Witam wszystkich grupowiczów !!!
Właśnie kilka minut temu przeczytałem artykuł dot. sprawy Piotra. Pragnę
serdecznie podziękować autorowi oraz wszystkim, którzy dołożyli starań, aby
on się ukazał (choć pobrałem go ze strony internetowej). Opisywana w nim
rzeczywistość zamieniła moją dzisiejszą noc na bezsenną. Chciałbym zwrócić
uwagę na tylko jeden akapit, na więcej nie mam siły i zdrowia.

1.- "Pani z opieki społecznej zobaczyła, że mam kolorowy telewizor i uznała,
iż żadna pomoc mi się nie należy - opowiada Piotr. - Jeśli w końcu dostanę
rentę społeczną, to będzie ona niższa od dotychczasowej. Do tej pory razem z
zasiłkiem pielęgnacyjnym otrzymywałem 517 złotych"

Jakie warunki musi spełniać inwalida, żeby otrzymać jakąkolwiek pomoc z
Opieki Społecznej, czy ma pozbyć się radia, telewizora, nie czytać prasy? O
to chodzi? Może właśnie o to, żebyśmy mieli mniejszą świadomość tego co się
dzieje? Wtedy jest łatwiej ludźmi manipulować, pozbawiać ich elementarnych
praw. A co ja mam zrobić jeśli w domu mam komputer i Internet i to nie z
żadnego funduszu, lecz dzięki ciężkiej pracy moich rodziców? Mam go
wyrzucić za okno? Jak wtedy będę czytał wiadomości z grupy? A może mam
postawić koło siebie butelkę alkoholu i zaprosić panią z Opieki? Wtedy okaże
się, że będę "bardzo potrzebującym pomocy"?

Przepraszam za może zbyt emocjonalny styl jakim się posługuję, ale w obecnej
chwili ze względu na swoją sytuację nie stać mnie na nic
innego....Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz JAREK