Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Psychoterapia i....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Psychoterapia i....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-27 14:19:18

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "Szeptem" <pshepioor[SKASUJTO]@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> A ja zas mam pytanie ;-) Czy Waszym zdaniem w tematyce
okolopsychologicznej
> jest miejsce na tego typu zarty? Posmiac sie jest zawsze dobrze - to nie
> ulega watpliwosci. Jednak nastroj wplywa na odbior rzeczywistosci. I na
> przykladzie obecnym - grupa jest otwarta i ma do niej dostep kazdy. Tak
sie
> zlozylo, ze czyta ja ktos z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym (nie wiem
> czy czyta - zalozmy, ze tak) i jak Waszym zdaniem ktos taki zareaguje na
> podobny zart? Albo jesli idzie o ten wczesniejszy zart - jak moze
> zareagowac na niego ktos kto szuka psychologa i ma nadzieje, ze zostanie
> wysluchany? Czy taka osoba bedzie zdawala sobie sprawe z tego, ze jest to
> jedynie zart, czy tez istnieje duze prawdopodobienstwo, ze potraktuje to
> zbyt powaznie i sie zniecheci? Wiem, ze nie da sie odpowiedziec
> jednoznacznie - zapewne niektorym taki zart odbije sie czkawka, a ktos
inny
> zaleje lzami... ze smiechu. Komus moze pozwoli to nabrac dystansu, inaczej
> spojrzec na swoje problemy lub zapomniec o nich na chwile. Ktos inny
> zdoluje sie jeszcze bardziej. Ale tak suma sumarum to lepiej z zartami,
czy
> bez nich?

W moim przekonaniu z zartami zawsze jest lepiej. Pomagaja zdystansowac sie
od swoich problemow.
Nie widze zagrozenia w tym o czym piszesz.
To tak jakbys slyszal dowcip:

"Przychodzi baba do lekarza, a lekarz ja zabil bo to bylo w Lodzi"
Czy bedac mieszkancem Lodzi balbys sie pojsc do lekarza, po uslyszeniu tego
dowcipu?
Pewnie nie, ja tez nie. A ze ktos przed operacja by sie lekko wystraszyl...
coz, bywa.

Poza tym w nazwie tej grupie jest skrot sci. Czyli chodzi o dyskusje na
poziomie naukowym.
Jesli ktos szuka tutaj terapii to troche zly adres :)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-27 14:36:58

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Szeptem" w wiadomości news:bnj9hl$dsn$1@news.onet.pl napisal(a):
>
> "Przychodzi baba do lekarza, a lekarz ja zabil bo to bylo w Lodzi"
> Czy bedac mieszkancem Lodzi balbys sie pojsc do lekarza,
> po uslyszeniu tego dowcipu?

Zauwaz, ze rzeczywistosc uznajemy za taka jaka ja postrzegamy*. To jednak
nie oznacza, ze postrzegamy rzeczywistosc taka jaka ona jest w istocie. A
czy Ty sie boisz myszy? Jesli nie to wyobraz sobie, ze sa tacy co sie boja
i to bardzo. Czy bedziesz takiej osobie machal mysza przed nosem, bo
przeciez nie ma podstaw do obaw? I teraz przyjmijmy, ze myszami sa te
zarty, a bojacymi sie myszy sa ludzie, ktorzy maja problemy z wlasna
psyche. Teraz rozumiesz o co mi chodzi? Pytam, czy tacy ludzie najczesciej
"boja sie myszy" i czy czasem nie lepiej przy nich (w miejscach gdzie mozna
liczyc na wysoka ich frekwencje) z tych zartow uczynic temat tabu.

> Poza tym w nazwie tej grupie jest skrot sci. Czyli chodzi
> o dyskusje na poziomie naukowym.

Poziom dyskusji nie zalezy od literek tylko od uczestnikow. To jest zas
grupa otwarta do ktorej dostep ma kazdy, kto ma mozliwosc polaczenia sie z
odpowiednim serwerem i posiada podstawowe umiejetnosci pozwalajace mu/jej
na wyslanie wlasnego tekstu.

> Jesli ktos szuka tutaj terapii to troche zly adres :)

Zgadza sie. To jednak nie oznacza, ze z takimi "zbladzonymi" nie trzeba sie
liczyc.


pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.



* i to jest najwazniejsze - co mnie bowiem obchodzi, ze stojacemu obok
czlowiekowi jest goraco, kiedy mnie jest zimno

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 16:21:47

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "samuraj" <q...@o...pl> napisał:
> (..) psycholog nie pomaga
> ludziom, sluzy jedynie do "wygadania sie", do "pocieszenia" ale
szczegolnie
> do tego by "czuc ze ktos sie nami interesuje".

To nie do konca tak. W procesie psychoterapii nie chodzi tylko o wyrzucenie
z siebie emocji czy pocieszanie. Najwieksza silą jest poznawanie,
uswiadamianie sobie przyczyn naszych problemow. Z tym jest taki problem, ze
prawie kazdy sądzi, ze wie dlaczego ma problemy i jakie to sa problemy, wiec
zaklada ze nic nowego sie nie dowie. A jednak terapeuta potrafi wydobyc to
co sami przed soba chowamy, z czego jednak nie zdajemy sobie sprawy, przed
czym sie bronimy. Mozna tez pracowac nad tym JAK zmieniac zycie, jak
konkretnie dzialac, uczyc sie nowych (zdrowszych) zachowan i mechanizmow.

> Jestem tez ciekaw jak przykladowo dlugo moze trwac taka psychoterpia?!

Przykladowo - pol roku, raz w tyg. W terapii krotkoterminowej.

Joanna
3557998


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 16:23:26

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "nonnocere" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Greg <o...@o...pl> napisał(a):

> A ja zas mam pytanie ;-) Czy Waszym zdaniem w tematyce okolopsychologicznej
> jest miejsce na tego typu zarty?

Wiesz gdy człowiek na codzień ma z tym do czynienia to musi się z tego śmiać,
bo inaczej by zwariował. Nie jest łatwo wykonywac niewdzięczny zawód i być
non stop poważnym, bo tak wypada. Śmiech jest sposobem radzenia sobie z
trudną sytuacją. A praca psychologa jest trudna, tym bardziej, że zewsząd
atakowana (analogicznie jak lekarza).

> Posmiac sie jest zawsze dobrze - to nie
> ulega watpliwosci. Jednak nastroj wplywa na odbior rzeczywistosci. I na
> przykladzie obecnym - grupa jest otwarta i ma do niej dostep kazdy.

Wszytkie te kawały są ogólnodostępne w internecie. I każdy może do nich
dotrzeć, nawet do dużo "gorszych";)

> Tak sie
> zlozylo, ze czyta ja ktos z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym (nie wiem
> czy czyta - zalozmy, ze tak) i jak Waszym zdaniem ktos taki zareaguje na
> podobny zart? Albo jesli idzie o ten wczesniejszy zart - jak moze
> zareagowac na niego ktos kto szuka psychologa i ma nadzieje, ze zostanie
> wysluchany? Czy taka osoba bedzie zdawala sobie sprawe z tego, ze jest to
> jedynie zart, czy tez istnieje duze prawdopodobienstwo, ze potraktuje to
> zbyt powaznie i sie zniecheci? Wiem, ze nie da sie odpowiedziec
> jednoznacznie - zapewne niektorym taki zart odbije sie czkawka, a ktos inny
> zaleje lzami... ze smiechu. Komus moze pozwoli to nabrac dystansu, inaczej
> spojrzec na swoje problemy lub zapomniec o nich na chwile. Ktos inny
> zdoluje sie jeszcze bardziej. Ale tak suma sumarum to lepiej z zartami, czy
> bez nich?

Może tak być Greg jak piszesz, że osoba, która cierpi z powodu danego
zaburzenia, może to odebrać zbyt poważnie. Niestety nie da się zrobić tak, by
każdemu dogodzić. A to znaczy, by nie dogadzać? ;) Nie można każdego trzymać
pod kloszem, a żart jest właśnie taką w miarę najbezpieczniejszą formą
poznania rzeczywistości. Chociaż ciężko znaleźć tą bezpieczną granicę. To już
pozostaje w gestii własnego sumienia :) A jak ktoś już conajmniej dobę
przetrzymał na tej grupie to już wszystko przetrzyma ;)Ale obiecuję, że
więcej kawałów (okołopsychologicznych - bo w tym przypadku mam już jak widać
spaczony humor) opowiadać nie będę :), tak na wszelki wypadek.

Pozdrawiam, Madzia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 16:58:15

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"nonnocere" w wiadomości news:bnjgpu$iqp$1@inews.gazeta.pl napisal(a):
>
> Może tak być Greg jak piszesz, że osoba, która cierpi
> z powodu danego zaburzenia, może to odebrać zbyt
> poważnie. Niestety nie da się zrobić tak, by każdemu
> dogodzić. A to znaczy, by nie dogadzać? ;)

I o to mi chodzilo :-)

> A jak ktoś już conajmniej dobę przetrzymał na tej grupie
> to już wszystko przetrzyma ;)

;-P

> Ale obiecuję, że więcej kawałów (okołopsychologicznych - bo
> w tym przypadku mam już jak widać spaczony humor)
> opowiadać nie będę :), tak na wszelki wypadek.

Tego sie obawialem :-( Nie chcialem Wam tego przerywac... wprost
przeciwnie! Jesli macie cos jeszcze to ja chetnie przeczytam lub zobacze
(jesli to grafika). Ja mam do tego odpowiedni dystans! ;-)



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 17:21:32

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "oscar" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "samuraj" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bnheab$h42$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czesc :)
>
> Co o tym myslicie.... psychoterpia.... czy psycholog moze pomoc
> czlowiekowi?

Tak. Moze. Chociaz to nie jest takie dzialanie, jak sobie to wiekszosc
wyobraza.

U mnie np wizyty u pychoterapeuty to byla raczej wymiana pogladow na
otaczajacy swiat i na moja osobe.
I to mi bardzo pomoglo.
Psychoterapeuta byl dla mnie autorytetem i wpoil mi pare uzytecznych prawd
:)

U innych moze to dziala inaczej.
U mnie tak zadzialalo.
Ja to oceniam b. pozytywnie.

Natomiast czytajac to co napisales, odnosze wrazenie ze oczekujesz jakiegos
codownego srodka, takiego ktory obiecuje zlote gory. Takiego jak treningi
oddechu itp.
Ja nie mowie ze to sa zle rzeczy. Sa swietne.
Ale maja jedna ceche - ludzie oczekuja od nich ze stosujac je poprawi sie im
samopoczucie.
A to nie jest takie proste.

oscar


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 17:53:37

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "katarzis" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > > :D hihi mi się przypomniał jeszcze taki:
> > A mi się przypomniała infolinia na centrali
> > w poradnii zdrowia psychicznego:
>
> A ja zas mam pytanie ;-) Czy Waszym zdaniem w tematyce
okolopsychologicznej
> jest miejsce na tego typu zarty? Posmiac sie jest zawsze dobrze - to nie
> ulega watpliwosci. Jednak nastroj wplywa na odbior rzeczywistosci. I na
> przykladzie obecnym - grupa jest otwarta i ma do niej dostep kazdy. Tak
sie
> zlozylo, ze czyta ja ktos z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym (nie wiem
> czy czyta - zalozmy, ze tak) i jak Waszym zdaniem ktos taki zareaguje na
> podobny zart? Albo jesli idzie o ten wczesniejszy zart - jak moze
> zareagowac na niego ktos kto szuka psychologa i ma nadzieje, ze zostanie
> wysluchany? Czy taka osoba bedzie zdawala sobie sprawe z tego, ze jest to
> jedynie zart, czy tez istnieje duze prawdopodobienstwo, ze potraktuje to
> zbyt powaznie i sie zniecheci? Wiem, ze nie da sie odpowiedziec
> jednoznacznie - zapewne niektorym taki zart odbije sie czkawka, a ktos
inny
> zaleje lzami... ze smiechu. Komus moze pozwoli to nabrac dystansu, inaczej
> spojrzec na swoje problemy lub zapomniec o nich na chwile. Ktos inny
> zdoluje sie jeszcze bardziej. Ale tak suma sumarum to lepiej z zartami,
czy
> bez nich?

Myślę, że jest tak wiele osób, które czytają tę grupę, że każdy odbiera
inaczej słowa które są tu napisane, nie tylko żarty. Są czasami treści
kierowane bezpośrednio do osoby, która włąśnie oczekuje od NAS wsparcia, a
tu ktoś wyskakuje z taką treścią i jeszcze bardziej ją dołuje (jak czyta ten
tekst osoba, która "śledziła" posty od poczatku pojawienia się go i widzi
problem podobnie może również się załamać lub tylko pogorszyć samopoczucie -
a takich może być mnóstwo!) .Nigdy nie wiemy kto jest po drugiej stronie
kompa. A jest tych kompów tak wiele, że nie tylko żart może spowodawać
odwrotny skutek do zamierzonego. Tak samo osoba z jakimkolwiek innym
schorzeniem może odczuje nagle olśnienia i lepiej jej bedzie przeżywać, to
co aktualnie czuje. Może inaczej spojrzeć na rzeczywistość (czyt.
pozytywnie). Myślę, że to już kwestia wyboru i dobrania treści piszącego.

pozdrawiam
katarzis


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 18:17:36

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "Woytas" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "samuraj" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bnhhq7$66f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Skoro sa "publiczni"
> zarabiaja malo pieniedzy (a tak przeciez jest) - WNIOSEK - nie umieja
> poradzic sobie w zyciu, wiec tym bardziej nie pozwole leczyc siebie
takiemu
> czlowiekowi.

oj oj oj krzywdzisz takim stwierdzeniem wielu dobrych psychologów...

hej to może wolisz iść do psychologa cwaniaczka, który będzie celowo
przedłużał terapię aby wyciągnąć z Ciebie jak najwięcej siana? taki jest
lepszy bo jest zaradny i ma dużo pieniędzy?


pozdrowienia

Woytas





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-27 18:39:44

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"katarzis" w wiadomości news:bnjm12$644$1@nemesis.news.tpi.pl napisal(a):
>
> Nigdy nie wiemy kto jest po drugiej stronie kompa.
> A jest tych kompów tak wiele, że nie tylko żart może
> spowodawać odwrotny skutek do zamierzonego.

Masz racje. Czyli wlasciwie wszystko sprowadza sie do tego, ze jesli cos
ewidentnie nie szkodzi, to lepiej aby to bylo? Jesli nie ma to nie ma.
Jesli jest... jest tez jakas mozliwosc wyboru.



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-28 05:46:51

Temat: Re: Psychoterapia i....
Od: "samuraj" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> No wlasnie o to chodzi.
Nie o to chodzi, sesje (czyt. np. "Wewnetrzne Przebudzenie) mialy byc
konkretna metoda psychoterapii, ktora miala "wyzwalac" czlowieka.
Samopoczucie, "wyluzowanie sie" wedlug tej teorii to "pozytywny skutek
uboczny :)"

> rosnac) potraffia zawazyc na niejednym zwiazku.
> I zmiana pogladow na swoj temat to tez nie latwa
> Od razu Ci powiem ze cudowne srodki typu afirmacje niewiele pomagaja.
Nie musisz mi mowic, cos o tym wiem :) (o afirmacjach), co do psychoterapii
to pewnie masz duzo racji, czy jednak do zmiany pogladow mozna podciagnac
"slaba samo ocene", "niesmialosc" itp...? Poza tym nie tak latwo zmienic
wlasne poglady, nawet wydaje mi sie to w *zywkly* sposob niemozliwe.

pozdrawiam
-=samuraj=-


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"U Źródeł" A. de Mello
Cital (Citalopramum)
Kompleks Elektry.
Dlaczego chłopcy boją się dziewczyn?
Opór psychiczny przed zamieszkanieniem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »