Data: 2001-11-07 01:03:16
Temat: RE: behawioryzm a psychoanaliza
Od: g...@i...pl (Agnieszka)
Pokaż wszystkie nagłówki
> Agnieszko
:-))))
Mefisto!
> Nie neguję tego, że można praktycznie działać na człowieka stosując kary i
> nagrody. Uczepiłem się jedynie tego, że to ma wyłącznie i całkowicie
> określać człowieka./.../
> Dla mnie mechanizm wzmocnienia to tylko jeden z filarów na których wspiera
> się gmach ludzkiej psychiki. Jest mi bliższy niż psychoanaliza, dlatego do
> niego się ustosunkowuję. Ale równie dobrze mógłbym patrzeć na świat przez
> pryzmat genetyki populacyjnej i teorii gier oraz strategii ewolucyjnie
> stabilnych. /.../
/.../
> Wydaje mi się, że i Ty zaczynasz iść w tym kierunku./.../
Nie Mefisto.
Ja jedynie staram sie poznać i zrozumieć.
Behawioryzm nie jest dla mnie alfą i omegą. To tylko jakiś element. Moja
koncepcja człowieka jest o wiele szersza. Teraz broniłam pogladów
behawiorystów. Nie wiem, czy mają we wszystkim rację... pewnie nie, broniłam
tych mysli, które uważam za słuszne, co nie znaczy jedyne.
To jak kalejdoskop- możesz widziec tylko jedno ustawienie - to
krótkowzroczność, o która mnie posądzasz.
Jestem jednak od tego daleka.
Kolejne kombinacje to wciąż te same szkiełka. Żeby dobrze je poznać, trzeba
poznac jak najwieksza ilośc ustawień. A behawioryzm to tylko jedno z nich.
Pragne poznawać i rozumiec wiecej. widzieć zwiazki, nie tylko antagonizmy.
> Tym bardziej, że w moim odczuciu, wspartym
> podanymi przez Ciebie przykładami, behawioryści sami sobie przeczą. Bo jak
> można z jednej strony negować istotność autonomicznych przeżyć
> psychicznych,
> a z drugiej dociekać, co w konkretnych przypadkach sprawia, że
> dane nagrody
> są albo nie są skuteczne.
Mefisto- nie negować!
Raczej nie brać pod uwagę jako nie do zbadania.
Behawioryści patrza na nie poprzez ich zew. skutki- te mozna opisać,
zbadać...
To czy cos jest np. nagrodą to własnie mozna zbadać empirycznie...
behawiorysta nie zajmuje sie przyczynami psych. tego ze cos jest
wzmocnieniem pozytywnym, dla niego liczy sie tylko fakt- jest nagroda albo
nie.
> Powiedz mi, jak się zakończyła sprawa z przywołanym przez Ciebie uczniem?
nie mam pojecia szczerze mówiąc :-(
to był tylko przykład w ksiązce do zobrazowania podejscia beh. do tego typu
problemu.
opisana była tylko diagnoza
przykro mi- nie mogę Ci odpowiedzieć
moge tylko spekulować, ale to nie odpowiedź na Twoje pytanie
:-(
> Redukcja to przyjemna rzecz, bo upraszcza obraz, ale zawsze coś
> sie gubi po
> drodze.
IMO - trzeba najpierw uprościć, by zrozumieć elementarne prawa
co oczywiscie nie oznacza, ze wolno zatrzymać sie na tym etapie!
ale warto od niego zacząć
> Jestem ciekaw, kto teraz coś napisze o psychoanalizie.
a, no i ja jestem ciekawa :-)
chyba ze sie teraz najme jako adwokat w tej firmie ;-)
powiem jedno, moze i Freud w wielu kwestiach się mylił
ale kiedy zapominam jakiegos wyrazu, i mam go "na koncu języka"
to nic tak nie pomaga w przypomnieniu jak własnie sposób pana F.
:-))))
pozdrawiam
guniek
(zimną gwiazda emitującą promieniowanie elektromagnetyczne w zakresie
podczerwieni)
:-)))))))))
czas na zmiane nicka?
:-)))))))
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|