Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Problem...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problem...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-07 14:11:07

Temat: Re: Problem... OD Autora
Od: "Marlena Lipinska" <l...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora


Axel D. wrote in message <3...@f...com.pl>...
>Dziekuje wszystkim za porady, choc musze przyznac, ze trudno bedzie z
>nich skorzystac.
>
>Aktualnie jestem na etapie rozstania. Zadzwonilem kilka dni temu.
>Powyzalalem sie na to i tamto powiedzialem, ze "jesli mnie jeszcze
>kocha to niech sie nad tym zastanowi i zadzwoni za kilka dni" - no i
>czekam na telefon jak na wybawienie.


Przykro mi to powiedziec, ale ona nie zadzwoni.

>Sami widzicie, ze tkwie w tym po uszy.

Ano tak... Jednak sytuacja zaczyna sie wyjasniac. Trzymaj sie :)

Pozdrawiam bardzo serdecznie
Marlena

m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-07-07 17:41:37

Temat: Odp: Problem...
Od: "Val" <v...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Astec SA <b...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@a...pl...
> Obawiam się, że dla Ciebie jedynym ratunkiem jest modyfikacja otoczenia.
> Wyjdź do ludzi. Pokręć się przy innych kobietach.
> Niestety tego klina musisz wybić innym klinem :))
Nie polecam w takiej sytuacji wybijac klina klinem gdyz, istnieje
niebezpieczenstwo ze, znajdzie sobie taka sama partnerke. Najpierw
zastanowilbym sie nad pobyciem samemu i poczucie co tak naprawde potrzebuje
od kobiety. Obawiam sie ze, problem lezy gdzies glebiej na poziomie relacji
dziecko matka.
Pozdrawiam Val.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-07 18:13:26

Temat: Re: Odp: Problem... OD Autora
Od: "Moncia" <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


Axel D. napisał(a) w wiadomości:

>Aktualnie jestem na etapie rozstania. Zadzwonilem kilka dni temu.
>Powyzalalem sie na to i tamto powiedzialem, ze "jesli mnie jeszcze
>kocha to niech sie nad tym zastanowi i zadzwoni za kilka dni" - no i
>czekam na telefon jak na wybawienie.
>
>Sami widzicie, ze tkwie w tym po uszy.


Dokladnie tak. Tkwisz w tym po uszy. Jestes uzalezniony od milosci i od tej
jednej osoby. Przyczyna jest niska samoocena i nie kochanie siebie. Musisz
wiec zmienic stosunek do samego siebie, chociazby poprzez powtarzanie slow
"lubie siebie", "jestem wart wspanialej milosci", "kocham siebie".
Zacznij moze od ksiazek polecanych na poczatku watku przez Olge, jeszcze
dorzucilabym "Milosna obsesja" (niestety autorki nie pamietam, w kazdym
razie czarna okladka, znajdziesz ja nawet w osiedlowych bibliotekach). To
oczywiscie moja opinia, choc podane przez Ciebie "objawy" wydaja mi sie
bardzo jednoznaczne.

Pozdrawiam
Moncia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-07 21:18:26

Temat: Re: Odp: Problem... OD Autora
Od: "Mirek Z..." <m...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Moncia <m...@h...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8k537k$ab7$...@z...man.szczecin.pl...
> [...]
> Dokladnie tak. Tkwisz w tym po uszy. Jestes uzalezniony od milosci i od
tej
> jednej osoby. Przyczyna jest niska samoocena i nie kochanie siebie. Musisz
> wiec zmienic stosunek do samego siebie, chociazby poprzez powtarzanie slow
> "lubie siebie", "jestem wart wspanialej milosci", "kocham siebie".
> [...]

