Data: 2007-04-17 19:45:26
Temat: Przebiłem Korwina! ; P
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:f035t9$72n$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Przemysław Dębski napisał(a):
> > "Najbardziej zdumiewające w całej aferze z aborcją jest to, że miesza
> > się w to Kościół katolicki - choć my, chrześcijanie, wierzymy w życie
> > wieczne - i to czy człowiek umrze 70 lat wcześniej czy później nie robi
> > zasadniczej różnicy"
>
> dzieci wyabortowane sa niechrzczone
Jeden z posłów PO -zagorzały zwolennik zmiany konstytucji po
Marko-Jurkowemu- zarzekał się wczorajszą nocą w TV iż on jest "za" bowiem
jest katolikiem[chrześcijaninem] od urodzenia [a nie od chrztu?!]
Zastanawiam się dlaczego nie twierdzi że jest katolikiem i chrześcijaninem
od poczęcia...
skoro toż miało miejsce w środowisku wodnym
-w dodatku [PO]błogosławionym... ;)
Nie prościej chrzcić dzieci przed urodzeniem święcąc wody płodowe? ;)
Wszak człowiek jest nim ponoc od poczęcia[a nie dopiero po narodzinach] -a
ponieważ przypadki poronień nie są żadkie -więc takie powszechne zagrożenie
życia "nienarodzonych ludzi" powinno być mocną przesłanką teologiczną do
chrzczenia dzieci już na etapie życia płodowego! ;)
Po co uciekać w jakieś teologizmy typu "chrzest krwi" skoro tak łatwo jest
ochrzcić człowieka już zanużonego w wodzie... ;)
Kropienie "brzuchów" powinno wystarczyć...
w końcu nie wymagajmy iniekcji wody święconej...w okolice płodu... ;)
|