Data: 2005-06-07 08:23:03
Temat: Projekt ogrodu - co przed płotem (długie) ??
Od: "Janusz Pawlinka" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam wszystkich ponownie.
Projektantka już wybrana - teraz czas na pracę koncepcyjną ;)
Jest sobie frontowy kawałek mojej/powiatowej ziemi przed płotem,
który chcielibyśmy ładnie i sensownie zagospodarować.
Płot jest bardzo ażurowy (panele wykonane z kątowników wypełnione
pionowymi prętami fi 5mm co ok 12 cm), a od strony ulicy ogród ma
być "otwarty", lecz zarazem planowana "kompozycja" powinna częściowo
przynajmniej utrudniać ruch do-z wnątrza działki zwierzątek wszelakiej
maści.
Przekrój wygląda mniej więcej tak (mam nadzieję, że się nie
rozjedzie):
I
I
I
I
=======X XXXXXXXXXXXXI
\ /
\__/
gdzie:
== droga asfaltowa
\_/ rów przydrożny
XXX powierzchnia do zagospodarowania
I płot
Tej powierzchni jest ok 20 metrów szerokości (w środku jest przerwa
na bramę - wjazd z szarej kostki brukowej), a głębokość (tzn odległość
od rowu do płotu to ok 2-2,5 metra. Z jednej (lewej) strony musi być
dojście do skrzynki elektrycznej ulokowanej w ogrodzeniu, więc od tej
strony trzeba dać coś po czym może poruszać się inkasent, by sprawdzić
stan licznika.
I tu następuje pytanie: czym tą powierzchnię 20x2,5 metra obsadzić, by:
a) nie było wyższe niż 30-50 cm
b) było na tyle gęste, by pieski, koty, kury ;) musiały się mocno wysilać
by przejść do płotu
c) było w miarę odporne na powyższe zwierzątka
d) dałoby się inkasentowi wygospodarować ścieżkę dojścia do skrzynki
e) było na tyle "mocne" by dać sobie radę z chwastami (aktualnie rosnącymi
na potęgę) i nie wymagające specjalnego 'utrzymania'
f) nie przytłaczało jednolitą powierzchnią i w miarę ładnie wyglądało.
g) w perspektywie 3-5 lat osiągneło zamierzony w pkt a-f cel
h) możliwe, że o czymś (od strony funkcjonalno-praktycznej) zapomniałem ?
Po pierwszych przymiarkach i krótkiej (na razie) rozmowie z projektantką
wyszło na irgi (lub coś w tym stylu). Zastanawialiśmy się nad jakimiś
płożącymi iglakami, ale boimy się, że wiejskie pieski (dosłownie) załatwiłyby
je dosyć szybko. Z drugiej strony trochę się boję, że młode irgi nie są zbyt
okazałe i w pierwszym okresie mielibyśmy czarną powierzchnię z wyrastającymi
od czasu do czasu patyczkami (dodatkowo dosyć podatną na wszelkiego rodzaju
'niepożądane' roślinki lub przykryte jakąś niezbyt efektowną folią/włókniną).
Kolejnym czynnikiem, który należałoby wziąść pod uwagę jest fakt, że rów
i część powierzchni do zagospodarowania należy do Zarządu Dróg Powiatowych
(chociaż 'utrzymaniem' tego kawałka zajmujemy się my) i w momencie, gdy ZDP
uzna, że zrobi tam chodnik/kanalizację/cokolwiek, to wchodzą jak na swoje
i robią (więc zagospodarowanie nie powinno być zbyt kosztowne, by nam
nie było żal roboty i pieniędzy).
Irgi ? Irgi + coś jeszcze ?? Czy w ogóle coś innego ??
Pozdrawiam
Janusz Pawlinka
|