| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-04 12:04:25
Temat: Re: Problem: kot sasiada."Jarek P." napisał(a):
>
> Michal Kwiatkowski wrote:
>
> > nawet 10 000V prądu stałego o niskim natężeniu (10-20 mA) jedynie
> > potrząśnie a krzywdy nie zrobi.
Dziadek Ohm w grobie się przewraca..................
> 10-20mA to by cie juz dosc mocno "potrzaslo" ;-) Z pastuchow i tym podobnych
> urzadzen otrzymujemy prad po pierwsze zmienny
Bzdura. To są wąskie impulsy o stałej polaryzacji, maksymalne napięcie
sięga setek wolt.
> po drugie wydajnosc takiego
> zrodla raczej nie przekracza miliampera.
Druga bzdura. Urządzenia tego typu rażą sporym prądem, ale z uwagi na
kształt napięcia - sumaryczna energia impulsu jest niewielka.
--
Piotr Jankisz
Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-04 13:04:17
Temat: Re: Problem: kot sasiada.Piotr Jankisz wrote:
> Bzdura. To są wąskie impulsy o stałej polaryzacji, maksymalne napięcie
> sięga setek wolt.
Typowa konstrukcja takiego pastucha to generator owych impulsow i trafo WN.
Zadnego prostownika tam po stronie WN nie ma. Wytlumacz mi zatem jakiz to
transformator daje impulsy o stalej polaryzacji
> Druga bzdura. Urządzenia tego typu rażą sporym prądem, ale z uwagi na
> kształt napięcia - sumaryczna energia impulsu jest niewielka.
eechhh...
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-04 13:08:46
Temat: Re: Problem: kot sasiada.Marek "Fiance" Wójcik wrote:
> "Zmienny " określamy potocznie przebieg sinusoidalny (jak w gniazdku).
Potocznie na ogol tak to rozumiemy. Ale niepotocznie prad zmienny to prad o
wartosci cyklicznie zmieniajacej sie w czasie. A czy ona bedzie
sinusolidalna czy nie -to juz zupelnie inna brocha.
> Impulsowy to nie to samo co sinusoidalny
To oczywiste! Ale przeciez prad o przebiegu piloksztaltnym, czy szpilkowym
tez jest pradem zmiennym. Tylko, ze nie da sie go opisac jako i=Isin(omega)t
Ale nie zmieniajmy moze tego tematu w rozwazania na tematy
ogolnoelektryczne, co do tego, ze to nie prad staly jestesmy zgodni i na tym
poprzestanmy.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-05 21:07:06
Temat: Re: Problem: kot sasiada.W artykule "2...@c...fuw.edu.pl", czlowiek zwany "Michal
Jankowski" napisal :
> m...@m...uni.wroc.pl (Maciej Paluszynski) writes:
>
>> przeciwnikiem zwierzat, tez mialem kiedys kota, planuje pieska.
>
> To kup psa - bedzie odstraszal koty. Tylko nie jamnika, bo ci caly
> ogrodek przekopie...
>
lol, pies tez sra... i wydepcze trawnik :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-07 06:18:19
Temat: Re: Problem: kot sasiada."Jarek P." napisał(a):
>
> > Druga bzdura. Urządzenia tego typu rażą sporym prądem, ale z uwagi na
> > kształt napięcia - sumaryczna energia impulsu jest niewielka.
>
> eechhh...
Konkretnie to co eeechhh...
Pastuch ma odstraszyć krowę a nie ją zabić.
--
Piotr Jankisz
Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-07 11:29:44
Temat: Re: Problem: kot sasiada.Piotr Jankisz wrote:
> Konkretnie to co eeechhh...
"Eeechh" było wywołane przez całokształt twojej wypowiedzi. Zwłaszcza przez
jej ton.
> Pastuch ma odstraszyć krowę a nie ją zabić
A czy ja twierdze cos innego?
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-07 14:32:08
Temat: Re: Problem: kot sasiada.> 10-20mA to by cie juz dosc mocno "potrzaslo" ;-) Z pastuchow i tym
podobnych
> urzadzen otrzymujemy prad po pierwsze zmienny po drugie wydajnosc takiego
> zrodla raczej nie przekracza miliampera.
Jesli juz to nie zmienny tylko impulsowy. 4 lub 12 V trzepie jak jasna
cholera. wiem bo pochodze ze wsi i moj tata korzystal z tego urzadenia. 12
np nie nadawalo sie dla konia bo mozna mu bylo krzywde zrobic. Krowy po
pewnym czasie baly sie jak ognia kazdego drutu.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-07 14:33:41
Temat: Re: Problem: kot sasiada.Sinusoidalny to przemienny. Zmienny to poprostu taki, ktory nie jest staly
ale ma stalu znak (ujemny lub dodatni).
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-07 14:37:10
Temat: Re: Problem: kot sasiada.> Niestety nie 4 V.
> To nie napięcie kopie tylko prąd.
> Napięcie zwykle jest powyżej 5000V, tylko prąd jaki się da z tego
wyciągnąć
> w przypadku dotknięcia jest niewielki.
> Efekt: jakby cię ktoś porządnie iglą potraktował. Drugi raz tego na pewno
> nie dotkniesz.
Widziales kiedys taki pastuch, czy teoretyzujesz. Ja korzystalam z tego
uzadzenia. Ponadto jestem fizykiem od polprzewodnikow i cos niecos wiem na
temat pradow i napiec :)
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-07 16:00:30
Temat: Re: Problem: kot sasiada.Asia <J...@f...edu.pl> napisał(a):
> Jesli juz to nie zmienny tylko impulsowy. 4 lub 12 V
> trzepie jak jasna cholera. wiem bo pochodze ze wsi i
moj
> tata korzystal z tego urzadenia. 12 np nie nadawalo
sie
> dla konia bo mozna mu bylo krzywde zrobic. Krowy po
> pewnym czasie baly sie jak ognia kazdego drutu.
No wlasnie.. krowy sie baly, koniowi mozna krzywde
zrobic. Teoretyzowanie teoretyzowaniem, ale czy
pomyslal ktos, jak taki pastuch podzialalby na malego
kota?
Naprawde chyba lepiej sprawic sobie psa, przynajmniej
koty maja szanse uciec, a sa wystarczajaco
inteligentne, by szybko zrozumiec dokad nie mozna
chodzic.
Jesli ktos obawia sie przekopania ogrodu, niech
zrezygnuje z jamnika... nie chce podlanych/oznakowanych
drzewek czy krzewow - wystarczy suka zamiast psa.
Nauczona i wyprowadzana, bedzie zalatwiac swoje
potrzeby poza obrebem dzialki.
Iris
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |