« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-30 16:00:09
Temat: Ratujcie, bo zwariuję do resztyPotrzebuję pomocy dobrego psychologa, psychoterapeuty... Od 2 lat ledwo żyję w
sensie psychicznym, po wielu latach wspólnie przeżytych i kilku latach
małżeństwa stała się rzecz niby może dla sceptyków "normalna". Mąż sobie
znalazł kochankę.. trwało to około 1 roku, niestety nie miał cywilnej odwagi
zerwać ze mną na amen, ja zakochana łudziłam się, że wróci.. Rozstaliśmy się,
wyprowadził się, potem z nią zerwał, chciał wrócić.... ja mam juz tego
wszystkiego dość... widząc, że ten związek jest już w fazie krytycznej i nie
było nadziei.. ja też usiłowałam ułożyć sobie życie na nowo, nie ukrywam, ale
bez powodzenia. Obecnie porozumieliśmy się na bazie wszystkiego oprócz seksu i
możliwości byci dalej jako para. Nie mogę sobie poradzić, walczę z
ambiwalencja uczuć, nie wiem już co robić, czuję się jak sinusoida...
Psychiczny wrak. Nie wiem co się ze mną dzieje, rodzina tego nie zrozumie,
potrzebuję pomocy, wygadac się komuś, może jakies fachowe rady... Błagam,
życie ucieka.. Mam 32 lata... i apetyt na życie,a ciągle żyję w świadomośći
nieudanego życia i złamanej psychiki.....
Proszę
Agnieszka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-30 16:24:52
Temat: Re: Ratujcie, bo zwariuję do reszty
> Potrzebuję pomocy dobrego psychologa, psychoterapeuty... Od 2 lat ledwo
żyję w
> sensie psychicznym, po wielu latach wspólnie przeżytych i kilku latach
> małżeństwa stała się rzecz niby może dla sceptyków "normalna". Mąż sobie
> znalazł kochankę.. trwało to około 1 roku, niestety nie miał cywilnej
odwagi
> zerwać ze mną na amen, ja zakochana łudziłam się, że wróci.. Rozstaliśmy
się,
> wyprowadził się, potem z nią zerwał, chciał wrócić.... ja mam juz tego
> wszystkiego dość... widząc, że ten związek jest już w fazie krytycznej i
nie
> było nadziei.. ja też usiłowałam ułożyć sobie życie na nowo, nie ukrywam,
ale
> bez powodzenia. Obecnie porozumieliśmy się na bazie wszystkiego oprócz
seksu i
> możliwości byci dalej jako para. Nie mogę sobie poradzić, walczę z
> ambiwalencja uczuć, nie wiem już co robić, czuję się jak sinusoida...
> Psychiczny wrak. Nie wiem co się ze mną dzieje, rodzina tego nie zrozumie,
> potrzebuję pomocy, wygadac się komuś, może jakies fachowe rady... Błagam,
> życie ucieka.. Mam 32 lata... i apetyt na życie,a ciągle żyję w
świadomośći
> nieudanego życia i złamanej psychiki.....
> Proszę
> Agnieszka
Skoro potrzebujesz psychoterapeuty, to sie do niego udaj!!! Grupa dyskusyjna
jeszcze nikogo nie wyleczyla.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-30 18:57:19
Temat: Re: Ratujcie, bo zwariuję do reszty
Użytkownik "Gunia" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:226b.00001181.3fa13587@newsgate.onet.pl...
> Potrzebuję pomocy dobrego psychologa, psychoterapeuty... Od 2 lat ledwo
żyję w
> sensie psychicznym, po wielu latach wspólnie przeżytych i kilku latach
> małżeństwa stała się rzecz niby może dla sceptyków "normalna". Mąż sobie
> znalazł kochankę.. trwało to około 1 roku, niestety nie miał cywilnej
odwagi
> zerwać ze mną na amen, ja zakochana łudziłam się, że wróci.. Rozstaliśmy
się,
> wyprowadził się, potem z nią zerwał, chciał wrócić.... ja mam juz tego
> wszystkiego dość... widząc, że ten związek jest już w fazie krytycznej i
nie
> było nadziei.. ja też usiłowałam ułożyć sobie życie na nowo, nie ukrywam,
ale
> bez powodzenia. Obecnie porozumieliśmy się na bazie wszystkiego oprócz
seksu i
> możliwości byci dalej jako para. Nie mogę sobie poradzić, walczę z
> ambiwalencja uczuć, nie wiem już co robić, czuję się jak sinusoida...
> Psychiczny wrak. Nie wiem co się ze mną dzieje, rodzina tego nie zrozumie,
> potrzebuję pomocy, wygadac się komuś, może jakies fachowe rady... Błagam,
> życie ucieka.. Mam 32 lata... i apetyt na życie,a ciągle żyję w
świadomośći
> nieudanego życia i złamanej psychiki.....
> Proszę
> Agnieszka
Jesli widzisz szanse tego związku na przyszłość to mu wybacz i postaw swoje
warunki ...
jeśli nie ... to od razu to skończ ... szkoda czasu ..
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-31 15:54:26
Temat: Re: Ratujcie, bo zwariuję do reszty
Gunia napisała w swoim liście:
> Potrzebuję pomocy dobrego psychologa, psychoterapeuty...
Poszukaj takiego.
> Nie mogę sobie poradzić, walczę z
> ambiwalencja uczuć, nie wiem już co robić, czuję się jak sinusoida...
> Psychiczny wrak. Nie wiem co się ze mną dzieje, rodzina tego nie zrozumie,
> potrzebuję pomocy, wygadac się komuś, może jakies fachowe rady... Błagam,
> życie ucieka.. Mam 32 lata... i apetyt na życie,a ciągle żyję w
świadomośći
> nieudanego życia i złamanej psychiki.....
Według mnie internet to niepewne medium do załatwiania takich spraw. Tutaj
znajdziesz zarówno osoby wyrozumiałe jak i totalnych dupków, zatem, jeśli
potrzebujesz wsparcia najlepiej jakbyś zwróciła się do kogoś komu ufasz i z
nim pogadała.
> Agnieszka
>
> --
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |