Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Psychologia humanistyczna - ideologia XX - tego wieku?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Psychologia humanistyczna - ideologia XX - tego wieku?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-26 07:26:31

Temat: Psychologia humanistyczna - ideologia XX - tego wieku?
Od: "Andrzej" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fragment z artykułu Ks. dra Marka Dziewieckiego z Radomia:

?Psychologia a wychowanie: typowe zagrożenia
Psychologia jest nauką o zachowaniu człowieka. Przedmiotem jej badań są więc
wszelkie zjawiska i mechanizmy, które umożliwiają zrozumienie zachowań
typowych dla człowieka. Dzięki takim badaniom możemy nie tylko łatwiej
zrozumieć określone sposoby myślenia, przeżywania czy postępowania danego
wychowanka ale jesteśmy także w stanie skuteczniej modyfikować zachowania
błędne oraz promować zachowania dojrzałe. Jest zatem sprawą oczywistą, że
znajomość dorobku psychologii może być bardzo pomocna dla wszystkich
wychowawców, począwszy od rodziców, kapłanów i nauczycieli. Korzystanie z
dorobku psychologii umożliwia lepsze rozumienie wychowanka a także
nawiązanie z nim dojrzalszej relacji wychowawczej.
Z drugiej jednak strony korzystanie ze wskazań psychologii nie może być
bezkrytyczne, gdyż w przeciwnym przypadku będzie prowadzić do wypaczeń w
procesie wychowania. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy wychowawcy odwołują
się do tych systemów psychologicznych, które w sposób uproszczony czy
jednostronny analizują zachowanie człowieka lub które przekraczają
kompetencje i możliwości, właściwe psychologii. Zagrożenia tego typu okazują
się obecnie tym większe, im bardziej dominującym i modnym staje się ten nurt
w psychologii, który opiera się na naiwnej i zredukowanej wizji człowieka,
typowej dla wszelkich humanizmów w wersji laickiej. Ogromna większość
wydawanych obecnie książek z zakresu psychologii reprezentuje ten właśnie
kierunek. Stał się on tak popularny, że często jest utożsamiany po prostu z
psychologią.
Powtarza się zatem sytuacja, którą obserwowaliśmy w psychologii sto lat
temu. Także wtedy - na przełomie XIX-tego i XX-go wieku - istniał pewien
kierunek w psychologii, który na kilka dziesięcioleci zdominował tę naukę.
Chodzi tu oczywiście o psychoanalizę Freuda. Jego system stał się dla wielu
ludzi synonimem psychologii w ogóle i osiągnął taką popularność, że nie
tylko wpływał na badania psychologiczne ale także na ówczesną kulturę,
sztukę, obyczajowość, prawo, systemy moralne i pedagogiczne.
Freud ukazywał wewnętrzne rozbicie człowieka. Był przekonany, że człowiek
żyje w bolesnym konflikcie z samym sobą, targany z jednej strony trudną do
opanowania seksualnością i agresywnością a z drugiej strony systemem nakazów
i zakazów moralnych, społecznych i religijnych. W wizji Freuda człowiek w
sposób spontaniczny dąży do życia w oparciu o zasadę przyjemności a z
drugiej strony przekonuje się, że dojrzałe życie jest możliwe jedynie w
oparciu o zasadę realizmu, czyli w oparciu o respektowanie wymagań i zadań,
które stawia człowiekowi jego własna natura a także otaczający go świat.
W obliczu tego typu konfliktów człowiek ucieka w sferę nieświadomości lub
posługuje się innymi jeszcze psychicznymi mechanizmami obronnymi. Szczególne
znaczenie ma w tym względzie projekcja psychiczna, czyli nieświadome
przerzucanie na inne osoby przeżyć, myśli, napięć czy konfliktów, które w
rzeczywistości przeżywa sam zainteresowany. Freud odkrył fakt, iż np. w
obliczu agresywności, lęków czy trudności seksualnych człowiek ma tendencję
do podejrzewania, że to inni ludzie przeżywają agresywność, lęk czy
trudności seksualne. Tego typu iluzja ma znaczenie obronne, gdyż znacznie
łatwiej jest obronić się przed trudnościami czy zagrożeniami zewnętrznymi
niż wewnętrznymi. Łatwiej dla przykładu obronić się przed wrogością innych
ludzi niż przed własną wrogością wobec samego siebie. Podobnie łatwiej jest
znieść konflikty i napięcia psychiczne innych ludzi niż własne.
Gdy tego typu mechanizmy obronne zaczynają dominować zachowanie danego
człowieka, wtedy może dochodzić do poważnych zaburzeń psychicznych.
Działanie mechanizmów obronnych powoduje bowiem rosnącą nieświadomość
własnych przeżyć, konfliktów i trudności. Człowiek będący w takiej sytuacji
atakuje innych ludzi za winy i problemy, które w rzeczywistości odnoszą się
do niego samego. Ponadto nie potrafi on rozwiązywać swoich trudności i
problemów, gdyż nie zdaje sobie z nich sprawy. W takiej sytuacji jego
problemy i trudności będą się pogłębiać, a to prowadzi do określonych
zaburzeń fizycznych i psychicznych.
System Freuda był jednostronny i w wielu aspektach bardziej literacki niż
naukowy. Mimo to Freud był w dużym stopniu realistą. Dostrzegał w człowieku
sferę zła i konfliktów. Z tego powodu postulował konieczność pracy nad sobą,
aby człowiek mógł osiągnąć dojrzałość. Warto przypomnieć, że według Freuda
człowiek dojrzały to ktoś, kto potrafi kochać i pracować. W taki właśnie
sposób Freud zdefiniował dojrzałość w pierwszym wywiadzie dla zaciekawionych
dziennikarzy amerykańskich, spodziewających się raczej skandalizujących
wypowiedzi o ludzkiej seksualności niż refleksji na temat kryteriów
dojrzałości człowieka.
Obecnie psychoanaliza traci coraz bardziej na znaczeniu. Jest coraz rzadziej
wykorzystywana w terapii, profilaktyce czy poradnictwie. Wraz z upływem
czasu stało się bowiem oczywiste, że jest to system, który pomija bardzo
istotne sfery ludzkiego życia: sferę więzi społecznych, sferę świadomości,
sferę aspiracji i wolności. Okazuje się jednak, że po stu latach dominuje
system jeszcze bardziej jednostronny, związany z ideologią nadczłowieka,
zadowolonego z samego siebie i egoistycznie skoncentrowanego na samym sobie.
Chodzi tu oczywiście o psychologię humanistyczną w wersji laickiej.
Początki rozwoju psychologii humanistycznej były obiecujące i nie
zapowiadały popadnięcia w tego typu jednostronność. Przeciwnie, Allport,
Maslow, Rogers czy May zainteresowali się tymi aspektami w zachowaniu
człowieka, które były ignorowane w dominujących dotąd szkołach
psychologicznych, a więc w psychoanalizie i w behawioryzmie. Psychoanaliza
redukowała zachowania człowieka do konfliktu między biologicznymi impulsami
i popędami a systemem nakazów i zakazów natomiast behawioryzm redukował
zachowania człowieka do pewnego rodzaju tresury, opartej na systemie nagród
i kar. Tymczasem psychologowie humaniści zaczęli badać to, co jest
specyficznie ludzkie w zachowaniu człowieka, a więc jego świadomość, jego
zdolność do odkrycia i realizowania sensu życia, jego więzi z innymi ludźmi
i z Bogiem, jego aspiracje, wolność wewnętrzną, jego hierarchię wartości i
wrażliwość moralną.
Począwszy od lat sześćdziesiątych czołową pozycję w psychologii
humanistycznej zaczął odgrywać Carl Rogers. Nawiązał on do naiwnej wizji
człowieka oraz do utopijnej wizji wychowania, postulowanej przez J. J.
Rousseau. Freud widział w człowieku głównie zagrożenia i konflikty. Był pod
wrażeniem ludzkiej słabości i wewnętrznego zranienia. Tymczasem Rogers widzi
w człowieku jedynie dobro. Nie dostrzega wewnętrznych konfliktów i zagrożeń.
Nie dostrzega oczywistego faktu, że człowiek potrafi krzywdzić samego
siebie, że potrzebuje Zbawiciela, nawrócenia, wewnętrznej dyscypliny,
obiektywnych wartości, autorytetów. W konsekwencji Rogers wierzy w
spontaniczną samorealizację wychowanka: bez wysiłku, bez pracy nad sobą, bez
Boga, bez obiektywnych prawd i zasad moralnych.
Psychologia humanistyczna w tej właśnie wersji stała się w ostatnich
dziesięcioleciach bardzo popularna z tego prostego faktu, iż nie stawia
wymagań ani wychowankom ani wychowawcom. Uzurpuje sobie wręcz pozycję nowej
religii, która wszystko potrafi wyjaśnić, która decyduje o sensie ludzkiego
życia i która staje się ostatecznym kryterium postępowania danego człowieka.
Na szczęście coraz więcej wychowawców a także psychologów zdaje sobie sprawę
z naiwności i jednostronności psychologii humanistycznej. Coraz więcej osób
dostrzega niebezpieczne uproszczenia w patrzeniu na ludzkie zachowanie a
także tematy tabu, od których starają się uciekać przedstawiciele tego
kierunku. Współczesna psychologia humanistyczna ignoruje niemal wszystko to,
co stanowi podstawę zachowania człowieka, np. wrażliwość moralną, aspekt
duchowy i religijny, problem zła, cierpienia, krzywdy, grzechu, nawrócenia,
problem szukania obiektywnej prawdy o człowieku i uczenia się dojrzałej
miłości. Obiektywne i wszechstronne badanie ludzkiego zachowania zostało
więc zastąpione jednostronnymi i naiwnymi założeniami na temat człowieka i j
ego życia. Redukując człowieka do wymiaru cielesno-emocjonalnego oraz
ograniczając sens ludzkiego życia do szukania dobrego nastroju, psychologia
humanistyczna zredukowała samą siebie do rzędu jeszcze jednej ideologii
XX-tego wieku.
Warto przy okazji przypomnieć, co oznacza słowo "ideologia". Otóż ideologia
to każdy system twierdzeń w filozofii, psychologii, ekonomii, pedagogice czy
jakiejkolwiek innej dziedzinie wiedzy lub ludzkiej aktywności, który nie
wynika z obiektywnej i bezstronnej analizy faktów lecz opiera się na
subiektywnych ideach czy przekonaniach określonego człowieka czy środowiska
społecznego. Ideologią jest więc każdy system przekonań, który został
zbudowany na czyichś ideach i przekonaniach kosztem obiektywnej
rzeczywistości i który pozostaje w sprzeczności z obiektywnymi faktami.
Oczywiście największym zagrożeniem dla człowieka są te systemy ideologiczne,
które zostają narzucone przemocą. Prowadzi to do pojawienia się systemów
totalitarnych, które uważają się za jedynie słuszne i które gotowe są raczej
zabijać ludzi niż zrezygnować z własnych założeń czy partykularnych
interesów.
(...)
W jednym z polskich tygodników z rozbawieniem a jednocześnie z niepokojem
przeczytałem artykuł pewnego psychologa, który nie ukrywał swojej fascynacji
buddyzmem. We wspomnianym artykule autor pisał o potrzebie i potędze
codziennej medytacji. Na koniec wyjaśnił na czym - jego zdaniem - powinna
polegać prawdziwa medytacja: należy odizolować się od środowiska, usiąść,
skupić się i... nie myśleć o niczym. Tego typu wypowiedź potwierdza fakt, że
rzeczywiście wąska jest granica między ubóstwieniem ludzkiego umysłu a
bezmyślnością. Dlatego też pierwszym sprawdzianem mądrości oraz dojrzałości
człowieka w sferze intelektualnej, jest uznanie granic własnego myślenia
oraz krytyczny dystans wobec własnych przekonań..."

Powyższe rozważania można znaleźć na:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=7285&t=72
85
Interesuje mnie Wasze-grupowiczów zdanie; czy współczesna psychologia
humanistyczna jest nową "religią"?
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

problem 76, 77, 78, 79, 19934563, 5490695253 i 305
Prezent
facet = problem 2
ja
choroby psychiczne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »