« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-09 14:18:46
Temat: Odp: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)Użytkownik Misiaczek <1...@w...pl>:
> Sek w tym,ze nie i nie bede i niekt sie o tym nie moze dowiedziec. i tu
jest
> problem.
Skoro potrafilas powiedziec swojemu chlopakowi i napisac tutaj (bo w
zasadzie wiadomo o co chodzi) to potrafisz tak samo powiedziec specjaliscie.
NIE DA SIE tego dobrze przepracowac bez kontaktu z psychologiem czy
terapeuta. Sama to mozesz sobie niezle kuku zrobic - nawet zwyklym
"zaniechaniem" szukania pomocy. A czego sie boisz? Krepujesz sie mowic,
boisz sie konsekwencji? Duzo mowic nie trzeba, tyle ile chcesz, nikt Cie nie
zmusi do opowiadania i przekraczania granic ktorych nie chcesz. O tajemnicy
zawodowej juz czytalas. Nieprawda, ze "nikt nie moze sie dowiedziec" -
piszac tu sprawilas ze to juz nieaktualne.
> Musze to zalatwic sama.
Nie badz takim gluptasem.
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-10 16:34:05
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)Mema <m...@t...pl> napisał(a):
> Otóż, sęk w tym , że sama sobie nie pomożesz:
Nie wiem, jak to jest, że ilekroć widzę Twojego nick'a i post - przechodzą
mnie negatywne dreszcze.
Nie wiem, kim jesteś, nie wiem, jak dobrą specjalistką jesteś (mam nadzieję,
że dobrą, naprawdę), ale jest już w samym nick'u coś takiego... kobieca
intuicja, choroba, autosugestia?
A w temacie. Założenie z góry: "Sama sobie nie pomożesz". Tak, mnie też się
tak wydaje, ale kto z drugiej strony ma Jej pomóc jak nie Ona sama?
Naiwne? Nie, nie naiwne.
> mozesz wynajdywać coraz
> nowsze mechanizmy obronne,
.. "ALE"...
ale tego, co było w dziecinstwie z pamięci
> nie wymażesz.
To oczywiste. Niestety. :(
>(powiedzmy, ze sie
> domyślam, co sie stało)
Ja także, ale zawahałabym się przed napisaniem tego, jakoś tak delikatnie
starałabym się to ominąć, być na swój sposób subtelną w imię tego, że nie
zdradzę pokładów swej inteligencji w słowach, że "powiedzmy, że się domyślam".
> A może juz jesteś w terapii?
Dziewczyna wyraźnie napisała, że była na jednej wizycie i ma problemy z
zaufaniem. :(
Drzeć kotów nie chcę, jak już pisałam, ale jeśli jakiś wpis do mnie
przemawia - odpowiadam i mam do tego prawo. Tłumienie siebie w imię...
właśnie, w imię czego?
Pozdrawiam Cię, Mema i Koleżankę - oby Ci się udało, dziewczyno. A uda się.
Będzie dobrze :) Zobaczysz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-10 16:40:09
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)Misiaczek <1...@w...pl> napisał(a):
> Sek w tym,ze nie i nie bede i niekt sie o tym nie moze dowiedziec. i tu jest
> problem.
> Musze to zalatwic sama.
Podchodzę blisko, ale nie za blisko, żeby nie włączyć Twojego (naszego)
dyskomfortu, wyciągam dłoń, uśmiecham się...
Nie musisz. Wydaje Ci się, że musisz. Wstydzisz się - to naturalne. Boisz -
jak najbardziej normalne! Cholera, zakładam, że wina nie leżała po Twojej
stronie - a zatem czemu to Ty masz się czuć winną? Dziewczyno...
Z natury jestem utopijna. Zakładam, że skrzyżowanie nóg i wyciszenie bądź też
wyjazd do Azji mógłby zmienić moje życie. I że mój umysł sam może mnie
wyleczyć. Tym niemniej psychoterapia może się do Ciebie usmiechnąć, pamiętaj.
Ci ludzie po to tam są by pomagać. Jeśli się nie udaje - wina leży bądź z
jednej, bądź po obu stronach (może tak, jak to było u mnie). Ale nie po to
tam są, nie po to poświęcili temu życie, by być ozdobą parapetu obok doniczki.
Skorzystaj z tego.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 23:06:21
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)Sun, 10 Nov 2002 16:34:05 +0000 (UTC) user dipsom_ania napisał(a) newsa
<aqm1pt$pf9$1@news.gazeta.pl> a ja na to:
(nie skomentuje, tego co powyzej było, bo nie lubie "drzec kotów")
> tak wydaje, ale kto z drugiej strony ma Jej pomóc jak nie Ona sama?
Wierze w nieprzebrane pokłady samoleczące w człowieku, wierze w cuda,
ale wierze równiez w wiedzę i doświadczenie. I nie chodzi juz o to, jak
dobrym fachowcem jestem, tylko o ową wiedze i doświadczenie: a z nich
wynika, ze raczej sobie sama rady nie da. Oczywiscie, ze w terapii jest
tak, ze to klient sam sobie przy wsparciu i prowadzeniu terapeuty
pomaga. A sam najczesciej moze sobie tylko zaszkodzic.
To nie tylko moje zdanie. Zapytaj psychotaerapeutów, jesli mi nie
wierzysz.
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 23:09:32
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)
"Mema" <m...@t...pl> wrote in message
news:aqs185$8er$1@news.tpi.pl...
> (nie skomentuje, tego co powyzej było, bo nie lubie "drzec kotów")
Tak swoją drogą... mój kot drze się przy każdej okazji, taką ma naturę...
;)... czasami ma się to gdzieś, a czasem...
> Wierze w nieprzebrane pokłady samoleczące w człowieku,
Ja także
>wierze w cuda,
Zależy, co rozmuemy pod słowem "cud"
> ale wierze równiez w wiedzę i doświadczenie.
... ja także...
>Oczywiscie, ze w terapii jest
> tak, ze to klient sam sobie przy wsparciu i prowadzeniu terapeuty
> pomaga.
Żeby nie być monotematyczną znów się zgodzę :D
>A sam najczesciej moze sobie tylko zaszkodzic.
.... tego pewna bym nie była... Są różne przypadki.
Baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo różne.
--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 23:09:49
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)Sun, 10 Nov 2002 16:34:05 +0000 (UTC) user dipsom_ania napisał(a) newsa
<aqm1pt$pf9$1@news.gazeta.pl> a ja na to:
>
> Nie wiem, jak to jest, że ilekroć widzę Twojego nick'a i post - przechodzą
> mnie negatywne dreszcze.
no i oczywiscie: nie musisz czytac moich postów
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 23:21:05
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)
"Mema" <m...@t...pl> wrote in message
news:aqs1el$9u5$1@news.tpi.pl...
> no i oczywiscie: nie musisz czytac moich postów
Przymusu nie ma, zgodzę się
--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 23:23:53
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)
"Mema" <m...@t...pl> wrote in message
news:aqs2gr$gs8$1@news.tpi.pl...
> owszem, rózne. Swoje zdanie juz przedstawiłam, to rozumiem jest twoje.
Jeśli piszę za siebie to jest to moje zdanie, to oczywiste......... każdy z
nas wyraża, Mema, swoje...
--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 23:25:59
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)
"dipsom_ania" <d...@g...pl> wrote in message
news:aqs2kq$6rc$1@news.gazeta.pl...
>
> "Mema" <m...@t...pl> wrote in message
> news:aqs1el$9u5$1@news.tpi.pl...
>
> > no i oczywiscie: nie musisz czytac moich postów
>
> Przymusu nie ma, zgodzę się
Chociaż może jestem masochistką... (delikatny żart który może być odebrany
jako przytyk, czego bym nie chciała, ale różnie bywa)
Zastanawiałam się swego czasu i znów mnie naszło co by było, gdybym trafiła
do Ciebie jako "specjalisty" ze swoimi problemami, do gabinetu, do domu,
chodzi mi o "terapię", spotkanie... jakby to było.... chyba za bardzo lubię
naruszać wyobraźnię.
--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 23:28:02
Temat: Re: Problemy z sobaPOMOCY(troche dlugie)Wed, 13 Nov 2002 00:09:32 +0100 user dipsom_ania napisał(a) newsa
<aqs1v1$4k6$1@news.gazeta.pl> a ja na to:
>
> "Mema" <m...@t...pl> wrote in message
> news:aqs185$8er$1@news.tpi.pl...
>
> > (nie skomentuje, tego co powyzej było, bo nie lubie "drzec kotów")
>
> Tak swoją drogą... mój kot drze się przy każdej okazji, taką ma naturę...
> ;)... czasami ma się to gdzieś, a czasem...
>
>
> ..... tego pewna bym nie była... Są różne przypadki.
> Baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo różne.
>
owszem, rózne. Swoje zdanie juz przedstawiłam, to rozumiem jest twoje.
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |