« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-09-28 06:44:39
Temat: Re: Przedszkole i katarmumu wrote:
>
>
> PS. A Wasze dzieci chodzą do przedszkola z katarem? Moim zdaniem to duży
> problem , gdyż inne dzieciaki się zarażają.
>
teoretycznie z katarem nie powinno sie nawet do pracy chodzic, ale
teoria sobie a zycie sobie
--
careful with that axe Eugene!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-09-28 06:47:06
Temat: Przedszkole i katar Zaczęło sie przedszkole i zaczeły się katary i przeziębienia w przedszkolu.
Zna ktos może jakis dobry srodek na katar dla 6 latka , który przechodzi go
ciężko (zaraz głowa boli, zbieranie się na wymioty , ogólne osłabienie. Dla
niego to po prostu choroba, dostaje czosnek z miodem codziennie, ale widac
to nie pomaga.
Jestem zwolenniczka naturalnych metod , ale mam juz dość jego smarkania i
marudzenia... aha żadne maści nie wchodzą w rachubę.
PS. A Wasze dzieci chodzą do przedszkola z katarem? Moim zdaniem to duży
problem , gdyż inne dzieciaki się zarażają.
mumu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-09-28 06:58:23
Temat: Re: Przedszkole i katarmumu <j...@o...pl> wrote:
> PS. A Wasze dzieci chodzą do przedszkola z katarem? Moim
> zdaniem to
> duży problem , gdyż inne dzieciaki się zarażają.
A kogo to obchodzi? Dzieciak w domu nie smarcze, zwolnienia brać
nie trzeba, a resztę przedszkola zwykle ma się serdecznie w d...
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-09-28 07:08:59
Temat: Re: Przedszkole i katar
Użytkownik "mumu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:effqgq$1qmj$1@news2.ipartners.pl...
> Zaczęło sie przedszkole i zaczeły się katary i przeziębienia w
> przedszkolu. Zna ktos może jakis dobry srodek na katar dla 6 latka , który
> przechodzi go ciężko (zaraz głowa boli, zbieranie się na wymioty , ogólne
> osłabienie. Dla niego to po prostu choroba, dostaje czosnek z miodem
> codziennie, ale widac to nie pomaga.
Byłaś z tym u pediatry?
> Jestem zwolenniczka naturalnych metod , ale mam juz dość jego smarkania i
> marudzenia... aha żadne maści nie wchodzą w rachubę.
Nie rozumiem czemu męczysz dziecko. Dałabyś mu przez 2 dni jakieś dobre
krople do nosa i problem prawdopodobnie by zniknął.
> PS. A Wasze dzieci chodzą do przedszkola z katarem?
Moje nie chodzi jak ma katar/kaszel/gorączkę.
>Moim zdaniem to duży problem , gdyż inne dzieciaki się zarażają.
To dlaczego posyłasz chore dziecko wśród inne zdrowe?
Mnie szlag trafia jak zaprowadzam swoje a w przedszkolu już
w szatni słyszę kilku gruźlików.
--
Pozdrawiam
Sylwia
Piotrek (3-01-2001)
Maciek (30-11-2005)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-09-28 07:29:24
Temat: Re: Przedszkole i katar
Użytkownik "mumu" <j...@o...pl> napisał
| Zna ktos może jakis dobry srodek na katar dla 6 latka
[...] Jestem zwolenniczka naturalnych metod , ale mam juz dość jego
smarkania i
| marudzenia... aha żadne maści nie wchodzą w rachubę.
|
Jak z góry wykluczasz maści to trochę lipa.
U nas przy pierwszych objawach kataru, Weronika jest smarowana na noc maścią
rozgrzewającą ( stopy, plecy i pierś ) - tak przez 2-3 dni, a pod nos też na
noc maść majerankową ( która działa ściagająco ).
A swoją szosą leczony katar trwa tydzień, nieleczony też tydzień. Grunt to
nie dopuścić to spływania wydzieliny do oskrzeli i płuc. Więc może dodatkowo
jakiś syrop osłonowy ? Boszz nie wiem, chyba najlepiej zebyś się poradziła
lekarza albo aptekarza.
--
Kasia + Weronika ( 5 lat )
http://www.weronika.ckj.edu.pl
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-09-28 07:49:58
Temat: Re: Przedszkole i katar>>>>Nie rozumiem czemu męczysz dziecko. Dałabyś mu przez 2 dni jakieś dobre
krople do nosa i problem prawdopodobnie by zniknął.
...no własnie, chce mu podawać maści , ale nos ma obolały a one szczypia i
nie da sie dotknąć.
>>>>To dlaczego posyłasz chore dziecko wśród inne zdrowe?
Własnie nie posyłam , ale po tygodniowym leczeniu na katar wrócił do
przedszkola zdrowy , a po 2 dniach zaraził sie znowu.
Mnie też szlag trafia.:o((
mumu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-09-28 08:38:22
Temat: Re: Przedszkole i katar
mumu napisał(a):
>
> Zaczęło sie przedszkole i zaczeły się katary i przeziębienia w przedszkolu.
> Zna ktos może jakis dobry srodek na katar dla 6 latka , który przechodzi go
> ciężko (zaraz głowa boli, zbieranie się na wymioty , ogólne osłabienie. Dla
> niego to po prostu choroba, dostaje czosnek z miodem codziennie, ale widac
> to nie pomaga.
> Jestem zwolenniczka naturalnych metod , ale mam juz dość jego smarkania i
> marudzenia... aha żadne maści nie wchodzą w rachubę.
U naszych dzieci było podobnie. Byle katar przechodził w ciężkie
antybiotykowe choróbska ( np. zapalenie ucha ). Od zeszłego roku temat
skończył się, bo pediatra skierował dzieciaki do sanatorium ( były w
Rymanowie ). Ponadto pediatra zalecił regularne podawanie
Rutinoscorbinu. Tego się trzymamy i na razie jest spokój.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-09-28 13:47:54
Temat: Re: Przedszkole i katar
Użytkownik "mumu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:effqgq$1qmj$1@news2.ipartners.pl...
> Zaczęło sie przedszkole i zaczeły się katary i przeziębienia w
> przedszkolu. Zna ktos może jakis dobry srodek na katar dla 6 latka , który
> przechodzi go ciężko (zaraz głowa boli, zbieranie się na wymioty , ogólne
> osłabienie. Dla niego to po prostu choroba, dostaje czosnek z miodem
> codziennie, ale widac to nie pomaga.
> Jestem zwolenniczka naturalnych metod , ale mam juz dość jego smarkania i
> marudzenia... aha żadne maści nie wchodzą w rachubę.
Jeśli nie ma od razu wysokiej gorączki (powyżej 38 st), postaw bańki. Jeśli
nie umiesz, idź do przychodni, pediatra da zlecenie dla pielęgniarki
środowiskowej i ona nieodpłatnie przyjdzie do was i to zrobi. Potem sama już
będziesz umiała.
Syrop z cebuli, ja daję 3-4 duże łyżki 3 razy dziennie przy infekcji i 2-3
łyżki zapobiegawczo jak widzę ze w koło wszyscy zaczynają smarkać. Tylko
trzeba go robić codziennie świeży.
Przy katarach warto wyeliminować z diety dziecka nabiał, wyroby z białej
mąki (chleb, makarony, wszelkie kluchy domowe, naleśniki, pierogi, placki,
ciasta), cukier ( te wszystkie kupne soczki)- bo dodatkowo zaflegmiają
organizm.
Karmić kasza jaglaną - ma właściwości wysuszające - niech zjada ile się da,
do kotleta na obiad, w zupie zamiast wrocławskiej, na śniadanie
/kolację/przekąskę z np. owocami i bakaliami.
O maliny - teraz są chyba najsmaczniejsze a zawierają naturalne antybiotyki
i działają rozgrzewająco- jak znalazł na choróbsko.
Dużo jabłek - stabilizują temperaturę ciała, obniżają gorączkę jeśli jest
ale nie wychładzają.
Ostatnio lekarz-masażysta podpowiedział mi, że codzienny 10-15 minutowy
masaż pleców dziecka przed snem, wpływa nie tylko na rozluźnienie mięśni
grzbietu i poprawę postawy, ale i ogólnie na odporność, bo działa jak maść z
kapsaicyną - rozgrzewa i pobudza krążenie.
Pomaga oczyścić się płucom i oskrzelom z ew. zalegającego tam śluzu.
W dodatku działa trochę jak bańki, bo pod wpływem nacisku z naczyń
włosowatych w skórze wyciskane sa nieduże ilości krwinek co powoduje coś w
rodzaju "fałszywego alarmu" i uaktywnienie się układu odpornościowego -
czyli działa jak bańki tylko łagodniej. Taka pseudo autoszczepionka.
I IMO tak z domowych obserwacji - to jest naprawdę skuteczny sposób na
uodpornienie i zapobieganie infekcjom oraz ich szybsze zwalczanie.
Do oliwki użytej do masażu warto dodać jedną, dwie krople olejku pichtowego
lub trochę maści Kura-San - rozgrzeją dodatkowo odkażą i przeinhalują.
Olejek pichtowy można tez dodawać do kąpieli (tez ostrożnie - 2 góra3 krople
dla dziecka wystarczą, więcej może spowodować pieczenie i podrażnienie
skóry) oraz robić z niego inhalacje.
Jeśli domownicy i dziecko to zniosą, to na noc można stawiać koło jego
łóżeczka miseczkę z rozgniecionym ząbkiem czosnku lub zsiekaną cebulą - capi
jak diabeł ;), ale tez trochę odkazi i przeinhaluje. Ktoś kiedys tez pisał o
"koralach" z ząbków czosnku na dzień - tez może dobry sposób na katarzysko.
Ale trzeba podpytać dziecko czy nie powoduje to dodatkowego pieczenia w
głębi nosa na śluzówkach - jak sa już mocno podrażnione to naprawdę można
tym mocno dziecku dokuczyć.
jesli katar jest aż tak uciązliwy ze dzicko już ma obtarty nos, to jednak
podałabym wapno - pomaga w wysuszeniu kataru, tylko musisz zapytać w aptece
lub u pediatry w jakiej dawce.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-09-28 15:01:55
Temat: Re: Przedszkole i katar
Użytkownik "mumu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:effu6n$1sr9$1@news2.ipartners.pl...
>>Nie rozumiem czemu męczysz dziecko. Dałabyś mu przez 2 dni jakieś dobre
>> krople do nosa i problem prawdopodobnie by zniknął.
>
> ...no własnie, chce mu podawać maści , ale nos ma obolały a one szczypia i
> nie da sie dotknąć.
No ale ja pisze o kropelkach a nie o maści. Kropelki nie podrażnią
obolałej skóry a szybciej przyniosą ulgę niż maść.
>>To dlaczego posyłasz chore dziecko wśród inne zdrowe?
> Własnie nie posyłam ,
Aha, spoko, inaczej zrozumiałam :-)
> ale po tygodniowym leczeniu na katar wrócił do przedszkola zdrowy , a po
> 2 dniach zaraził sie znowu.
Może organizm nie zwalczył dobrze tej infekcji na samych
sposobach babuni. I był bardziej poddatny na wirusy.
> Mnie też szlag trafia.:o((
Nie dziwię się
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-09-28 20:02:56
Temat: Re: Przedszkole i katarDnia Thu, 28 Sep 2006 08:47:06 +0200, mumu napisał(a):
> A Wasze dzieci chodzą do przedszkola z katarem? Moim zdaniem to duży
> problem , gdyż inne dzieciaki się zarażają.
Moje chodziło, ale z alergicznym. Dla mnie był to też duży problem, bo
miałam już ochotę chodzić z transparentem "NIE ZARAŻA"
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |