40 stopni. No jeszcze gdyby odblokował maksymalne obroty wirowania - i
> mialabys (bez fizycznej zmiany sprzetu) w zasadzie pralke "uszytą" na Twoje
> potrzeby ;-)

A tam odblokował, większe zapodał :) Ciekawe ile taki silniczek wyciągnie? Przecież
niezależnie od obrotów w pralkach sa jednakowe silniki. I pozostałe elementy /bęben,
zawieszenie, pas transmisyjny etc./zwykle też :)


> Stanley
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2006-03-09 07:42:03

Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: " Zebra" <z...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

s...@o...pl napisał(a):


> ja w ogóle dziwie sie producentom skarpetek, ze nie wpadli na pomysł, aby
> sprzedawać w komplecie po trzy ;-)


To by nic nie dało bo te po praniu zwykle znacząco róźnia sie od nówki :). Ja
myślałam o takim sznureczku jak na rękawiczki sie dzieciom przewlekało przez rękawy
;)


> > > tak szkła sie nie wyblyszczy, przynajmniej ja nie umiem i nie chcę umieć ;-
> )
> >
> > Ha! wybłyszczy się, wybłyszczy :) Ale nie pytaj jak. Poprostu taka woda jakaś
>
> > czy co. Sama nie wiem, ale przyjezdni nie mogą się nadziwić.
>
> coś mam wrażenie, że to nie tylko zasługa wody ;-)


Serio, płyn z biedronki i naczynia wysychają same na błysk. Woda u mnie twarda więc
mam wrażenie że to jednak zależy od zawartości chloru, u mnie go najczęściej nie czuć

nawet pod prysznicem.

>
> W takim razie ściagnij tę instrukcję, pooglądaj (IMO część o rozpakowaniu,
> instalowaniu, etc. sobie daruj, no chyba, że będziesz to robic sama ;-), zobacz

No prawie sama ;). U mnie to działa tak, ja wybieram, zamawiam, rozpakowuje,
odbezpieczam, czytam instrukcje, potem wpada małzonek i robi ciężkie prace manualne,
a ja służę jako szybka podręczna instrukcja :). Ot taki podział ról.


> teoretycznie niewidoczny podczas działania urządzania (za to front instaluje
> się na calej powierzchni , co z kolei inni uwazaja za zaletę ;-),

A da sie to urządzenie schować pod ociekaczem zlewozmywaka? bo taką mam koncepcje
wstepną ?


> nie wiem ;-) Ale też IMO nie ma co przy wirtualnym analizowaniu przyszłych
> zakupów (np. sprzetu AGD ;-) popadać w przesadę,

Jednakże dla porównania cen i modeli, zwłaszcza jak sie mieszka w niewielkiej
miejscowości- rewelacja. Już nie jesteśmy zdani na fanaberie okolicznego pana
sklepowego, który wystawiał ceny z kosmosu i wciskał maluczkim, że to top model :D



> Jjeden z moich kolegow kupuje w ten sposób aparat
> cyfrowy: analizuje ceny, rankingi, porównuje, kombinuje, wciaż wychodzi na
> rynku coś nowego - a dziecko, dla fotografowania którego aparat mial byc
> kupiony, rosnie mu jak na drożdżach ;-)

Bo z aparatem to inna bajka, ceny lecą z dnia na dzień na pysk a za kwartał nowy
model po "starej" cenie. Dziś można kupić niezłą lustrzankę cyfrową za cenę byle
cyfrówki sprzez 2 lat :)


> to prawda, ponadto z tymi firmami, koncernami, korporacjami juz nie wiadomo kto
>
> z kim trzyma...

Bo wszyscy trzymają z włochami :), Zaglądałeś kiedys do pralki? Sama włoszczyzna i
to taka sama, nie zależnie od modelu i producenta. Choc kiedyś w starej pralce AEG
był programator ze Świebodzic.


> tak, gdy uruchomilem lodowkę i dopóty temperatura odpowiednio nie spadła w
> zamrażarce.

No, to raz :)

> ja akurat, ze tak napisze zastałem mieszkanie bez gazu, za to z doprowadzona do
>
> kuchni trojfazową instalacją elektryczną - więc w zasadzie nie mialem wyboru.
> Niemniej musze przyznac, że choc wiem, iż gotowanie energia el. jest drozsze,
> jednak wszystko (mam na mysli w okolicach kuchni) jest teraz jakby bardziej
> estetyczne, czystsze, mniej usyfione.

No spaliny to spaliny, nie ma rady, ale mnie sie dobrze żyje z gazówką, chyba ma
mniejsza bezwładność, można z niej więcej "wycisnąć", zwłaszcza w piekarniku, no i
cebule do rosołu opalić ;) A, i grzałka mi się nie przepali. Kupiła bym sobie nową
gazówkę, ale nie widze nic ciekawego, a właściwie co ciekawego można wymysleć?


Pozdrawiam serdecznie
zeberka


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2006-03-10 12:49:44

Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: s...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> s...@o...pl napisał(a):

>> > > > tak szkła sie nie wyblyszczy, przynajmniej ja nie umiem i nie chcę
umieć /.../
>
> Serio, płyn z biedronki i naczynia wysychają same na błysk. Woda u mnie
twarda więc /.../

[calkowite OT] a'propos biedronki, ja jej juz od dluzszego czasu nie odwiedzam,
cos nie bardzo odpowiada mi ich polityka warunków pracy. Choć sądzę, że w wielu
sieciach jest podobnie, tylko może akurat nie bylo dosc odwaznych.

/.../

> A da sie to urządzenie schować pod ociekaczem zlewozmywaka? bo taką mam
koncepcje
> wstepną ?

hm, no trudno mi powiedziec. Jesli baaaardzo bedziesz chciala (czytaj:
łaaaadnie poprosisz ;-), sprobuje Ci jakoś zmywarnie obmierzyc, ewentualnie
zrobic foto/skan ze schematu montazowego (tam na pewno byly wymiary). Jako
ciekawostka: chyba (nie chce mi sie teraz szukac, sprawdzac) o ile ze stron E.
mozna pociagnac instrukcje, to nie ma na nich schematow montazowych, o tyle
bodajże u Bosha mozna odnaleźć schematy mont., ale nie ma instrukcji obsługi
urzadzeń (przynajmniej ja nie odnalazłem).
Pamietaj w każdym razie, że ustrojstwo nie posiada płaskiej górnej pokrywy jak
urzadzenia wolnostojace. Aaaa... i jeszcze jedno, chyba ważniejsze - ma takie
zaczepy mocujace (teraz jestem od niej z dala i nie moge spojrzec) , do
przykręcenia do bocznych scianek szafek, wsrod ktorych stoi - bez tego po
otwarciu drzwi może się przewrócic na Ciebie.

>
> > nie wiem ;-) Ale też IMO nie ma co przy wirtualnym analizowaniu przyszłych
> > zakupów (np. sprzetu AGD ;-) popadać w przesadę,
>
> Jednakże dla porównania cen i modeli, zwłaszcza jak sie mieszka w niewielkiej
> miejscowości- rewelacja. Już nie jesteśmy zdani na fanaberie okolicznego pana
> sklepowego, który wystawiał ceny z kosmosu i wciskał maluczkim, że to top
model :D

to prawda, mam podobna sytuację.

>
>  
> > Jjeden z moich kolegow kupuje w ten sposób aparat
> > cyfrowy: analizuje ceny, rankingi, porównuje, kombinuje, wciaż wychodzi na
> > rynku coś nowego - a dziecko, dla fotografowania którego aparat mial byc
> > kupiony, rosnie mu jak na drożdżach ;-)
>
> Bo z aparatem to inna bajka, ceny lecą z dnia na dzień na pysk a za kwartał
nowy
> model po "starej" cenie. Dziś można kupić niezłą lustrzankę cyfrową za cenę
byle
> cyfrówki sprzez 2 lat :)

tez prawda, tutaj postęp jest duży, ponadto - tak sądze - w ciagu kilku lat
wzrosła masowość produkcji (np. matryc, wyswietlaczy, itp., czy tego typu
aparatów w ogóle ;-), co z kolei musiało poskutkować spadkiem cen.
W przypadku zaś pralek - tak mi sie przynajmniej wydaje - ogólna zasada
dzialania oraz konstrukcja jest niemal taka sama od moze nawet kilkudziesieciu
lat. Nowosci zaś, zwłaszcza w ostatnich czasach (już po wprowadzeniu sterowania
elektroniką, itp.) polegaja juz chyba tylko na marketingowym bełkocie, lub
gażetach wątpliwej przydatnosci. Np. ostatnio przez przypadek trafiłem na
pralkę mówiącą, Electroluxa nomen-omen... ;-)

/.../
>
>
> > tak, gdy uruchomilem lodowkę i dopóty temperatura odpowiednio nie spadła w
> > zamrażarce.
>
> No, to raz :)

No i oby tak sama z siebie nigdy nie zaświeciła ;-)

/.../
> > Niemniej musze przyznac, że choc wiem, iż gotowanie energia el. jest
drozsze,
> > jednak wszystko (mam na mysli w okolicach kuchni) jest teraz jakby bardziej
> > estetyczne, czystsze, mniej usyfione.
>
> No spaliny to spaliny, nie ma rady, ale mnie sie dobrze żyje z gazówką, chyba
ma
> mniejsza bezwładność,

wydaje mi się , że idzie się przyzwyczaić i w miarę bezwladność opanować.
Chociaz jesli chodzi o gotowanie, to ja jestem z gatunku tych, co by wodę
przypalili... ;-)

>można z niej więcej "wycisnąć", zwłaszcza w piekarniku, no i
> cebule do rosołu opalić ;) A, i grzałka mi się nie przepali. Kupiła bym sobie
nową
> gazówkę, ale nie widze nic ciekawego, a właściwie co ciekawego można wymysleć?

Rozumiem, że piekarnk masz gazowy? Jeśli tak, to ja tutaj zdanie mam trochę
inne. Parę lat temu też wymieniałem (w drugim mieszkaniu) gazówke, chyba tez
nomen-omen Wrozamet. Fakt zabytkową, bo jak przy smietniku spojrzałem na
tabliczke znamionową, to sie z lekka zdziwilem jak to ćwierćwiecze szybko
upłynęło ;-) Zafundowałem kuchenke już z piekarnikiem elektrycznym, zegarkiem,
programatorem czasowym, itp. Uważam, że jeśli chodzi o piekarnik zmiana była
totalna, in plus oczywiscie. Poprzedni była całkowicie nieprzewidywalny,
głownie ze względu na skoki cisnienia gazu w sieci (może u Ciebie jest lepiej).
Ponadto teraz mozna wybierać grzanie od spodu, góry, spodu i góry jednoczesnie,
dmuchanie wentylatorem, itp. Natomiast IMO w praktyce zbednym gadżetem jest
programator czasu działania piekarnika - jakoś nie wyobrażam sobie pieczenia
czegokolwiek bez przypilnowania oraz aby nawet już praktycznie opanowany
przepis udał się zawsze dokładnie w tym samym czasie. Z kolei bardzo przydatny
okazał się minutnik (znaczy się jest w tym samym zegarku-programatorze), ktory
pipczy po upływie zadanego czasu - przypominając takze o przewidywanym
zakończeniu pieczenia, ale tez czesto np. o tym, że zagotowała się woda w
czajniku elektr., pora spojrzeć na gotujące ziemniaki, itd.,etc.


pozdrawiam

Stanley



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jaki syfon do pralki
kolory w malej kawalerce, help;(
zmywarka do zabudowy gdzie kupić
zamek/drzwi antywlamaniowe
Quelle

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Wkłady do zniczy...
Naprawa klimy przenośnej - czy to opłacalne?
Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii

zobacz wszyskie »