Ja pozwolę dorzucić sobie jeszcze jedną radę, którą otrzymałem kiedyś od
drogiej mi osoby (która także dała mi tą radę właśnie na tej grupie).
Włóż sobie do portfela karteczkę z napisem jak wyżej, czyli "lubie siebie",
"jestem wart wspanialej milosci", "kocham siebie". W moim przypadku tekst
był zupełnie inny (szczerze mówiąc nadal ją noszę). Sposób jest na prawdę
dobry i pomaga!
Życzę powodzenia!


--
Pozdrówka
Mirek Z...
m...@l...pl
http://mirek.lemabo.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-08 06:54:58

Temat: Re: Problem...
Od: "none" <n...@l...llk> szukaj wiadomości tego autora

hi

dam Ci dobra rade skoncz z tym raz na zawsze. W tej chwili wydaje Ci
sie ze nie bedziesz mogl normlanie zyc, ale to tylko zludzenie.
Ja mialem podobnie strasznie mnie moja luba denerwowala i tez
myslalem, ze nie bede mogl zyc normalnie bez niej ... bzdura
przez 2,3 dni bylem troszke zdolowany, ale na zle samopoczucie
najlepsi sa znajomi. W tej chwili czuje sie strasznie wolny i szczesliwy jak
nigdy dotad.


Użytkownik "Axel D." <a...@f...com.pl> napisał w wiadomości
news:3965947A.9E42A696@frodo.com.pl...
> Witam!
>
> Tym razem to ja mam problem i nie wiem co na to poradzic. Moze ktos z
> was byl w podobnej sytuacji - na pewno ktos byl, bo to klasyczna
> sytuacja.
>
> chodzi o to, ze:
>
> juz 4 lata jestem z pewna osoba, ktora kocham. Pierwszy rok byl po
> prostu rewelacyjny - chodzenie w oblokach. W drugim roku cos zaczelo
> zgrzytac. Trzeci rok - coraz wiecej klotni i nieporozumien. Teraz leci
> czwarty rok i juz dochodzimy do kresu wytrzymalosci, a wlasciwie ja juz
> nie wytrzymuje.
> Juz ze dwa razy chcielismy sie rozstac, ale ja po prostu nie moge.
> Jestem uzalezniony od tej osoby bardziej niz od papierosow. Wydaje mi
> sie ze wraz z rozstaniem moje zycie sie skonczy, ze juz nigdy nikogo nie
> znajde.
>
> Ta osoba nawet namawia mnie "znajdz sobie kogos innego, bo ze mna nie
> bedziesz mial swietlanej przyszlosci" - i to jest fakt i zdaje sobie z
> tego sprawe a mimo to nie moge sie zdecydowac na rozstanie. Ta osoba
> coraz bardziej mnie denerwuje, miewa nastroje, fochy, wlasciwie to jest
> beznadziejna i 90% ludzi jak najszybciej zmienilaby ten stan rzeczy
> decydujac sie na rozstanie.
>
> Niestety nie ja. Wystarczy jedno mile slowo od tej osoby i wroce na
> kolanach z wywalonym jezorem proszac o przebaczenie.
>
> Czy ze mna jest cos nie tak?
>
> Czy ktos ma jakies pomysly? Czy ktos z was byl w podobnej sytuacji?
>
> Czy zna ktos jakies ksiazki, ktore opisuja takie "uzaleznienie" i
> pomagaja z tego wyjsc?
>
> dzieki z gory za pomoc
>
> axel d.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-08 18:08:18

Temat: Re: Problem...
Od: "Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Axel D. napisał(a) w wiadomości: <3...@f...com.pl>...
>Witam!
>
>Tym razem to ja mam problem i nie wiem co na to poradzic. Moze ktos z
>was byl w podobnej sytuacji - na pewno ktos byl, bo to klasyczna
>sytuacja.
>
Jestem pewna, że każdy, kto nie jest rasowym psychopatą, miał bardziej lub
mniej podobna sytuację. Jeden w wieku lat 16-tu, inny jako 45-cio latek.To
jest jak odra. Musi samo minąć.
>>
>
>Czy zna ktos jakies ksiazki, ktore opisuja takie "uzaleznienie" i
>pomagaja z tego wyjsc?

F. Dostojewski "Biesy", "Idiota", "Bracia Karamazow". Celowo nie polecam
literatury popularno-psychologicznej typu "Toksyczne związki" itp. bo to
naszpikowany frazesami szajs bez żadnej naukowej wartości. Uczucia o podłożu
seksualnym są bowiem bardzo słabo poddatne intelektualnej kontroli, co
Dostojewski opisał tak pięknie.
I jeszcze jedno Ci powiem, wbrew opinii wypowiadających się tutaj
technokratów: Możesz być dumny, iż jesteś zdolny do takich uczuć. Nie daj
sobie wcisnąć, że są one patologią.
Dorrit
>
>dzieki z gory za pomoc
>
>axel d.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-08 21:16:45

Temat: Re: Problem...
Od: "12@" <c...@b...com> szukaj wiadomości tego autora


Val <v...@r...pl> wrote in message
news:8k54qe$ioq$1@aquarius.webcorp.com.pl...
[ciach]
> Obawiam sie ze, problem lezy gdzies glebiej na poziomie relacji
> dziecko matka.
> Pozdrawiam Val.
>
Taaa... Mozliwe ze nawet dziadek - stryjek.

Pozdrawiam
Michal Kepiniski
c...@b...com




--
Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-08 21:34:03

Temat: Re: Problem...
Od: "Stefan" <b...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Val
>Nie polecam w takiej sytuacji wybijac klina klinem gdyz, istnieje
>niebezpieczenstwo ze, znajdzie sobie taka sama partnerke. Najpierw
>zastanowilbym sie nad pobyciem samemu i poczucie co tak naprawde
potrzebuje
>od kobiety.

Tyyypooooweeeeee. Wiesz, jestem facetem, który ma kawał życia za sobą.
Też tak kiedyś myślałem. Doszedłem empirycznie po wielu latach do wnbiosku,
że lepsze efekty daje zadanie sobie dwóch pytań:
1. Co ja TEJ MOJEJ moge ofiarować?
2. czy ja JEJ chcę to ofiarować?
Nie oczekuję rewanżu. Jego (rewanżu) zaistnienie lub brak jest dla mnie JEJ
odpowiedzią

Obawiam sie ze, problem lezy gdzies glebiej na poziomie relacji
>dziecko matka.

Nie powiedziała lub nie pokazała rodzina w domu co to jest miłość i co to
jest miłostka.


>Pozdrawiam Val.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-09 22:16:50

Temat: Re: Problem...
Od: {leh} <l...@C...z.pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora

"Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> pisze:

>F. Dostojewski "Biesy", "Idiota", "Bracia Karamazow"

w jakims filmie chyba, ktos mowil ze cala zyciowa madrosc zawarta jest w
jednej ksiazce - AFAIR "Braciach Karamazow"


Pozdrawiam, Leh.
--
ubezpieczenia w Krakowie: { http://www.ubezpieczenia.prv.pl }
darmowa Gazeta Internetowa: { http://www.gazeta.sky.pl }
mail:leh#z.pl // I start where the last man left off. - T. Edison

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-11 20:17:10

Temat: Re: Odp: Problem... OD Autora
Od: Saanale <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



Moncia wrote:

>
> Dokladnie tak. Tkwisz w tym po uszy. Jestes uzalezniony od milosci i > od tej
> jednej osoby. Przyczyna jest niska samoocena i nie kochanie siebie. > [ciach]
> Pozdrawiam
> Moncia
Możliwe, że przyczyna tkwi nie koniecznie w niskiej samoocenie chłopaka,
ale tej dziewczyny. Może to ona nie czuje się warta tej miłosci i
dlatego chce za wszelką cenę zniszczyć ten związek. Tak czy inaczej
trudna sprawa:-((((((.
saanale


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

smierc
pomocy
Materiały o systemach motywacyjnych poszukiwane...
GRUPY RÓWIEŚNICZE
o

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »