| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-27 15:58:07
Temat: Problem psychicznyChcę powiedzieć prawdę, bo nie chcę skłamać... Tak więc Benny Benassi
przekazał mi myśl: 'Miłość nas ocali'. To ja się go w takim razie pytam, kto
ocali miłość? Pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Jakieś dwa tygodnie temu poznałem E. E. to kobieta, niebrzydka i niegłupia,
trochę skomplikowana i straszna pesymistka. Gdy jej powiedziałem (jakoś
przypadkiem), że kiedyś zabiłem kilka szczeniaków, wyrzuciła mnie ze swojego
mieszkania.
Stało się któregoś dnia tak, że E. przyszła do mnie i pokazując coś palcami
zaproponowała mi pewną rzecz, co do której miałem wątpliwości, czy na pewno
chodzi jej o to, o co mi się wydaje, że jej chodzi. Chodziło o to, że
zaproponowała mi albo sex bez zobowiązań, albo bliższe poznanie się - co
dokładnie było tematem tej propozycji nie mogłem się domyśleć, bo byłem zbyt
tym wszystkim podenerwowany, a ona sama mi tego nie ułatwiała, bo mówiła o
tym wszystkim tak mgliście, że nawet rzucony nóż by się nie przedarł.
Oczywiście odpowiedziałem jej, że muszę się nad tą ofertą zastanowić... tak
naprawdę jednak, to musiałem się zastanowić nad tym, o co jej chodziło.
Tak się złożyło, że dwa dniu później spotkałem P. P. również jest kobietą,
również niebrzydką i niegłupią, również skomplikowaną, a do tego jest
nimfomanką (sprawa z P. ma się tak, że czuję się ona mało kobieco; nie
interesują ją rozmowy o kosmetykach i wizyty u fryzjera, przez co wydaje jej
się, że ma w sobie nie wiele kobiecego pierwiastka; żeby się dowartościować
na tej płaszczyźnie, P. ma bardzo częste kontakty seksualne z mężczyznami,
co sprawia, że czuje się nie co bardziej kobieca...). Tak więc spotkałem się
z P. Z P. spotkałem się może z siedem razy w ciągu pół roku, i co jest wręcz
zatrważające, wydawało mi się, że jesteśmy parą - tak bardzo wierzę w to, w
co chcę wierzyć.
Spotkanie z P. miało na celu wyjaśnienie właśnie tej kwestii, czy jesteśmy
parą, czy nie (bo wątpliwości co do prawdziwego określenia tej materii
powoli mnie zabijały). Oczywiście P. wystraszyła się nie na żarty. Dla niej
byłem tylko znajomym, Łukaszem Nawrockim, świrem, prawiczkiem, kumplem ze
studiów. Powiedziała, że nie może być moją dziewczyną, bo wtedy nie mogła by
sypiać z innymi facetami (to mnie dopiero podnieca - myśl o tych wszystkich
facetach z którymi spała; ciekawe kim oni są, jak wyglądają, w co się
ubierają).
Opowiedziałem więc P. o tym, co mi się przydarzyło z E., czyli o tej
propozycji seksu bez zobowiązań. P. ten pomysł wydał się zabawny, więc mimo
chodem zaproponowałem P., aby kochała się ze mną, aby oddała mi koleżeńską
przysługę, i rozdziewiczyła mnie, bym wreszcie stał się mężczyzną. P.
obraziła się na mnie, ale nadal jesteśmy znajomymi, choć już się nie
spotykamy.
Kilka dni później E. zaprosiła mnie do siebie. Wykąpałem się, wziąłem
prezerwatywę i zaszedłem do niej. Trochę pogadaliśmy, i okazało się, że jej
nie chodziło ani o sex, ani o bliższą znajomość, tylko o pocałunek - tak, ta
propozycja, to była propozycja zwykłego, normalnego, klasycznego pocałunku.
Gdy to usłyszałem, miałem ochotę strzelić sobie w łeb... Tak bardzo jestem
nieprzystosowany...
Łukasz
www.nawrocki.blog.pl
--
'Let It Be' /BB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-11-27 16:57:50
Temat: Re: Problem psychicznySat, 27 Nov 2004 16:58:07 +0100 "nawrocki" <nawrocki@[cut]blog.pl> wyśle
<coa891$d13$1@news.onet.pl> zawierający:
> Trochę pogadaliśmy, i okazało się [...]
wymiana danych jest czasem taka ~trudna, czyżby tak było ciekawiej? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-27 21:46:29
Temat: Odp: Problem psychicznyUżytkownik Marek Krużel <h...@g...pl>:
> wymiana danych jest czasem taka ~trudna, czyżby tak było ciekawiej? ;)
Pamiętam, że kiedyś, jak byłem młodszy, miałem do siebie pretensje, że nie
potrafię odczytywać 'sygnałów' od kobiet, i że z tego powodu nie mam
świadomości, dla której z nich jestem atrakcyjny, i z którą mogę 'zagadać'.
Teraz z kobietami komunikuję się w taki sposób, że jestem w stosunku do nich
szczery aż do bólu, i w zasadzie niczego przed nimi nie ukrywam. Zdarza się,
że czasami nawet im mówię, że udaję; że moje życie, maska którą
przyowdziewam, że to wszystko jest po to, żeby się schować, żeby ukryć
samego siebie. Ma to takie pozytywne skutki, że nie boję się, że kobieta
odkryje we mnie coś, czego sam jej nie powiem. Z drugiej jednak strony,
miewam obawy, że ta moja szczerość, to jest część mojej gry... Gry, która
toczy się między kobietą a mężczyzną, gry, której zasad nigdy nie mogłem
pojąć...
pozdro.
Łukasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-28 10:30:02
Temat: Re: Problem psychicznySat, 27 Nov 2004 16:58:07 +0100 "nawrocki" <nawrocki@[cut]blog.pl> wyśle
<coa891$d13$1@news.onet.pl> zawierający:
[...]
czy to możliwe, że przestępcami zostają ci, którzy nie lubią,
gdy traktuje się ich jak idiotów?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-28 11:13:28
Temat: Re: Problem psychiczny> czy to możliwe, że przestępcami zostają ci, którzy
> nie lubią, gdy traktuje się ich jak idiotów?
Socjopata (lub psychopata) "siem zostaje"?
--
Czarek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-28 12:40:02
Temat: Re: Problem psychicznySun, 28 Nov 2004 12:13:28 +0100 "cbnet" <c...@n...pl> wyśle
<04112812132867@polnews> zawierający:
>> czy to możliwe, że przestępcami zostają ci, którzy
>> nie lubią, gdy traktuje się ich jak idiotów?
>
> Socjopata (lub psychopata) "siem zostaje"?
Ty mnie nie pytaj, ty mnie skarć za ignorancję, dupku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-28 17:25:54
Temat: Re: Problem psychicznyMarek Krużel<h...@g...pl>
news:pan.2004.11.28.12.40.02.214431@go2.pl:
> Sun, 28 Nov 2004 12:13:28 +0100 "cbnet" <c...@n...pl> wyśle
> <04112812132867@polnews> zawierający:
>
>>> czy to możliwe, że przestępcami zostają ci, którzy
>>> nie lubią, gdy traktuje się ich jak idiotów?
>>
>> Socjopata (lub psychopata) "siem zostaje"?
>
> Ty mnie nie pytaj, ty mnie skarć za ignorancję, dupku
Skąd pomysł, że to pytanie?
P.
--
"Their heavens are significantly different but their hells are almost
identical."
- Bernard Lewis, orientalista, o chrzescijanach i muzulmanach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-28 17:28:41
Temat: Re: Problem psychiczny> Ty mnie nie pytaj
To bylo pytanie ogolne.
> ... ty mnie skarć za ignorancję, dupku
Nie widze sensu.
Durni takich jak Ty "karci" rzeczywistosc. ;)
--
Czarek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-28 17:48:17
Temat: Odp: Problem psychiczny> czy to możliwe, że przestępcami zostają ci, którzy nie lubią,
> gdy traktuje się ich jak idiotów?
Myślę, że oni częściej zostają psychologami, niż przestępcami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-28 17:56:02
Temat: Re: Problem psychicznySun, 28 Nov 2004 18:28:41 +0100 "cbnet" <c...@n...pl> wyśle
<04112818284197@polnews> zawierający:
>> Ty mnie nie pytaj
>
> To bylo pytanie ogolne.
>
>> ... ty mnie skarć za ignorancję, dupku
>
> Nie widze sensu.
> Durni takich jak Ty "karci" rzeczywistosc. ;)
rzeczywistość nie jest moim autorytetem, młotku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |