Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-f
or-mail
From: "Janusz" <p...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Date: Thu, 5 Jun 2003 00:08:26 +0200
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 47
Message-ID: <bblqk0$lb4$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 238-197.gdynia.mm.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1054764480 21860 217.172.238.197 (4 Jun 2003 22:08:00 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 4 Jun 2003 22:08:00 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-User: sq2xg
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:207240
Ukryj nagłówki
Witam!!!
W sumie nie wiem czy to na ta grupe sie nadaje, ale chyba tak.
Mam dziewczyne od 1,5 roku. Spotykamy sie czesto, teraz ciut rzadziej, bo
mam prace na zmiany. Jest miedzy nami roznica wieku 8 lat. ona ma 22 ja 30.
Jest bardzo zżyta z rodzicami i posłuszna im. w sumie to dobrze o niej
swiadczy, ale...
zawsze mnie drazniło, ze wykonywała polecenia matki bez mrugniecia okiem.
Matka oczywiscie wie, co jest najlepsze dla córki, kiedy widzi, że ta jest
przemęczona to mówi jej, żeby mnie w danym dniu nie przyprowadzala po pracy.
Mam wtedy "wolne". Jakos to znosilem, bo ostatnio mało było takich dni.
Tlumaczyla mi, że takie postępowanie jest konieczne, bo jest zależna
finansowo i mieszkaniowo od rodziców.
Ja się ostatnio przeziębiłem i dosyć kaszlałem. Matka dosyć krzywo patrzala,
jak przychodziłem przeziebiony. Niestety, teraz Dziewczyna chyba odemnie
zlapala kaszel. matka kazała jej po pracy przyjechac do domu i oczywiscie o
wizycie u niej nie było mowy. Się wkurzyłem, że znowu traktuje mnie jak
małolata, ale przekonała mnie o tym, że to dla nas obojga będzie najlepsze,
bo Ona sie wyleży, a ja bedę miał czas na załatwienie swoich spraw.Chciałem
ją po jej pracy odwieźć do domu, powiedziała że nie, bo mam duzo do
załatwiania (naprawdę to plan zajeć mogłem tak ułozyć, żebym zdążył ja
odwieźć)Obiecała mi, że w piątek napewno się zobaczymy, dala mi slowo. Za 2
godziny dostałem SMSa, że w piatek sie też nie spotkamy, bo mama boi sie, że
ponownie sie zarażę. Zaproponowała natomiast, żebym jednak jutro odwiózł ją
do domu to sobie porozmawiamy. Mysłałem że mnie krew zaleje ze złości. Co
robić? ja ta dziewczynę kocham, Ona mnie też, ale dość już mam takiego
postępowania. Jestem na nia zły, że zachowuje się wzgledem matki jak
posłuszna 12latka, a nie 10 lat starsza kobieta. Ona z kolei na mnie
oburzona,że niesłusznie złoszczę się, że to nie jej wina. Wg mnie natomiast
powinna sprawę postawić na swoim a nie wykonywać kazde polecenie rodziców.
Nie wiem, czy spotkać się jak chce w SMSie i odwieźć ją do domu, czy
zadzwonić i powiedzieć, że juz inaczej rozplanowałem dzień i nie odwiozę
jej. Wie, że dziewczyna owinęła mnie dookoła palca, mam już tego dość (nie
dziewczyny, tylko takich sytuacji jak ww). Jednak nie potrafie sobie z tym
poradzić samodzielnie.
Bardzo boli mnie to, że obiecała, dała słowo że się w piątek spotkamy,a
teraz odwołuje to. Dla mnie słowo to rzecz prawie święta. Oczywiście jak
zadzwonię to najprawdopodobniej znow "nie bedzie jej wina":((( dodam, że w
sumie pierwszy raz zlamała dane słowo.
Gdy się nieraz sprzeczamy to słyszę że jestem zaborczy, bo myśle tylko o
sobie, a nie o niej, bo nie przejmuję się, że Ona bedzie miała
nieprzyjemności jak sie przeciwstawi matce. Mam powoli wszystkiego dość.
Sorry, jak coś niezrozumiale napisałem, ale jestem bardzo zdenerwowany.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|