Witam !

Problem finansowy - może ktoś to przerabiał ?
Nie chce sie rozpisywać w szczególach, aby nie zanudzic potencjalnych
czytelników,ale zagadnienie dotyczy następującej sprawy:

Choroba i walka z nią pociagnela za soba konieczność wziecia kredytów (
liczba mnoga wskazuje, ze jest ich kilka w wysokości 2.000 do 5.000 tys. )
Po trzech latach sytuacja zdrowotna powraca do stanu stabilizacji i nie jako
wyjścia obronną ręką ,ale w tym momencie pojawia się komornik i.....tyle
poświęcenia wielu ludzi doprowadza mnie do sytuacji wykonczenia mnie przez
komornika ( rak tego nie zrobił, a komornik, stres i nerwica ) miałyby to
wszystko zniweczyć. Może ktoś mial taki problem i udalo mu sie z tego wyjść
w logiczny sposób. Nie oczekuje cudu, ani też nie zamierzam uchylać sie od
zapłacenia zaciągniętych kredytów, ale jezeli ich kwota przekracza osiągany
dochod ( wysokość renty ), to jak poradzić sobie kiedy wszyscy wierzyciele
nagle chcą naraz, juz i teraz i najlepiej całości. Renta jest jedna ( juz w
części zajęta ),a dalej ? Spędza mi to sen z powiek od dluższego czasu, wiem
: ktoś poradzi - weź środki nasenne - juz to robie, ale jak dlugo tak mozna.
Ktos moze skomentowac to jako bezradność - zgoda, ale jak masz 1015 zł ,a
potrzbujesz 2300 zł to jak "wyczarowac" brakujące 120 % kwoty, nie mogąc
podjac zadnej pracy - to nie lenistwo, ale ten cholerny stan zdrowia.
Prosze o jakieś rozwazne zdania i opinie na ten temat. Nie zawsze próby
rozmów z wierzycielami ( Bankami ) sa możliwe, nie wykazuja one zawsze zbyt
wielkiej checi - to z doświadczenia - kazdy sadzi, ze jestes oszustem i
zaraz biega do komornika. A moze nie potrafie z nimi rozmawiac?

Kazda wypowiedz mile widziana, ale jak pisalem rozwazna i madra
A moze ktos zaproponuje wykup wierzytelnosci przez jedna osobę - Instytucje
i dalsze splacanie tej osoby/Instytucji w jakiejs logicznej i przede
wszystkim mozliwej wysokości, gdyż takie rozdrobnienie ( kilka kredytów )
jest trudne do spłacenia
Prosze rowniez o sugestie na priwa
Licze na Internetowa spolecznosc ON - gdyz w wielu przypadkach dominuje
przekonanie, ze jezeli ktos jest ON to juz jest głupi, nic nie wie, do
niczego sie nie nadaje,a przeciez osobami niepelnosprawnymi sa tez ludzie
wykształceni, majacy okreslona wiedze i czesto cos czego brakuje innym -
doswiadczenie i determinacje

Pozdr
Gabrycho


Gabriel ICQ#: 158439592 Current ICQ status: + More ways to contact me