« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-03-07 14:05:39
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomoc
> ps.:
> czy naprawdę miesięczny pobyt u teściów to była jedyna możliwość?
tak, to byla jedyna mozliwosc. w pierwszym poscie napisalam to chyba
wyraznie.
>(rozumiem, że na czas przeprowadzki (?))
zle rozumiesz
> naprawdę nie mógł być w tym czasie tam gdzie Ty?
naprawde
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-03-07 15:43:51
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomocmalalai napisał(a):
Malalai zostawiaj wrotki, łatwiej się czyta.
Dziekuję.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-03-07 15:49:05
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomoc
>Użytkownik "Paulinka" napisał
> Malalai zostawiaj wrotki, łatwiej się czyta.
>
jasne;)
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-03-07 17:57:36
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomocmalalai napisała:
[ciach]
Jesteś na mnie skazana. W sprawach dzieciowych lubię się wymądrzać.
> zatem skoro nie 'olewac' i nie wychodzic z pomieszczenia, to co? do mlodego
> nie dociera nic jak wpada w ten swoj stan. a jest duzy i silny; ja juz mam
> since;(
A żebym to ja wiedziała, co masz zrobić... Nie wiem, co robisz.
Co robisz, gdy rzuca się do bicia? W jakich sytuacjach to się zdarza?
Rozmawiasz z synkiem wieczorem, gdy leży w łóżku przed snem? Tak od
serca, znaczy. Że czujesz jego złość na Ciebie, na ten przykład. Że
chyba jest zazdrosny o Twojego partnera i Ty to rozumiesz (sama nie
byłabyś zazdrosna?), ale nie podoba Ci się i boli Cię to, że synek źle
Cię traktuje. Że nic nie zmieni Twoich uczuć do synka, kochałaś, kochasz
i zawsze będziesz go kochać. Że masz duże serce i jest w nim miejsce dla
nich obu (a i tak jeszcze trochę wolnego miejsca zostaje, jakby co -
nieprawdaż?) Daj mu się wygadać trochę o jego uczuciach. I pogadajcie o
tym, co synek może zrobić, gdy jest zły na Ciebie. Niech wymyśli, albo
wymyślcie razem, nie krzywdzące Ciebie sposoby. Daj mu kartkę, niech
narysuje, albo Ty zapisz wszystkie pomysły jakie Wam przychodzą o głowy.
A potem dokonajcie selekcji. To pomysł z "Jak mówić..."
Czytasz mu coś przed snem? "Dwadzieścia minut dziennie, codziennie"
Ja swojemu nie czytałam książek typu "Bajki terapeutyczne", ale kiedyś
ktoś polecał takowe tu lub w grupie p.s.dzieci. Może się nadadzą.
Twój syn - przypuszczam - jest i zazdrosny, i zły, że nie jesteś tylko
dla niego i chce, żebyś też cierpiała, skoro on cierpi. I może chce,
żebyś czuła się winna. A może się boi, że Ty też go opuścisz i w ten
sposób sprawdza Twoją miłość. On wcale nie musi zdawać sobie do końca
sprawy z uczuć, które nim targają. W gruncie rzeczy, to jeszcze nie jest
duży chłopiec.
Jedna rzecz, to uczucia, a druga - jak je wyraża. W książce, której
tytuł podałam znajdziesz podpowiedzi, jak bezpiecznie dziecko może
wyrażać złe uczucia, jak możesz nauczyć go z nimi sobie radzić.
Nie namawiam Cię do pobłażliwości, tylko do zrozumienia jego uczuć.
> rzeczywiscie do tej pory byla tylko mama i on, teraz sie pojawila trzecia
> osoba. jak mu uswiadomic, ze to on jest numer jeden? staram sie mu poswiecic
> tyle uwagi ile sie tylko da, ale nie jest to latwe, bo w domu jestem po 18.
> z przedszkola odbiera go TZ..
No i? Co Twój partner mówi (gdy dziecko nie słyszy) na temat ich
wspólnych powrotów i czasu spędzanego razem? O czym rozmawiają? Jak się
nawzajem traktują? Nie, żebym wyciągała Cię na zwierzenia...
--
Old Rena, matka gimnazjalisty
[Renata Gierbisz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-03-07 19:38:49
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomocOld Rena<g...@p...onet.pl>
news:esmu9d$jnm$1@news.interia.pl
[...]
> No i? Co Twój partner mówi (gdy dziecko nie słyszy) na temat ich
> wspólnych powrotów i czasu spędzanego razem? O czym rozmawiają? Jak
> się nawzajem traktują? Nie, żebym wyciągała Cię na zwierzenia...
Ponieważ odrobinę się zirytowałem odpowiedziami malalai na swoje pytania,
więc chętnie dolałbym w tym momencie oliwy do ognia :)
Ale jednak się powstrzymam, czyli dolewam tylko kropelkę :)
PN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-03-08 10:15:57
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomoc
Użytkownik "Old Rena"napisał >
>
> A żebym to ja wiedziała, co masz zrobić... Nie wiem, co robisz.
> Co robisz, gdy rzuca się do bicia?
wychodze. albo jego deleguje do jego pokoju.
>W jakich sytuacjach to się zdarza?
rozmaitych. np. przy ubieraniu, przy odmowie kupna zabawki, przy histerii
wynikajacej niewiadomo z czego..
>
> Rozmawiasz z synkiem wieczorem, gdy leży w łóżku >przed snem?
probuje caly czas. ale on sie zamyka. udaje, ze nie slyszy. w ogole nie
nawiazuje rozmowy.. nie wiem jak do niego dotrzec
> Czytasz mu coś przed snem? "Dwadzieścia minut >dziennie, codziennie"
czytamy codziennie rozne bajki, on sam sobie wybiera ktore chce..
>"Bajki terapeutyczne", ale kiedyś ktoś polecał takowe tu lub w grupie
>p.s.dzieci. Może >się nadadzą.
zajrze w to na pewno
>
> Twój syn - przypuszczam - jest i zazdrosny, i zły, że nie jesteś tylko dla
> niego i chce, żebyś też cierpiała, skoro on cierpi. I może chce, żebyś
> czuła się winna. A może się boi, że Ty też go opuścisz i w ten sposób
> sprawdza Twoją miłość. On wcale nie musi zdawać sobie do końca sprawy z
> uczuć, które nim targają. W gruncie rzeczy, to jeszcze nie jest duży
> chłopiec.
> Jedna rzecz, to uczucia, a druga - jak je wyraża. W książce, której tytuł
> podałam znajdziesz podpowiedzi, jak bezpiecznie dziecko może wyrażać złe
> uczucia, jak możesz nauczyć go z nimi sobie radzić.
>
> Nie namawiam Cię do pobłażliwości, tylko do zrozumienia jego uczuć.
cos bardzo podobnego roi sie w mojej glowie. problemem jest jak sobie z tym
poradzic.. ksiazka juz zamowiona;)
> No i? Co Twój partner mówi (gdy dziecko nie słyszy) na temat ich wspólnych
> powrotów i czasu spędzanego razem? O czym rozmawiają? Jak się nawzajem
> traktują? Nie, żebym wyciągała Cię na zwierzenia...
>
TZ nie ma zadnych zastrzezen, rozmawiaja sobie o roznych rzeczach, glownie o
muzyce i instrumentach muzycznych;) dogaduja sie swietnie, mlody do niego
lgnie. nie ma agresji, nie ma awantur.. oczywiscie pelnej sielanki tez nie
ma; mlody potrafi sie nadac, bo TZ np. nie chce mu czegos kupic (zabawki) w
drodze z przedszkola. ale przy TZ tylko sie nadyma, przy mnie robi dzika
awanture..to ja jestem zapalnikiem..
pozdrawiam
malalai
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-03-08 10:21:36
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomoc
Użytkownik "PN" napisał
> Ponieważ odrobinę się zirytowałem odpowiedziami malalai na swoje pytania,
ja sie zirytowalam pytaniami;) na ktorych czesc odpowiedzi uznalam ze
zupelnie nic niewnoszace ("...czy naprawde..."?).
jak widac wystarczyloby nieco jasniej sformulowac pytanie " i w ogóle co na
to TŻ?" ;)
> więc chętnie dolałbym w tym momencie oliwy do ognia :)
> Ale jednak się powstrzymam, czyli dolewam tylko kropelkę :)
a gdziez ten ogien?;)
pozdrawiam
malalai
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-03-08 11:56:34
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomocUżytkownik "malalai" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:esma9q$cmd$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Już widzę te dziesiątki odpowiedzi od osób, które przeszły to co Ty.
>
> wcale nie licze na dziesiatki odpowiedzi;) wystarczy jedna, a
> kompetentna;)
To nie tutaj... hehe
Qra, i żeby nie było to OT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-03-08 12:28:43
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomoc
Użytkownik "malalai" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:esmca0$ke0$1@inews.gazeta.pl...
>
>> 2 Druga sprawa to wizyta u psychologa w poradni.
To nie jest maly brzdac, tylko dzieko,
> ktore od wrzesnia idzie do zerowki. doskonale rozumie co robi i widzi ze
> do niczego dobrego to nie prowadzi, a jednak nadal to robi..;/
To jednak jest małe dziecko i sądzę, że nie rozumie swoich uczuć i nie wie
jak je wyrazić. Świat mu się zachwiał i młody sobie z tym nie radzi, to
takie nie do końca świadome wołanie o pomoc. Dorośli też często sobie nie
radzą, gdy świat im się wali.
Z drugiej strony tak sobie myślę, że może nawet lepiej, że uzewnętrznia swe
emocje - trudno, ze agresywnie, ale tak jest najłatwiej, wszystkiego trzeba
się nauczyć - niż by miał zduszać je w sobie, a konsekwencje wyszłyby po
latach, przynajmniej wiesz, że potrzebuje wsparcia.
Psycholog nie zaszkodzi,a wręcz zalecany.
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-03-08 13:08:12
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomoc
Użytkownik "Dorota" < napisał
doskonale rozumie co robi i widzi ze
>> do niczego dobrego to nie prowadzi, a jednak nadal to robi..;/
>
>
> To jednak jest małe dziecko i sądzę, że nie rozumie swoich uczuć i nie wie
> jak je wyrazić. Świat mu się zachwiał i młody sobie z tym nie radzi, to
> takie nie do końca świadome wołanie o pomoc. Dorośli też często sobie nie
> radzą, gdy świat im się wali.
prawda to. nie chodzilo mi o rozumienie uczuc, tylko o samo zachowanie, ze
wie, ze nie powinien sie tak zachowywac.
>
> Z drugiej strony tak sobie myślę, że może nawet lepiej, że uzewnętrznia
> swe emocje - trudno, ze agresywnie, ale tak jest najłatwiej, wszystkiego
> trzeba się nauczyć - niż by miał zduszać je w sobie,
emocje uzewnetrznia, natomiast na wszelkie proby rozmowy reaguje wlasnie
calkowitym zamknieciem sie w sobie. to mnie bardzo martwi i nie wiem jak z
nim rozmawiac, zeby sie otworzyl..:(
pozdrawiam
malalai
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |