| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-14 18:27:57
Temat: Re: Problem z rodzicami...> Nawet zonie nie jestes w stanie w 100% ufac.. zawsze istnieje takie cos
jak
> "zazdrosc" ;)
> IMHO.
Może jestem idealistą, ale uważam, że jeśli masz powody do zazdrości o swoją
dziewczynę/żonę/kochankę:) to coś jest nie tak... Ale może przesadzam... :)
--
Scyzor
ICQ#: 115438022
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-05-14 18:57:39
Temat: Re: Problem z rodzicami...
> Dnia 14 May 2001 12:45:18 +0200, Sylwia napisał/napisała:
> [...]
> >No cóż, a Ty zapamiętaj drugie: nie sądź innych po sobie.To, że czasem
się
> >trafia na bęcwałów/ki to już inna sprawa. Ale w końcu można znaleźć
kogoś,
> >kto cię naprawdę rozumie i szanuje.
>
> To to ja dawno pamietam ;)
> Mi osobiscie trudno znalezc taka partnerke.. Jestem zbyt porabany.
> delikatnie mowiac ;)
Nie trać nadziei, ja męża znalazłam. A gwarantuję, że nie wytrzymałbyś ze
mną pięciu minut:-)
Siwa
-----------------R--E--K--L--A--M--A----------------
--
Masz problem z prowadzeniem ksiag? Szukasz odpowiedzi?
Forum Ksiegowych i Bieglych Rewidentow w INTERIA.PL!
Skorzystaj - http://biznes.interia.pl/biznesforum/
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 19:43:08
Temat: Re: Problem z rodzicami...> Mi podoba sie rozwiazanie Krystyny.
Toteż próbuję je uskutecznić... Efekt : się zobaczy :)
--
Scyzor
ICQ#: 115438022
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-15 03:32:38
Temat: Re: Problem z rodzicami..."Duch" <a...@p...com> writes:
> To jest "eleganckie" rozwiazanie, to mi sie spodobalo!
> Rodzice czesto tak samo mocno (bardziej) przezywaja slub
> jak mlodzi i trzeba im dac troche czasu, jak cos im sie nie podoba,
> a nie od razu "uciszac".
>
> Tez... rodzice moga miec racje, ostatnio uslyszalem,
> ze ojcu kumpla nie podoba sie dziewczyna tegoz kumpla.
> Juz bylem nastawiony przeciw ojcu, zobaczylem dziewczyne i
> ...tez mi sie nie spodobala.
To nie jest argument, bo dziewczyna twojego kompla ma sie p0odobac
twojemu kumplowi a nie jego ojcu ani tobie.
To twoj kumpel spedzi z (ewentualnie) zycie a nie ty czy jego ojciec.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-15 08:17:26
Temat: Re: Problem z rodzicami...Jedno jest pewne:
Wyrażając swoją dezaprobatę, czy sprzeciw, Twoi rodzice przyczynili się do
przedłużenia i umocnienia waszego związku uczuciowego. Gdyby chcieli abyś z
nią zerwał nie powinni mówić tego wprost czy stawiać sprawy tak ostro. W
przeciwnym wypadku wywołują efekt odwrotny do przez nich zamierzonego:-)
Pozdrawiam
MM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-15 10:37:16
Temat: Re: Problem z rodzicami...> Wyrażając swoją dezaprobatę, czy sprzeciw, Twoi rodzice przyczynili się do
> przedłużenia i umocnienia waszego związku uczuciowego. Gdyby chcieli abyś
z
> nią zerwał nie powinni mówić tego wprost czy stawiać sprawy tak ostro. W
> przeciwnym wypadku wywołują efekt odwrotny do przez nich zamierzonego:-)
Dokładnie tak to działa! Tyle tylko, że moje słoneczko bardzo się tym
przejmuje... Bo Ona dokładnie odwrotnie od tego co uważają moi starzy bardzo
chce, żebym utrzymywał z rodziną bardzo dobre stosunki... No cóż poczekamy,
zobaczymy...
pozdro
--
Scyzor
ICQ#: 115438022
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-15 10:42:44
Temat: Re: Problem z rodzicami...Dnia 14 May 2001 20:57:39 +0200, Sylwia napisał/napisała:
>Nie trać nadziei, ja męża znalazłam. A gwarantuję, że nie wytrzymałbyś ze
>mną pięciu minut:-)
Zalozymy sie ?
chociaz.. ostatnio spotkalem taka kobiete, ktorej udalo sie mnie wyprowadzic
z rownowagi juz po 1h.. Nic mi nie robila.. po prostu do mnie "rozmawiala"
:>
1szy taki pshypadek w ciagu 25 lat mego owocnego zycia :)
--
"Jestem sam. Nie mam dziewczyny. Jest zajebiscie!" - mam server mp3.
*
Pawel -PAPIK- Pomorski
E-MAIL : p...@i...net
WWW: * http://www.ee.pw.edu.pl/~pomorskp *
UIN: 48215626, GG: 70701
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-15 11:07:11
Temat: Re: Problem z rodzicami...> Nie trać nadziei, ja męża znalazłam. A gwarantuję,
> że nie wytrzymałbyś ze mną pięciu minut:-)
Taaa... kazda przyszla 'kurka domowa' tak twierdzi. ;))))
A tak na serio cos w tym jest, mam podobnie.
Podziwiam tych ktorzy potrafia wytrzymywac ze mna.
Wiekszosc wymieka, a prawie cala reszta jakos mnie podirytowuje.
Oczywiscie w zwiazku.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-15 11:07:31
Temat: Re: Problem z rodzicami...> Może jestem idealistą, ale uważam, że jeśli masz powody
> do zazdrości o swoją dziewczynę/żonę/kochankę:) to coś
> jest nie tak... Ale może przesadzam... :)
Wlasnie, teoretycznie tak wlasnie sie wydaje.
Ale w praktyce jak spotykasz sie z atrakcyjna dziewczyna
to o zazdrosc wcale nie tak trudno.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-15 11:20:33
Temat: Re: Problem z rodzicami...Hej !
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał
> > Może jestem idealistą, ale uważam, że jeśli masz powody
> > do zazdrości o swoją dziewczynę/żonę/kochankę:) to coś
> > jest nie tak... Ale może przesadzam... :)
>
> Wlasnie, teoretycznie tak wlasnie sie wydaje.
> Ale w praktyce jak spotykasz sie z atrakcyjna dziewczyna
> to o zazdrosc wcale nie tak trudno.
myślę że można być troszeczkę zazdrosnym, pod warunkiem że w związku jest
wzajemne zaufanie i szacunek dla wolności drugiej osoby.
Vetch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |