| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-07 08:20:31
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]"Natalia" w wiadomości news:bjdcjc$le6$1@news.onet.pl napisal(a):
>
> a ja myślę, że nie jest możliwa przyjaźń między heteroseksualną
> kobietą i heteroseksualnym mężczyżną (...) tu zawsze wkradnie
> się coś o cielesnym zabarwieniu
No i co w zwiazku z tym? Bo nie widze za bardzo powodu dla ktorego mialoby
to wykluczac przyjazn. Idac tym tropem mozna powiedziec, ze nie jest
mozliwa przyjazn pomiedzy biednym i bogatym, osoba atrakcyjna fizycznie i
taka co skutecznie straszy wiekszosc. Przy skrajnosciach zawsze (lub bardzo
czesto) pojawia sie pytanie "dlaczego?". A moze to litosc? A moze osoba
wykorzystuje status tej drugiej?
Jesli uznajemy, ze przyjazn wsrod ludzi jest mozliwa, to nie mozemy
odmawiac takiej mozliwosci nikomu kto bedzie mial na to ochote.
Chociaz najlepiej chyba bedzie uscislic czym jest przyjazn. O przyjazni
mowie wtedy, kiedy z kims czuje pewna emocjonalna wiez i ufam tej osobie -
chetnie dziele radosci i smutki. To jest dla mnie podstawowy wyznacznik.
Znajoma mowi, ze jej maz jest dla niej przede wszystkim przyjacielem.
Wedlug Ciebie farmazony opowiada, bo z nim sypia, czy tak?
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-07 08:25:52
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]"ezra" w wiadomości news:bjdnpo$e92$1@news.onet.pl napisal(a):
>
> czyli, rozumiem, ze zakladajac przyjazn miedzy kobieta
> a mezczyzna wykluczasz seks miedzy nimi? Tylko dlaczego?
Malo tego - nawet jesli tego seksu nie ma (i nie mysli sie o tym) to
przyjazni pomiedzy k i m tez nie ma.
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-07 08:39:43
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]"Natalia" w wiadomości news:bjdfam$rah$1@news.onet.pl napisal(a):
>
> stwarza problemu, których w przypadku przyjaźni k i m
> nie ma
W przypadku czego? Wyzej pisalas, ze taka przyjazn nie jest mozliwa
(zakladam, ze piszemy o osobach heteroseksualnych).
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-07 08:46:28
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bjeq3d$1bn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Natalia" w wiadomości news:bjdcjc$le6$1@news.onet.pl napisal(a):
> >
> > a ja myślę, że nie jest możliwa przyjaźń między heteroseksualną
> > kobietą i heteroseksualnym mężczyżną (...) tu zawsze wkradnie
> > się coś o cielesnym zabarwieniu
>
> No i co w zwiazku z tym? Bo nie widze za bardzo powodu dla ktorego mialoby
> to wykluczac przyjazn. Idac tym tropem mozna powiedziec, ze nie jest
> mozliwa przyjazn pomiedzy biednym i bogatym, osoba atrakcyjna fizycznie i
> taka co skutecznie straszy wiekszosc. Przy skrajnosciach zawsze (lub
bardzo
> czesto) pojawia sie pytanie "dlaczego?". A moze to litosc? A moze osoba
> wykorzystuje status tej drugiej?
>
> Jesli uznajemy, ze przyjazn wsrod ludzi jest mozliwa, to nie mozemy
> odmawiac takiej mozliwosci nikomu kto bedzie mial na to ochote.
>
>
> Chociaz najlepiej chyba bedzie uscislic czym jest przyjazn. O przyjazni
> mowie wtedy, kiedy z kims czuje pewna emocjonalna wiez i ufam tej osobie -
> chetnie dziele radosci i smutki. To jest dla mnie podstawowy wyznacznik.
> Znajoma mowi, ze jej maz jest dla niej przede wszystkim przyjacielem.
> Wedlug Ciebie farmazony opowiada, bo z nim sypia, czy tak?
No właśnie tutaj chyba jest ten pies pogrzebany:)
Przyjaźń dla mnie jest to pewnego rodzaju stopniowanie:
znajomość-koleżeństwo-przyjaźń-miłość
Każdy z tych etapów charakteryzuje się większymi "wymaganiami" i inną
"jakością"
Dlatego miłość bez przyjaźni w związku dwojga dorosłych ludzi jest MZ tylko
pożądaniem, zakochaniem, zafascynowaniem lub obsesją- nie istnieje:)
z pozdrowianiami
Aska
PS.Wreszcie zrozumiałam o co chodziło Enni w jej poście:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-07 09:25:51
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]"jbaskab" w wiadomości news:bjer7c$6gl$1@srv.cyf-kr.edu.pl napisal(a):
>
> > Znajoma mowi, ze jej maz jest dla niej przede wszystkim
> > przyjacielem. Wedlug Ciebie farmazony opowiada, bo
> > z nim sypia, czy tak?
> No właśnie tutaj chyba jest ten pies pogrzebany:)
Pieeees? Jaki pieees? ;-)
> Przyjaźń dla mnie jest to pewnego rodzaju stopniowanie:
> znajomość-koleżeństwo-przyjaźń-miłość
Dla niektorych seks dopuszczalny jest jedynie w milosci? OK - przyjazn jest
przed miloscia, wiec nie ma problemu. Pojawia sie seks? Albo weszlo sie
poziom wyzej, albo byla to pomylka (nieporozumienia zdarzaja sie takze
wsrod przyjaciol), albo tez dana dwojka inaczej podchodzi do tematy seksu i
przyjazni, wiec nie widzi problemu.
> Dlatego miłość bez przyjaźni w związku dwojga dorosłych
> ludzi jest MZ tylko pożądaniem, zakochaniem, zafascynowaniem
> lub obsesją- nie istnieje:)
Wiec jednak mozna mowic o przyjazni nawet jesli dwoje ludzi wspolzyje. No
chyba, ze przyjazn zarezerwujemy tylko dla przypadkow, w ktorych mozna
mowic takze o milosci. Ale wtedy kolejnosc bylaby - znajomosc ->
kolezenstwo -> milosc -> przyjazn - a to wyglada na dosc dziwny twor MZ.
Jesli zas dopuszczamy przyjazn pomiedzy kobieta i mezczyzna, ktorzy
wspolzyja ze soba, to dlaczego dyskryminowac tych, ktorzy kochac sie ze
soba nie maja zamiaru?
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-07 09:26:02
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bjduue$os7$1@news.onet.pl...
> Natalia rzecze:
> > a wiesz czemu??
> > bo z natury jestem seksualnie wyuzdana, hehe
> > zła w pewien sposób, gdyby nie kultura i społeczeństwo,
> > nie byłabym zdolna do monogamii :)
> > gdyby nie ograniczenia, które sama sobie narzucam
>
> Swojej natury nie oszukasz, prędzej czy później wyjdzie.
>
jak wyjdzie, będę się wtedy martwić
:)
> > przespałabym się z moim przyjacielem, z wieloma, miałabym kilku
> > partnerów na miesiąc
>
> Czy Twój przyszły wie o tym?
:)
wie
i wie też, że dla niego zrobię wiele...
> > i w efekcie tego cholerne wyrzuty sumienia złe myśli o sobie,
> > nie mogłabym być z jednym mężczyzną stworzyć trwałego związku
> > a ja chcę takiego
>
> Mogłabyś. Trzeba tylko zaakceptować się takim jakim się jest,
> być sobą i być z takim, który zaakceptuje Cię taką właśnie, a nie tylko
> taką jaką się kreujesz.
> Myślisz, że całe życie dasz radę gwałcić swoją naturę i tłamsić się?
> Nie dasz rady. Nikt nie dał.
> Nie da się tak żyć.
>
zobaczymy
pozdrowienia
Natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-07 09:28:22
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bje4dd$1hs$4@news.onet.pl...
> Natalia rzecze:
> > wiem, widzę mankamenty moich teorii, ale inaczej nie potrafię żyć, i
tyle
>
> Trzeba żyć w zgodzie ze sobą, wbrew się nie da, traci się radość życia. :(
czy gwałciciel, morderca itd też ma żyć w zgodzie z sobą, tak by nie stracił
radości życia?
:)
(no, może to przesadzony przykład, ale lepiej by Twoja rada nie zawsze
działała)
pozdrowienia
Natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-07 09:33:19
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bjeq3d$1bn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Natalia" w wiadomości news:bjdcjc$le6$1@news.onet.pl napisal(a):
> >
> > a ja myślę, że nie jest możliwa przyjaźń między heteroseksualną
> > kobietą i heteroseksualnym mężczyżną (...) tu zawsze wkradnie
> > się coś o cielesnym zabarwieniu
>
> No i co w zwiazku z tym? Bo nie widze za bardzo powodu dla ktorego mialoby
> to wykluczac przyjazn. Idac tym tropem mozna powiedziec, ze nie jest
> mozliwa przyjazn pomiedzy biednym i bogatym, osoba atrakcyjna fizycznie i
> taka co skutecznie straszy wiekszosc. Przy skrajnosciach zawsze (lub
bardzo
> czesto) pojawia sie pytanie "dlaczego?". A moze to litosc? A moze osoba
> wykorzystuje status tej drugiej?
>
> Jesli uznajemy, ze przyjazn wsrod ludzi jest mozliwa, to nie mozemy
> odmawiac takiej mozliwosci nikomu kto bedzie mial na to ochote.
>
>
> Chociaz najlepiej chyba bedzie uscislic czym jest przyjazn. O przyjazni
> mowie wtedy, kiedy z kims czuje pewna emocjonalna wiez i ufam tej osobie -
> chetnie dziele radosci i smutki. To jest dla mnie podstawowy wyznacznik.
> Znajoma mowi, ze jej maz jest dla niej przede wszystkim przyjacielem.
> Wedlug Ciebie farmazony opowiada, bo z nim sypia, czy tak?
nie, to nie tak, oczywiście
to nie działa w 2 strony
jeśli mowa o przyjaźni m i k, to w tej przyjaźni IMO nie zawiera się związek
cielesny m i k
ale związek cielesny m i k może zawierać też przyjaźń (wszystko moim
zdaniem - podkreślam)
:))
uff, skomplikowane to, a jest niedzielne przedpołudnie
i piękna słoneczna pogoda
pozdrowienia
Natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-07 09:35:59
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bjeqv7$55n$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "ezra" w wiadomości news:bjdnpo$e92$1@news.onet.pl napisal(a):
> >
> > czyli, rozumiem, ze zakladajac przyjazn miedzy kobieta
> > a mezczyzna wykluczasz seks miedzy nimi? Tylko dlaczego?
>
> Malo tego - nawet jesli tego seksu nie ma (i nie mysli sie o tym) to
> przyjazni pomiedzy k i m tez nie ma.
dlaczego?
:) zupełnie się nie zgadzam
jakby tak było, musiałabym albo spać z wszystkimi moimi kolegami i
przyjaciółmi
albo w ogóle nie znać żadnego faceta oprócz mojego narzeczonego
pozdrowienia ;))
Natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-07 09:48:10
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]"Natalia" w wiadomości news:bjeu89$891$2@news.onet.pl napisal(a):
>
> nie, to nie tak, oczywiście to nie działa w 2 strony
Umhy
> jeśli mowa o przyjaźni m i k, to w tej przyjaźni IMO nie zawiera
> się związek cielesny m i k
> ale związek cielesny m i k może zawierać też przyjaźń
> (wszystko moim zdaniem - podkreślam) :))
No w sumie nie ma z czym sie sprzeczac. Tutaj idzie o to jakie sie zasady
ustali. Tylko dlaczego pisalas, ze nie jest mozliwa przyjazn miedzy
heteroseksualnym mezczyzna i heteroseksualna kobieta, jezeli zostala
okreslona jedynie ich orientacja seksualna, a nie stosunek do samych
siebie. Ja jestem heteroseksualny, ale nie jest tak, ze mam ochote na seks
z kazda napotkana, znana mi kobieta.
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |