Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Problem z Dziewczyną. POMOCY!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problem z Dziewczyną. POMOCY!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-06-04 22:08:26

Temat: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Od: "Janusz" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!!!
W sumie nie wiem czy to na ta grupe sie nadaje, ale chyba tak.
Mam dziewczyne od 1,5 roku. Spotykamy sie czesto, teraz ciut rzadziej, bo
mam prace na zmiany. Jest miedzy nami roznica wieku 8 lat. ona ma 22 ja 30.
Jest bardzo zżyta z rodzicami i posłuszna im. w sumie to dobrze o niej
swiadczy, ale...
zawsze mnie drazniło, ze wykonywała polecenia matki bez mrugniecia okiem.
Matka oczywiscie wie, co jest najlepsze dla córki, kiedy widzi, że ta jest
przemęczona to mówi jej, żeby mnie w danym dniu nie przyprowadzala po pracy.
Mam wtedy "wolne". Jakos to znosilem, bo ostatnio mało było takich dni.
Tlumaczyla mi, że takie postępowanie jest konieczne, bo jest zależna
finansowo i mieszkaniowo od rodziców.
Ja się ostatnio przeziębiłem i dosyć kaszlałem. Matka dosyć krzywo patrzala,
jak przychodziłem przeziebiony. Niestety, teraz Dziewczyna chyba odemnie
zlapala kaszel. matka kazała jej po pracy przyjechac do domu i oczywiscie o
wizycie u niej nie było mowy. Się wkurzyłem, że znowu traktuje mnie jak
małolata, ale przekonała mnie o tym, że to dla nas obojga będzie najlepsze,
bo Ona sie wyleży, a ja bedę miał czas na załatwienie swoich spraw.Chciałem
ją po jej pracy odwieźć do domu, powiedziała że nie, bo mam duzo do
załatwiania (naprawdę to plan zajeć mogłem tak ułozyć, żebym zdążył ja
odwieźć)Obiecała mi, że w piątek napewno się zobaczymy, dala mi slowo. Za 2
godziny dostałem SMSa, że w piatek sie też nie spotkamy, bo mama boi sie, że
ponownie sie zarażę. Zaproponowała natomiast, żebym jednak jutro odwiózł ją
do domu to sobie porozmawiamy. Mysłałem że mnie krew zaleje ze złości. Co
robić? ja ta dziewczynę kocham, Ona mnie też, ale dość już mam takiego
postępowania. Jestem na nia zły, że zachowuje się wzgledem matki jak
posłuszna 12latka, a nie 10 lat starsza kobieta. Ona z kolei na mnie
oburzona,że niesłusznie złoszczę się, że to nie jej wina. Wg mnie natomiast
powinna sprawę postawić na swoim a nie wykonywać kazde polecenie rodziców.
Nie wiem, czy spotkać się jak chce w SMSie i odwieźć ją do domu, czy
zadzwonić i powiedzieć, że juz inaczej rozplanowałem dzień i nie odwiozę
jej. Wie, że dziewczyna owinęła mnie dookoła palca, mam już tego dość (nie
dziewczyny, tylko takich sytuacji jak ww). Jednak nie potrafie sobie z tym
poradzić samodzielnie.
Bardzo boli mnie to, że obiecała, dała słowo że się w piątek spotkamy,a
teraz odwołuje to. Dla mnie słowo to rzecz prawie święta. Oczywiście jak
zadzwonię to najprawdopodobniej znow "nie bedzie jej wina":((( dodam, że w
sumie pierwszy raz zlamała dane słowo.
Gdy się nieraz sprzeczamy to słyszę że jestem zaborczy, bo myśle tylko o
sobie, a nie o niej, bo nie przejmuję się, że Ona bedzie miała
nieprzyjemności jak sie przeciwstawi matce. Mam powoli wszystkiego dość.
Sorry, jak coś niezrozumiale napisałem, ale jestem bardzo zdenerwowany.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-06-04 22:23:43

Temat: Re: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Od: m...@y...com szukaj wiadomości tego autora


wiesz to bardzo mi przypomina moja sytuacje z moim bylym chlopakiem. on byl
starszy odemnie o 12 lat (ja 20, on 32). moja mama tak samo reagowala jak mama
twojej dziewczyny. wiesz dlaczego? bo uwazala ze on nie jest dla mnie
odpowiedni. nie lubila go i robila wszystko aby nas rozlaczyc. zloscilam
sie!!!! wydawalo mi sie ze go kocham i chcialam z nim byc mimo wszystko. teraz
jednak wiem ze mama miala racje. zbyt duzo dzielilo mnie z tamtym chlopakiem i
jesli bym z nim zostala pewnie bylabym bardzo nieszczesliwa. teraz jestem z
chlopakiem ktorego moja mama uwielbia, pozwala mi sie z nim spotykac kiedy
chce, zostawac na noc itd. ufa mi, i co najwazniejsze ufa mu.
nie mowie ze u ciebie jest tak samo. ale moze twoja dziewczyna nie mowi ci
czegos? jesli jednak jak zapewniasz kochacie sie bardzo to zaproponuj jej
wspolne zamieszkanie, jesli mozesz jej dac szczescie i otoczyc opieka kiedy
bedzie sklocona z mama. bo napewno bedzie tego potrzebowac. dla ciebie
przeciez sprzeciwi sie rodzicom. i ja ja rozumiem, ze to jest naprawde ciezka
decyzja. ja nie bylam w stanie sprzeciwic sie tak rodzicom bo nie wiedzialam
czy go kocham tak bardzo, i czy chce poswiecic tak wiele.


Kasia

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-05 08:43:43

Temat: Re: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Od: "Janusz" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:3bf8.000012e8.3ede716e@newsgate.onet.pl...
>
> wiesz to bardzo mi przypomina moja sytuacje z moim bylym chlopakiem. on
byl
> starszy odemnie o 12 lat (ja 20, on 32). moja mama tak samo reagowala jak
mama
> twojej dziewczyny. wiesz dlaczego? bo uwazala ze on nie jest dla mnie
> odpowiedni. nie lubila go i robila wszystko aby nas rozlaczyc. zloscilam
> sie!!!!

Tu tak nie ma, bo chyba nie ma zbytnich sprzeciwow przeciwko nam. Gdy w
wekeendy jada wszyscy nad jezioro to mnie zabieraja. Nawet gdy rozmawiam z
nimi to nie wydaje sie, zeby byli do mnie wrogo nastawieni. Juz mi chyba
ufaja bo puszczaja Dziewczyne ze mna np. na wieczorne koncerty. Raz bylem z
Dziewczyną na kilkudniowych wycieczkach promowych. Ogólnie to są nawet fajni
ludzie, tylko matka ma czasami jakieś obiekcje, ze się za często spotykamy
(chociaż się już nie widujemy co dzień, bo mam pracę typu 2 dni pracy, dwa
wolne. Wtedy się widujemy. W ciągu 2,5 miesiąca tylko raz powiedziała
dziewczynie, że ma mnie nie przyprowadzać zaraz po pracy, tylko mam później
przyjechać. Nie miałem nic przeciw temu i było ok.
Boli mnie też, że zawsze gdy coś im naprawię czy przy aucie, czy sprzęt
elektroniczny (jestem elektronikiem) to jakims dziwnym trafem za kilka lub
kilkanaście dni jest taki "incydent" z ich strony. Dziewczyna oczywiście nie
widzi zbiezności wydarzeń.

Co ja mam zrobic. W tej chwili nie mamy środków aby się wyprowadzić na
swoje, wydaje mi sie, że Dziewczyna teź nie chciałaby się wyprowadzać.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-05 13:35:33

Temat: Re: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Facet, ona ma 22 lata!
Ty wiesz co to znaczy?
Że różni was osiem lat doświadczeń, kompletnie inne podejście do życia, i
ona do twojego poziomu będzie dochodziła naprawdę jeszcze przez jakiś czas.
Na to nakładają się różnice pomiędzy płciami, różne wzorce wyniesione z
domu. A więc stajesz przed dosyć złożonym i szerokim problemem.
To że ona podporządkowywuje się matce jest wpisane tak w jej wiek jak i w
płeć. Dopóki nie będziesz kims do kogo będzie miała zaufanie całkowite i
dopóki nie będziesz w stanie zapewnić jej utrzymania nie masz szans w
starciu z rodzicami. A rodzice jacy są to wiadomo. I to jak kobiety z nimi
wiążą się emocjonalnie również. W pewnym sensie stała się ich zakładnikiem.
Wylęgarnią samodzielności są studia zdala od miejsca zamieszkania, ale tu
chyba to nie wchodzi w grę. Nie ma jakiś naturalnych czynników które by
sprawiały że ona zaczęłaby decydować o samej sobie? Z reguły powinno być tak
że każde dziecko w pewnym wieku powinno się zbuntować i przeforsować
przymusem na rodzicach swoje postulaty. I z reguły tak się dzieje, bo
rodzice rzadko kiedy sami z siebie poluzowywują "kajdany" swoim latoroslom.
No ale nawet mniejsza o to: matka może być po prostu zazdrosna. Pewne rzeczy
nie dochodzą do ciebie wtedy bo nie jesteś postrzegany jako integralny
członek rodziny, a dziewczyna chce Cię uchronić przed tym jakie obiekcje
mają jej rodzice.
Cierpliwości, umiarkowania, rozsądku.
Przecież to że rodzice utrudniają ci spotkania w jakiś tandetny sposób nie
ma znaczenia. Czas działa na twoją korzyść! Pamiętaj po prostu o tym że to
ona się liczy, i że to ciebie kocha. Natomiast nie wymagaj od niej trudnych
decyzji do których jeszcze nie dorosła. niech wie tylko że cokolwiek będzie
ty ją wesprzesz bezwzględnie.
Skoro jesteś z osobą młodszą o 8 lat, musisz za to zapłacić rachunek.

Vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-05 17:09:38

Temat: Re: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Janusz <p...@o...pl> napisał(a):

> Boli mnie też, że zawsze gdy coś im naprawię czy przy aucie, czy sprzęt
> elektroniczny (jestem elektronikiem) to jakims dziwnym trafem za kilka lub
> kilkanaście dni jest taki "incydent" z ich strony. Dziewczyna oczywiście nie
> widzi zbiezności wydarzeń.

Wieczorami montujesz przeciwpiechotne miny?
Niektórzy, gdy im o tym podszepnąć, nauczą się latać.
18+?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-05 18:23:21

Temat: Re: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Od: "Janusz" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl> napisał w wiadomości
news:bbnh3p$40q$1@atlantis.news.tpi.pl...
Czas działa na twoją korzyść! Pamiętaj po prostu o tym że to
> ona się liczy, i że to ciebie kocha. Natomiast nie wymagaj od niej
trudnych
> decyzji do których jeszcze nie dorosła. niech wie tylko że cokolwiek
będzie
> ty ją wesprzesz bezwzględnie.
> Skoro jesteś z osobą młodszą o 8 lat, musisz za to zapłacić rachunek.

Jednak sie z nia spotkalem i zadalem pytanie, czy niemyslalaby zeby
zamieszkac razem jak znajdzie prace. Powiedziala, ze nie myslala. Gdy potem
do niej zadzwonilem to powiedziala ze w sumie to myslala, ale ma
watpliwosci. Ma watpliwosci czy mnie kocha.....
wtedy sie rozplakala. Zapytalem czy to moja wina, zle postepuje z nia?
powiedziala ze nie, ze wina jest po jej stronie, ze JA ja wiecej kocham, niż
Ona mnie. I czasami ma wątpliwosci czy chcialaby ze mna zostac. Jeszcze sie
zastanowi, ale jezeli bedzie dalej miec watpliwosci to taki zwiazek nie ma
sensu. Mówi, że wyobrazala sobie z poczatku, ze to bedzie inaczej wygladalo
niz jest. Ale nie potrafila mi powiedziec jak.
Zycie dla mnie stracilo sens......



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-05 21:43:42

Temat: Re: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Janusz" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bbo1q4$e7r$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:bbnh3p$40q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czas działa na twoją korzyść! Pamiętaj po prostu o tym że to
> > ona się liczy, i że to ciebie kocha. Natomiast nie wymagaj od niej
> trudnych
> > decyzji do których jeszcze nie dorosła. niech wie tylko że cokolwiek
> będzie
> > ty ją wesprzesz bezwzględnie.
> > Skoro jesteś z osobą młodszą o 8 lat, musisz za to zapłacić rachunek.
>
> Jednak sie z nia spotkalem i zadalem pytanie, czy niemyslalaby zeby
> zamieszkac razem jak znajdzie prace. Powiedziala, ze nie myslala. Gdy
potem
> do niej zadzwonilem to powiedziala ze w sumie to myslala, ale ma
> watpliwosci. Ma watpliwosci czy mnie kocha.....
> wtedy sie rozplakala. Zapytalem czy to moja wina, zle postepuje z nia?
> powiedziala ze nie, ze wina jest po jej stronie, ze JA ja wiecej kocham,
niż
> Ona mnie. I czasami ma wątpliwosci czy chcialaby ze mna zostac. Jeszcze
sie
> zastanowi, ale jezeli bedzie dalej miec watpliwosci to taki zwiazek nie ma
> sensu. Mówi, że wyobrazala sobie z poczatku, ze to bedzie inaczej
wygladalo
> niz jest. Ale nie potrafila mi powiedziec jak.
> Zycie dla mnie stracilo sens......

Po pierwsze nie patrz tak na to...
Życie ma sens zawsze, cokolwiek robisz. po pierwsze jesteś wolnym dopóty
dopóki jesteś w stanie podjąć każdą decyzję. Widzisz, może być tak że to
rodzice (a pewnie matka) wywołują u niej wątpliwości. Może mają większe
aspiracje, i wydaje im się że wiedzą co jest dla niej lepsze. Ale to nie
jest tak prosta sprawa, a oni się mylą. W tej chwili więc stajesz w szranki
z kims innym. Nie wywołuj u siebie wątpliwości: ty masz rację. Każdy
człowiek dążący do szczęścia ma rację. jedyne co go wiąże to nie doprowadzać
do cierpienia innych, bo tylko do tego nie ma prawa. Uzbrój sie w
cierpliwość i pamiętaj: cokolwiek się zdarzy zachowaj godność. Wszelkie
uczucie przemija, choć teraz to niewiarygodne. Pozostaje pamięć tylko
czynów. I to czynów, nie uczuć, wstydzimy się w chwilach agonii. Więc
zachowaj przede wszystkim godność. Walcz o swoją kobietę.
Jeśli się nie uda walcz o siebie.
Jej wciąż na tobie zależy, rodzą się zaś wątpliwości związane z utratą
wolności. Związek z osobą 30-letnią to poważna rzecz, nie zrywa się tego jak
wśród osób w jej wieku: w chwili kaprysu. Po prostu wciąz jest dzieckiem, i
może tbyć tak ze ta dziecięcość Ciebie pokona.

Vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-06 01:20:10

Temat: Re: Problem z Dziewczyną. POMOCY!
Od: m...@y...com szukaj wiadomości tego autora



> Boli mnie też, że zawsze gdy coś im naprawię czy przy aucie, czy sprzęt
> elektroniczny (jestem elektronikiem) to jakims dziwnym trafem za kilka lub
> kilkanaście dni jest taki "incydent" z ich strony. Dziewczyna oczywiście nie
> widzi zbiezności wydarzeń.


no i znow widze calkowita zbierznosc. moj ex tez naprawial, montowal nam rozne
rzeczy,ale to i tak nie pomoglo. mu sie pewnie tez wydawalo do jakiegos
stopnia ze moi rodzice go lubia i nie maja z nim problemow.

> Co ja mam zrobic.

jesli sytuacja jest naprawde zla, to ja widze jedno wyjscie. porozmawiac z
mama i spytac grzecznie o co chodzi? powiedziec jakie masz zamairy wobc corki
i ze myslicie o sobie powaznie.
odwagi!!

Kasia

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

POMOC
Okazja! Sprzedam książki!!!
Mityng Anonimowych Alkoholików
Ustawa o zawodzie psychologa. Opinie.
Statystyki maja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »